wtorek, 28 lutego 2017

Lodołamacz i Królowa Lodu - sztosy chodzą parami


Dzięki uprzejmości Browaru Spółdzielczego (dzięki!) mam przyjemność skosztować dwóch najgłośniejszych piw ostatnich dni. Załogę z Pucka początkowo kojarzyłem raczej z takiego mniej śmiałego podejścia do rzemiosła i propsowania stałej oferty, ale ostatnio zapierdzielają jak rządowe limuzyny. Jakieś dzikie RISy z owocami, potężne Wheat Wine (najgęstsze piwo, jakie miałem w ustach), a teraz wymrażanie - najnowsza moda w polskim rzemiośle. 

Lodołamacz to podwójne IPA, a Królowa Lodu - Russian Imperial Stout. Jedno i drugie przez 30 dni trzymano w temperaturze nieco poniżej zera stopni i stopniowo oddzielano od zamarzającej wody. W efekcie powinno to dać potężne, gęste i wyjątkowo intensywne piwa. Czy misja się powiodła?

niedziela, 26 lutego 2017

2028 Space Odyssey - Raduga podbija kosmos



Ja, Tadeusz Norek, wędrowiec trzeciej kategorii Akademii Międzygalaktycznej Kosmicznego Kapitana, przysięgam:
że zawsze będę służył prawdzie, dobru i pięknu, 
będę miły dla napotkanych w kosmosie zwierzątek i starszych ludzi,
zawsze będę pił mleko i mył zęby po każdym posiłku.
2001: Odyseja Kosmiczna

czwartek, 23 lutego 2017

Baltic Abyss - Kapitan Solipiwko zaprasza na pokład


Głupio się przyznawać, ale na blogu (że blogu, bo na fejsie to tak) nie miałem do tej pory jeszcze nic z zacnych wyrobów Pana Solipiwko. Z jakiegoś powodu nie są to łatwo dostępne piwa w mojej okolicy, a szkoda, bo właściwie wszystko pite wspominam co najmniej ciepło. Krzepki rzemieślnik wkracza jednak z przytupem i już parkuje tu swój posępny okręt ochrzczony mianem Baltic Abyss.

niedziela, 19 lutego 2017

Trójniak PIASTOWSKI i Dwójniak KURPIOWSKI - recenzje miodów pitnych


Krótko przerwa od piwa, by wrócić do mojego nowego hyzia. Jadwiga okazała się trunkiem arcysmacznym i wypadałoby zgłębić temat miodów pitnych. Okazuje się, że APIS rozlewa swoje miody również na porcje 250 ml, co jest ilością w sam raz na spróbowanie, toteż dziś dwa egzemplarze z tych lżejszych kategorii. Jeśli temat jest dla Was zupełną nowością, odsyłam do tego wpisu, gdzie krótko go przedstawiam i tłumaczę, jak funkcjonuje ten piękny, słodki świat.

środa, 15 lutego 2017

PINTA Eisbock Grand Prix - w Polsce się wymraża!



No i doczekaliśmy się pierwszego polskiego Eisbocka. Wymrażanie, obok NEIPA, staje się powoli nowym trendem w polskim rzemiośle i myślę, że w tym roku jeszcze doczekamy się podobnych produkcji. O koźlaku lodowym pisałem nieco więcej przy okazji recenzji Aventinusa, więc może dodam jeszcze tylko, że Pinta swojego mocarza uwarzyła na podstawie receptury Artura Pasiecznego - zwycięzcy 5. edycji Warszawskiego Konkursu Piw Domowych. Lecim dalej.

wtorek, 14 lutego 2017

Polished Black Gold - żyto jest nowelą


Pieronie, znowu Bałtyk. Piwo kooperacyjne, więc nawet nieźle wpasowałem się w Walentynki. Browar Stu Mostów regularnie współpracuje z browarami zagranicznymi w ramach serii ART, jednak Polished Black Gold nie zostało do niej wciągnięte. Pewnie dlatego, że tym razem nie warzono we Wrocławiu, a w Holandii.

niedziela, 12 lutego 2017

MISTY Contemporary IPA - piwo na czasie


New England IPA to stosunkowo świeży trend w polskim rzemiośle, choć już mamy w czym wybierać. Modzie uległ również kontraktowiec Trzech Kumpli i myślę, że jest to dla browaru naturalny ruch - zawsze warzyli świetne piwa mocno chmielone, więc można tu liczyć na topowego przedstawiciela stylu.

czwartek, 9 lutego 2017

Bałtyk-Pacific i Bałtyk-Adriatico, czyli porter bałtycki INACZEJ


Można rzec, że Pinta znowu przeciera szlaki. Seria porterów bałtyckich w kooperacji z uznanymi zagranicznymi browarami to świetny i ambitny pomysł, który chyba będzie kontynuowany. I bardzo dobrze, gdyż jest to dobry sposób na promocję w świecie bliskiego nam stylu oraz ojców polskiego rzemiosła.