Zajeżdżam ja do domu, a tam kurde paczka czeka. W środku trzy świeżynki od Browaru Spółdzielczego. Zaskoczenie, bo nikt się ze mną w tej sprawie nie kontaktował, ale widzę na jednej ecie hopkinsowego psiaka, więc pewnie od nich pomysł obdarowania mnie tym dobrem. Nie mam nic przeciwko i przygarniam wszystkie paczki, dopóki nie tykają. Dziękuję!
Ci przyjaciele z tytułu tego wpisu oznaczają oczywiście piwa w kooperacji. Podwójne to lekka (wbrew pozorom, ale o tym za chwilę) pszenica z dodatkiem owoców malin i ananasa uwarzona z pomocą wspomnianych wyżej kontraktowców z Hopkinsa - brzmi to szalenie apetycznie i w sam raz na lato. W Złodziejskim maczał paluszki Gzub znany mi póki co tylko z innej kooperacji i wyszło z tego, również stosunkowo lekkie, żytnie Ale na amerykańskich chmielach i z dodatkiem różowego pieprzu. Babskie to z kolei nieco cięższy kaliber, a mianowicie RIS - tym razem samodzielne dzieło browaru z Pucka, które pół roku dojrzewało z wiśniami i podobno zdążyło w tym czasie troszkę zdziczeć. Wszystko uwarzono w Spółdzielni Socjalnej DALBA, oczywiście w Pucku.