Pokazywanie postów oznaczonych etykietą koźlak. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą koźlak. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 8 czerwca 2017

Belgijskie mózgotrzepy z LIDLA


Rzadko zdarza mi się tyle dni bez wpisu, a może i to pierwszy raz. Jak na najdłuższą przerwę, to i tak nie jest źle. Usprawiedliwienie mam, a nawet dwa. Primo, dużo roboty w robocie, gdzie w dodatku spaliłem sobie kark i jest już na etapie odpadania płatów skóry. Secundo, zainstalowałem po latach PES 6, w którego zagrywałem się za czasów gimbazy, no i cóż... Zagrywam się dalej. Pamiętam, że wtedy ze złości jak jakiś debil złamałem sobie przy którymś meczu ząb, ale dziś już jestem dojrzały i tylko przeklinam z umiarkowaną częstotliwością.

poniedziałek, 30 stycznia 2017

Leżakowane koźlaki. Czy było warto?


Koźlaczki wysyłałem na wczasy w piwnicy głównie na początku mojej przygody ze starzeniem piwa - powiedzmy, że dwa lata temu, może mniej. Skąd taki wybór? Tanie, stosunkowo mocne, łatwo dostępne, a ja chciałem jak najszybciej poprzeplatać portery, żeby nie było tam zbyt nudno. Dziś aż tak się nie podniecam tematem i z tej półki chomikuję co najwyżej Doppelbocki, ale to też rzadko.