piątek, 29 kwietnia 2016

Beergoszcz II – zaproszenie



Tytuł mówi właściwie wszystko. Chciałbym Was serdecznie zaprosić na drugą edycję festiwalu dobrego piwa w Bydgoszczy, który odbędzie się w dniach 6-8 maja (weekend, a jakże) w hali sportowo-widowiskowej Łuczniczka przy ulicy Toruńskiej. Jeśli nie wydarzy się jakaś tragedia, to oczywiście będę tam z moim latającym aparatem. Czego możemy oczekiwać na miejscu? 

czwartek, 28 kwietnia 2016

O drogich piwach na przykładzie Mr. Hard's Rocks Peated

[Pracownia Piwa] Mr. Hard’s Rocks Peated 
Styl: Smoked Imperial Stout 
Ekstrakt: 25,0% wag. 
Alkohol: 10,0% obj. 
Goryczka: 60 IBU 
Skład (ze strony www): woda; słody (jęczmienny, pszeniczny, wędzony torfem, karmelowy, palony jęczmień, czekoladowy); chmiele (Tomahawk, Simcoe); drożdże 
Data ważności: 25.03.2017 
niepasteryzowane, niefiltrowane 


Przeglądam Ci ja fejsbukowego walla, a tu info, że w pilskim Świecie Piwa stoją sobie nowe RIS'y z Pracowni. Wszystkie trzy, bo oprócz wersji klasycznej wypuszczoną mleczną i właśnie torfową. No to wsiadam w samochód i lecę z zamiarem nabycia trojaczków i zrobienia degustacji porównawczej lub coś w tym stylu, żeby się dobrze klikało, a tu kuźwa 19,40 CBLN/sztuka. ? Nie słyszałem nic o beczkach, no ale trudno, wezmę na razie jedno, bo zwyczajnie nie mogę pozwolić sobie na wydanie sześciu dych na trzy piwa. Barrel Age’e od Doktorów też kusiły, ale nie, zadowoliłem się jednym. Tym razem wybrałem wersję torfową, no bo torf ponad wszystkim, taka moja słabość. Okazało się oczywiście, że żaden z RIS’ów z beczką nie miał kontaktu. Nie są to też jakieś niespotykane rarytasy w ograniczonej, bo nie powinno być większych problemów ze znalezieniem ich w sklepach specjalistycznych. W składzie nie ma sproszkowanej kości słoniowej ani kawioru, a butelka nie jest pozłacana. 

sobota, 23 kwietnia 2016

[Deer Bear] Oh Deer! Citra Saison - Recenzja piwa

Uwarzone w Browarze Staromiejskim Jan Olbracht 
Styl: Single Hop Saison 
Ekstrakt: 14,0% wag. 
Alkohol: 6,4% obj. 
Goryczka: 35 IBU 
Skład: woda; słody (pilzneński, pszeniczny, monachijski I, Caramunich II); drożdże (FM21); chmiel (Citra); dodatki (cukier, zest z pomelo) 
Data ważności: 10.09.2016 
pasteryzowane, niefiltrowane



Deer Bear w końcu na blogu. Mogłoby się wydawać, że unikam wyrobów piwowarów z Torunia, ale nic z tych rzeczy, bo piłem wszystko z kranów i trzymało poziom. Pan Zatyka zresztą jeszcze nie tak dawno sprzedawał mi piwo w sklepie, a ostatnio polewał w Carpe Kraft, także z automatu jakoś tak wzrasta moje zainteresowanie browarem (edit: podobno jego skład się uszczuplił i teraz całość prowadzi Grzegorz Durtan). Dzisiejszy bohater to belgijski saison, ale podrasowany zestem owocu pomelo oraz nowofalową citrą, więc powinno się tu coś dziać. W tym samym czasie ukazał się lekki Citrus Ale z koalą na etykiecie, który również posiadam i może trafi niedługo na bloga. A skoro przy etykietach jesteśmy... 

Już dosyć dawno zachwalałem tę stylówę w tekście o etykietach. Staranne, pstrokate, komiksowo-kreskówkowe grafiki autorstwa Łukasza Krzywdzińskiego sprawdzają się tu znakomicie i przyciągają spojrzenie z daleka. Oby ta współpraca trwała jak najdłużej. W tym egzemplarzu mamy trochę pieprzniętego jelonka-alchemika, który symbolizuje nam luźne podejście piwowarów do kwestii dodatków w piwie. Do tego pełny skład, infografika, morskie opowieści, dodatkowe informacje...

czwartek, 21 kwietnia 2016

[Hopkins] Golden State AIPA - Recenzja piwa

Uwarzone w Browarze Kościerzyna 
Styl: American India Pale Ale 
Ekstrakt: 15,0% wag. 
Alkohol: 6,2% obj. 
Goryczka: 70 IBU 
Skład: woda; słody (Pale Ale, wiedeński, karmelowy pszeniczny); chmiel (Simcoe, Mosaic, Columbus, Citra); drożdże US-05 
Data ważności: 25.06.2016 
niepasteryzowane, niefiltrowane 


Koszykówka jest mi bliska równie bardzo, co siatkówka, hokej lub tenis. Czyli wcale, więc wybaczcie, że na zdjęciach widzicie buciory do biegania zamiast do kosza. O Golden State Warriors mimo wszystko coś niecoś tam słyszałem i wiem, że ostatnio nie mają sobie równych w NBA. Hopkinsi postanowili więc uwarzyć piwko w hołdzie dla tej drużyny i tym oto sposobem powstało Golden State AIPA. Już drugi przedstawiciel stylu w tym młodym browarze, więc chyba słusznie przytulili to IPA glass

Tym razem za tło na etykiecie robi powierzchnia piłki do kosza, co jest dość naturalnym wyborem. Prezentuje się to nieźle, choć np. Mississippi wyglądało moim zdaniem fajniej. Są oczywiście morskie opowieści, jest pełny skład i kilka dodatkowych informacji. Kapsel biały i całkiem fajnie pasujący do akcentów na ecie.

wtorek, 19 kwietnia 2016

[Roch] Marwari - Recenzja piwa

Styl: Session Oatmeal IPA 
Ekstrakt: 15,0% wag. 
Alkohol: 6,0% obj. 
Goryczka: 60 IBU 
Skład: woda; słody (Pale Ale, pszeniczny); chmiel; drożdże US-05; dodatki (płatki owsiane) 
Data ważności: 12.05.2016 
niefiltrowane, niepasteryzowane 


Piwa od Rocha jeszcze nie piłem, a o browarze słyszałem dużo dobrego, więc widząc w końcu całą baterię ich produktów na sklepowej półce wybrałem od razu dwa. Rzemieślnicy warzą u siebie, tj. stacjonarnie, w Nowych Rochowicach, a dokładniej w miejscu dawnej fabryki wapna. Możemy o tym poczytać na odwrocie flaszki. Chyba wszystkie nazwy ich piw odnoszą się do koni, a w tym przypadku do rasy pochodzącej z Indii. Zaskakuje nieco styl, bo sześcioprocentowe piwo średnio mi pasuje do session. Może Panowie chcieli podkreślić wysoką pijalność, której oczywiście tu oczekuję, a i płatki owsiane powinny nam to wszystko fajnie wygładzić. 

Stylówa widoczna na etykiecie moim zdaniem lepiej prezentowałaby się namalowana na butelce, więc życzę browarowi, aby mógł sobie na to kiedyś pozwolić. Obecnie jest tak średnio zachęcająco, a egzemplarze różnią się głównie kolorem tej R-ki. Na plus natomiast spora ilość informacji o piwie (zabrakło konkretnych chmieli w składzie), przedstawienie stylu, browaru itd. Kapsel czarny, goły. Nie jest więc źle, ale liczę, że więcej uwagi poświęcono samemu piwu. 

niedziela, 17 kwietnia 2016

[Piwoteka] Ucho od śledzia - Recenzja piwa

Uwarzone w browarze Księży Młyn 
Styl: Foreign Extra Stout 
Ekstrakt: 14,0% wag. 
Alkohol: 5,5% obj. 
Goryczka: 50 IBU 
Skład: woda; słody jęczmienne (Pale Ale, czekoladowy, wędzony); płatki owsiane, śledzie świeże, śledzie wędzone; chmiele (Magnum, Fuggles); drożdże S-04 
Data przydatności: 31.07.2016
pasteryzowane 


Strasznie się napaliłem, gdy zapowiedziano to piwo, a nie było mi dane spróbować. Niedawno do sklepów trafiła jednak kolejna warka w rozsądniejszej ilości, więc tym razem nie musiałem za wiele szukać i Ucho samo się znalazło. Mamy tu takiego słabszego FES'a z bardzo nietypowym dodatkiem, a mianowicie polskim sushi w wersji świeżej i wędzonej. Taki rodzimy odpowiednik oyster stoutów. Pomysł nietuzinkowy, do czego łódzka Piwoteka zdążyła nas już przyzwyczaić, jednak znalazł swoich fanów. Ja śledzi trochę się boję, ale raz się żyje. Jakoś to będzie. 

Jakiś czas temu browar zaprezentował firmowe kapsle, lecz tutaj mamy jeszcze golasa. Szkoda. Etykieta jak zwykle śliczna i tym razem nawiązuje do kultowego filmu Vabank. Pełny skład, opis stylu, polecane potrawy, szkło (słoik - szanuję), terefere - jest wszystko. Klasa, moi drodzy.

piątek, 15 kwietnia 2016

[Zakładowy] Bumelant - Recenzja piwa

Styl: Polskie Ciemne Ale 
Ekstrakt: 12,0% wag. 
Alkohol: 4,7% obj. 
Goryczka: 44 IBU 
Skład: woda; słód jęczmienny; chmiele (Iunga, Cascade PL, Puławski); drożdże US-05 
Data ważności: 16.04.2016 
niepasteryzowane, niefiltrowane 


No to kończymy na razie odyseję zakładową, choć na nowe piwka ekipy z Poniatowej też mam zamiar polować, więc zobaczymy. Mamy tu ciemne ale na polskich chmielach, co brzmi naprawdę intrygująco. Ponownie skorzystano z rodzimego Cascade oraz Puławskiego, które już zdążyły pokazać, że stać je na wiele. Oczekiwać należy chyba stosunkowo prostego, pijalnego, lecz wyraźnie nowofalowego piwka. Takiego dla ambitnych bumelantów właśnie. 

Etykieta to oczywiście ponownie stylistyka PRL, co kapitalnie się sprawdza. Śmieszny gostek opierdalający się w taczce z gazetką i szlugiem zdecydowanie mnie kupił. Chętnie przytuliłbym te grafiki na koszulkach albo nawet plakatach, o czym już kiedyś pisałem. O samym trunku możemy poczytać tyle, ile trzeba, choć mogłoby być więcej. Dobry materiał, kapsel golas. Zabieram się za piwko.

środa, 13 kwietnia 2016

[Browar Jana] Oktavio - Recenzja piwa

Styl: Quadrupel 
Ekstrakt: 20,5% wag. 
Alkohol: 9,5% obj. 
Goryczka: 40 IBU 
Skład: woda; słody (Pale Ale, Buiscuit, Special B, pszeniczny); chmiel (Admiral Goldings); drożdże (3522 Belgian) 
Data ważności: 5.08.2016 
pasteryzowane, niefiltrowane 

- Na zdrówko Ronny! Powiedz, czego byś sobie prędzej odmówił? Szklanki Cuveé van de Keizer, czy kobitki?
- No wiesz, Johan, to zależy od rocznika.


Żeśmy się pośmiali, to przejdźmy do konkretów. Nie zamieściłem tego dowcipu przypadkiem, gdyż wywodzi się podobno z Antwerpii, a naszego dzisiejszego bohatera z Belgią to i owo jednak łączy. Oktavio to quadrupel z rzemieślniczego Browaru Jana. Co ciekawe, wypuszczono go krótko po świetnej Fest Bubie, więc polscy rzemieślnicy chyba zaczynają zaprzyjaźniać się z Belgią. Oktavio ma jednak ten problem, że jest sporo lżejszy od trunku Poznaniaków, a więc teoretycznie trudniej będzie mu zrobić takie wrażenie. Przyczepię się też trochę ceny, gdyż kosztował zaledwie 50 groszy mniej, a Buba była przecież jeszcze w butelce półlitrowej. Przyjmijmy, że wina sklepu. Pozostaje mi mieć nadzieję, że to koniec wątpliwości, bo jednak rozglądałem się za tym piwkiem i nastawiony jestem pozytywnie

poniedziałek, 11 kwietnia 2016

[Hopkins] Mississippi i nowe IPA Glass z Krosna

Uwarzone w Browarze Kościerzyna 
Styl: American Wheat 
Ekstrakt: 12,5% wag. 
Alkohol: 4,9% obj. 
Goryczka: 28 IBU 
Skład: woda; słody (pszeniczny, pale ale, karmelowy pszeniczny); płatki jęczmienne i pszenne; chmiel (Citra, Columbus); drożdże US-05 
Data ważności: 7.06.2016 
niepasteryzowane, niefiltrowane 


Piwko z bogatej przesyłki od browaru, za którą jeszcze raz dziękuję. Mamy tu lekką pszenicę na amerykańskich chmielach, a więc jeśli ktoś nie zauważył, że ciepło się robi na zewnątrz, to oto kolejny znak. Nazwa odnosi się oczywiście do gorącego stanu USA, który przy okazji jest podobno najbiedniejszym. Powinno być sesyjnie, orzeźwiająco, z takim kopniaczkiem w tyłek stawiającym na nogi. 28 IBU to nie jest dużo, ale biorąc pod uwagę ogólną lekkość może już dawać o sobie znać. Cóż tam słychać w kwestii opakowania? 

Zacznijmy może tym razem od góry, gdzie znajdziemy biały kapsel, jak najbardziej pasujący do całości. Etykieta taka hopkinsowa i cieszy fakt, że Panowie zaczęli bardziej kombinować z tłami, bo nowe piwka zdecydowanie zyskały na charakterze. Tutaj flaga Missisipi też fajnie się sprawdza. Po prawej pełny skład i podstawowe info, po lewej morskie opowieści z grafiką tłumaczącą, czego oczekiwać. Jest ładnie, jest schludnie, jest progres. Otwieramy.

niedziela, 10 kwietnia 2016

[Czarnków] Eire Noteckie przeterminowane o rok

Styl: Ciemny Lager 
Ekstrakt: 14,1% wag.
Alkohol: 5,6% obj. 
Skład: woda, słody jęczmienne, cukier, chmiel, karmel
Data ważności: 10.04.2015
pasteryzowane


Cóż ja tutaj dzisiaj mam? Oszalałem? Dwie flaszeczki ciemnego Noteckiego przeterminowały się w sklepie mojej mamy, więc pozwoliłem sobie na mały eksperyment i wrzuciłem je do piwnicy. Śmiesznie tam wyglądały w towarzystwie porterów i Belgów. Piwnica ciemna, sucha i ze stałą, niską temperaturą, więc trudno o lepsze warunki do dojrzewania. Piwko samo w sobie jest oczywiście kiepskie, a przynajmniej ja zapamiętałem je sobie jako wodniste, słodkie i raczej jednowymiarowe, także nie należy się tutaj spodziewać jakichś cudów. Zawartość alkoholu też jest teoretycznie za niska, żeby je odpowiednio zakonserwować. Czego więc mogę oczekiwać? Nie jestem pewien

Opakowanie piwka zalicza się do tych odlskulowo-peerelowskich. Bączek, czarny kapsel, przybrudzona etykieta na nie najlepszym papierze. Kontry nie ma, wszystko wciśnięto z przodu, więc panuje to niewielki chaos. Mamy podane dwa browary, przy czym z tego co rozumiem naszego bohatera uwarzono w Czarnkowie, który to należy do spółki Gontyniec SA. Skład niesprecyzowany, ale ten cukier i karmel wyjaśniają wiele w kwestii moich wspomnień. Ściągam kapsel nad zlewem z obawy przed gejzerem...

środa, 6 kwietnia 2016

[Zakładowy] Produkt wzorcowy - Recenzja piwa

Styl: American India Pale Ale 
Ekstrakt: 15,0% wag. 
Alkohol: 6,3% obj. 
Goryczka: 75 IBU 
Skład: woda; słody (jęczmienny, pszeniczny); chmiele (Columbus, Rakau, Citra, Simcoe); drożdże US-05 
Data ważności: 11.04.2016 
niepasteryzowane, niefiltrowane 


Nie skonsumowałem jeszcze czterech piwek otrzymanych od browaru, a ten już zdążył wypuścić dwa nowe, więc jedziemy. Poprzednie egzemplarze wypadły bardzo pozytywnie i do klasyki jaką jest AIPA podchodzę już na spokojnie, z wysokimi oczekiwaniami i świadomością, że nie uwarzyli tego przypadkowi goście. Ma buchać tropikami i przeorać troszkę gardło, bo 75 IBU powinno już jakieś wspomnienie zostawić. 

Zakładowe etykietki opisywałem całkiem niedawno, więc nie będę się tu rozwodził. Śliczne, oryginalne, na dobrym materiale, choć brakuje morskich opowieści czy choćby opisu jakiegoś.

Sam trunek ma barwę ciemnego złota i jest lekko opalizujący. Pianka barwy złamanej bieli i średniej wielkości, ale już zupełnie nieprzeciętnej, zgrabnej budowie i trwałości. Towarzyszyła mi całkiem długo i nie zdążyła zniknąć całkowicie, a w trakcie picia całkiem przyjemnie zdobiła ścianki szkła. 

niedziela, 3 kwietnia 2016

Lincz na Brodaczu - enough is enough

Aferki sprzedają się lepiej niż piwo, co mogliśmy zaobserwować już niejednokrotnie. W ostatnim czasie najgłośniej w negatywach mówi się o browarze Brodacz. Większość z Was zapewne śledzi sprawę, a jeśli nie, to świetnie streścił ją autor bloga Chmielokracja w tym miejscu. A skoro już przy blogowaniu jesteśmy, to właśnie moi koledzy po fachu zrobili z Brodacza największego zbrodniarza polskiej sceny rzemieślniczej. Nie chcę wyjść na hipokrytę, bo też zdążyłem pożartować sobie z marketingu browaru i zgadzam się, że może budzić pewne wątpliwości. Trafiłem jednak na facebooku na post, który moim zdaniem świadczy, że ta cała nagonka poszła stanowczo za daleko. 

sobota, 2 kwietnia 2016

[Kingpin] Mandarin - Recenzja piwa

Uwarzone w Browarze Zarzecze 
Styl: Sencha American IPA
Ekstrakt: 16,5% wag. 
Alkohol: 7,3% obj. 
Skład: woda; słody jęczmienne (pale ale, cara clair); słód żytni; chmiele (Pacific Jade, Centennial, Equinox, Citra, Cascade); zielona liściasta herbata sencha; drożdże Safale US-05
Data ważności: 16.08.2016
pasteryzowane, niefiltrowane 


Jeszcze raz Kingpin, jeszcze raz klasyk. Tego dla odmiany nie próbowałem wcześniej, a zapowiada się lepiej niż dobrze. Mandarin to IPA z zachodniego wybrzeża doprawione zieloną herbatą Sencha. Herbata w piwie to oczywiście już nie taka nowość i praktycznie zawsze sprawdza się świetnie. A co do nazwy piwa, to oznacza ona język mandaryński, który to z kolei jest językiem urzędowym stosowanym w Chinach. Czyli chińskim po prostu, choć to nie takie proste, ale ciekawskich zapraszam na wikipedię. 

Piwko zapakowano z klasą, co w sumie jest standardem u Kingpinów, ale ta etykieta zalicza się i tak do najładniejszych. Przyjemna kolorystyka, sympatyczna świnka , chińskie znaczki i jakieś miniaturki w tle. Niby ten sam schemat, ale tu wyjątkowo dobrze ze sobą to współgra i po prostu robi klimat. Morskie opowieści trochę bez polotu, choć fajnie, że w ogóle są. Skład pełny, podstawowe info, kapsel firmowy. Ściągamy.