poniedziałek, 30 stycznia 2017

Leżakowane koźlaki. Czy było warto?


Koźlaczki wysyłałem na wczasy w piwnicy głównie na początku mojej przygody ze starzeniem piwa - powiedzmy, że dwa lata temu, może mniej. Skąd taki wybór? Tanie, stosunkowo mocne, łatwo dostępne, a ja chciałem jak najszybciej poprzeplatać portery, żeby nie było tam zbyt nudno. Dziś aż tak się nie podniecam tematem i z tej półki chomikuję co najwyżej Doppelbocki, ale to też rzadko. 

czwartek, 26 stycznia 2017

Lilith Bourbon BA - fantastyczne piwo dla fantastycznych ludzi


Lilith w wersji podstawowej nie tak dawno gościła na bloga, ale większości z Was raczej nie trzeba przedstawiać ani przypominać prawdopodobnie najbardziej charakternego RISa ubiegłego roku. Tym bardziej z radością przyjąłem informację, że część piwa spędziła wczasy w dębowych beczkach po bourbonie. To samo w sobie powinno zrobić robotę i wznieść golemowy hit na nowy poziom, a dodatkowy czas, który minął od mojego starcia z podstawką, na pewno dopieścił całość. 

środa, 25 stycznia 2017

FES Cieszyński - gdy zamawiasz espresso, a dostajesz słodką lurę...



Żarty o tubie i Tesco straciły już nieco na świeżości, więc odłóżmy je na bok. O ile dla zasady miałem sobie zrobić dłuższą przerwę od piw z Browaru Zamkowego w Cieszynie (co nie byłoby trudne, bo nawet ostatni Grand Champion nie wzbudził mojego zainteresowania), to jakiś czas temu pojawił się FES. Owszem, to też nie jest styl za którym na co dzień się uganiam i tego delikwenta również nie szukałem. Znalazł się przypadkiem w markecie, a ja miałem akurat ochotę na ciemniaka tych gabarytów. 

sobota, 21 stycznia 2017

[Wąsosz] Porter Bałtycki - Recenzja piwa

Ekstrakt: 21,0% wag.
Alkohol: 10,0% obj.
Składniki: woda; słody jęczmienne (pilzneński, monachijski, czekoladowy, karmelowy, palony), słód żytni; cukier; chmiel (Marynka); drożdże dolnej fermentacji
Najlepiej spożyć przed: 8.06.2018
pasteryzowane, niefiltrowane


W życiu każdego browaru przychodzi czas na zmierzenie się z legendą - otóż to, majstry z Wąsosza. W tym przypadku chciałoby się powiedzieć nareszcie, bo trochę dziwił mnie brak porteru bałtyckiego w ofercie browaru. No ale jest. I zapowiada się dobrze, więc postanowiłem odłożyć go na dzisiejsze święto. Oczywiście piję go wcześniej, ale chcę Wam dać reckę na czas, więc cicho. 

czwartek, 19 stycznia 2017

Ile jest warte IMPERIUM PRUNUM?


Druga warka piwnej wizytówki Kormorana pojawia się właśnie w sklepach. Rok temu piwo odniosło ogromny sukces i zebrało doskonałe recenzje, co odbiło się echem również poza Polską. Mnie to zjawisko oczywiście nie dziwi - to niemal doskonały porter bałtycki i sam zaliczam go do jednej z najlepszych premier roku 2016. Czy jednak wart każdych pieniędzy?

wtorek, 17 stycznia 2017

Kot, miś i spór o aromaty


Jak Durtan kręci z Ostajewskim, to musi być grubo. Efekt tej współpracy to Cracker - Imperial Stout z bajerami w postaci kawy honduraskiej (przygotowanej przez toruńską palarnię Fonte) oraz laktozy. Piwo podzielono na pół i jedną część wzbogacono o kontrowersyjny w środowisku dodatek - kompozycję aromatów naturalnych. Mają sprawić, że wariant drugi, NutCracker, będzie wzbogacony o akcenty orzechowe. 

Czy zapoczątkuje to boom na dodawanie aromatów w polskim krafcie? Czy jest to moralne? Swoje trzy grosze w tej kwestii zostawiam na koniec, a tymczasem przemaglujmy nowości od Deer Bear i whisker.beer.

sobota, 14 stycznia 2017

Weer & Wind Bourbon BA - miód czy smród?

Brouwerij de Molen 
Styl: Barley Wine Bourbon Barrel Aged
Ekstrakt: 27,0% wag.
Alkohol: 12,4% obj.
Goryczka: 28 EBU
Składniki: woda; słód jęczmienny (Pils, Caramel); chmiel (Premiant); drożdże górnej fermentacji
Najlepiej spożyć przed: 5.09.2041


Zeszłoroczny hit de Molena całkiem niedawno trafił do polskich sklepów i został u nas przyjęty równie ciepło. Właściwie trudno mówić tu o niespodziance, bo rzemieślnicy z Bodegraven wielokrotnie udowadniali, że mocarze to ich specjalność. No to też sobie pozwoliłem na tę przyjemność i niedługo później pojawił się wpis Bartka Nowaka, który zjechał to piwo i zasiał ziarno niepewności. Przeleję więc na monitor moje wrażenia i postaram się Was ostatecznie zachęcić/zniechęcić do zakupu.

Oczekiwania wobec Weer & Wind (pogoda i wiatr? hmm...) naturalnie mieć można, a wręcz jest to wskazane - grube Barley Wine leżakowane w wielokrotnie już sprawdzonej beczce po Bourbonie powinno urywać dupę. 

Ascetyczne etykiety to już znak rozpoznawczy browaru i mi się to całkiem podoba. Są podstawowe informacje (choć skład nie do końca sprecyzowany), kod kreskowy, logo browaru w dolnym rogu.

wtorek, 10 stycznia 2017

Półtorak Jadwiga - beer geek kontra miód pitny


No i wchodzę w miody pitne. Czy powinienem zdawać relację z tego starcia na blogu poświęconemu piwu? Przekonały mnie dwa powody. 

Już dziś daje się zauważyć spore zainteresowanie tematem i poszanowanie tego napitku wśród beer geeków. Popularny AleBrowar zapowiedział niedawno, że oprócz sprzedaży już dostępnych na rynku miodów pitnych rozpoczną oni produkcję własnych - zakładam, że przyprawianych nowofalowym chmielem. Samo chmielenie tego trunku też nie jest wcale nową praktyką i stanowi ciekawą cechę łączącą go z piwem, a biorąc pod uwagę możliwości dzisiejszych odmian, efekty mogą być niezwykle ciekawe. Czekam na pierwszych stricte miodożłopnych blogerów.

No i z tego automatycznie wyłania się powód drugi - jako miodowy prawiczek chciałbym osoby o podobnym statusie poinformować, czego się spodziewać po tych cymesach i czy faktycznie warto zagłębić się w ten świat. 

poniedziałek, 9 stycznia 2017

Vandal Rye IPA z jałowcem - świniak chce być dopieszczony

Kontraktor: Browar Zarzecze
Styl: Rye IPA z jałowcem
Ekstrakt: 16,5% wag.
Alkohol: 7,1% obj.
Składniki: woda; słody jęczmienne (Pale Ale, Cara Clair); słód żytni; chmiele (Simcoe, Amarillo, Cascade, Citra); owoce jałowca; drożdże Safale US-05 
Najlepiej spożyć przed: 20.06.2017
pasteryzowane, niefiltrowane


IPA z dodatkiem żyta to dla mnie jedna z fajniejszych wariacji tego stylu. Tym bardziej ucieszyłem się, że za temat zabrała się tak uznana firma jak Kingpin pod wodzą pomysłowego Michała Kopika. 

Żyto to jednak nie wszystko i standardowo dorzucono do piwa coś ekstra. Wybór padł na jałowiec, a konkretniej - jego owoce. Nie jestem pewien, czy kiedykolwiek miałem z nimi styczność. Podobno mają sporo właściwości zdrowotnych i działają moczopędnie, więc dla ciekawskich jest to temat do zgłębienia. Prymat na swojej stronie opisuje ich aromat jako leśny, a smak - słodki, gorzkawy i palący. Brzmi nieźle.

Na etykiecie standardowo znajdziemy świnię - tym razem ucharakteryzowaną na wojowniczego Wandala. Ciekawy pomysł, choć nie powiązano go z piwem i opis skupia się wyłącznie na zawartości butelki. Graficznie jest to jak zwykle bardzo fajne, a w tle dzieje się sporo rzeczy. Kapsel firmowy, pełny skład. Wszystko gra. 

sobota, 7 stycznia 2017

Ciechan - kolebka polskiej piwnej rewolucji?


W ostatnim czasie Pan Marek Jakubiak, prezes grupy BRJ oraz poseł Kukiz'15, udzielił dwóch mocno kontrowersyjnych wywiadów. Kontrowersyjnych do tego stopnia, że można go posądzić o zadziwiające braki wiedzy w kwestii polskiej sceny piwnej lub dosyć niezgrabne naginanie faktów. Biorąc pod uwagę jego pozycję w tym świecie, trudno stwierdzić co jest gorsze. 

środa, 4 stycznia 2017

Tanatos Whisky RIS - podziemia zapraszają

Styl: Whisky Russian Imperial Stout
Ekstrakt: 27,0% wag. 
Alkohol: 10,0% obj.
Składniki: woda; słody (pilzneński, karmelowy 600, Whisky Castlemalting, Abbey Castlemalting, Special B, Carafa III Special); chmiel (Magnat); dodatki (płatki owsiane, jęczmień palony, palona pszenica, cukier Muscovado); drożdże Safale US-05
Najlepiej spożyć przed: 20.12.2018
pasteryzowane, niefiltrowane


Dzisiej mityng z bogiem śmierci. Tanatosa udało mi się zakupić dosyć wcześnie, prawdopodobnie krótko po butelkowaniu patrząc na datę, ale przed świętami nie było czasu się rozpisywać i jest to moje pierwsze piwo w roku 2017. Ciekaw jestem, ile czasu leżakowało w browarze, ale Bacchus był jak dla mnie przyzwoicie ułożony, więc jestem w stanie tu zaufać Olimpowi. Jakby co, druga butelka już spoczywa w piwnicy. 

Tak sobie gdybam, bo staję w końcu naprzeciwko mocarzowi. I to drugiemu wypuszczonemu przez Olimpijczyków w krótkim odstępie czasu. No i ponownie jest to wariacja na temat RISa - tym razem z dodatkiem słodu whisky. Jako że zaliczam się do wielkich fanów torfowej wędzonki w piwie, to liczę, że łycha konkretnie przeżarła ten trunek. Ponadto da się tu znaleźć płatki owsiane, palone zboża oraz cukier Muscovado, który to zrobił całkiem fajną robotę w porterze od Deer Bear. Można zacierać rączki. 

niedziela, 1 stycznia 2017

Złoty Bączek 2016 - najlepsze piwa i krótkie podsumowanie roku


Miałem napisać ten tekst wcześniej, ale przez ostatnie kilka dni przejechałem jakieś 1000 kilometrów i jak już miałem trochę czasu, to pisać się nie chciało. Piszę więc po Sylwestrze - na szczęście skończyło się na lekkim bólu głowy i można coś wyskrobać. 

Będzie jednak konkretnie. Zamiast dziesięciu piw wyróżnię tu tylko trzy i nagrodzę wirtualnymi Bączkami. Dalej kilka przemyśleń. Zapraszam.