Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zagraniczne. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zagraniczne. Pokaż wszystkie posty

piątek, 15 czerwca 2018

Plum Spices - kooperacja browarów Dugges i Deer Bear


W roku 2017 toruński Deer Bear oczarował uczestników Beer Geek Madness i zdobył wyróżnienie za najlepsze piwo imprezy. Wiązała się z tym nagroda w postaci warzenia kooperacyjnego z doświadczonym szwedzkim browarem Dugges. Można rzecz, że było im przeznaczone takie spotkanie, bo obydwa browary nie boją się słodyczki, szalonych dodatków czy aromatów. 

czwartek, 14 czerwca 2018

Batyar IPA i Obama Hope z browaru Pravda


Zagraniczne browary w ostatnim czasie u mnie raczej się nie pojawiają, co jest oczywiście spowodowane niską klikalnością wpisów im poświęconych. Z jednej strony szkoda, z drugiej rozumiem - sam wolę czytać o rodzimym rzemiośle. Sporadycznie mimo wszystko można wprowadzić na bloga nieco egzotyki, a niedawno wszedłem w posiadanie przywiezionego mi prosto ze Lwowa duetu od najgłośniejszego chyba przedstawiciela ukraińskiego rzemiosła, czyli browaru Pravda

czwartek, 13 lipca 2017

ORIGEN, czyli hiszpańsko-polski porter bałtycki


Dzisiejsze piwko przejechało ze mną kilkaset kilometrów do moich prawie teściów, gdzie planowałem degustację w plenerze, ale niestety nie wypaliło. A bo padało, a bo działeczka niedostępna, a bo pały się kręcą na łonie natury. W każdym razie wróciliśmy do domku i poznamy się grzecznie, po bożemu.

niedziela, 11 czerwca 2017

KLASYCZNIE: Paulaner Brauerei i Salvator Doppelbock


Miało być nieregularnie i słowa dotrzymałem. Ostatni (i jednocześnie pierwszy) wpis z cyklu KLASYCZNIE pojawił się pod koniec listopada ubiegłego roku. Pomysłów na kolejne miałem kilka, ale pojawił się problem z dostępnością wybranych piw, także siła wyższa. Salvatora jednak szukać nie musiałem, bo stał sobie spokojnie w mojej piwniczce i jest to już nieco przeleżakowana butla, co powinno wyjść zawartości na dobre. Zacznę jednak od twórców.

sobota, 14 stycznia 2017

Weer & Wind Bourbon BA - miód czy smród?

Brouwerij de Molen 
Styl: Barley Wine Bourbon Barrel Aged
Ekstrakt: 27,0% wag.
Alkohol: 12,4% obj.
Goryczka: 28 EBU
Składniki: woda; słód jęczmienny (Pils, Caramel); chmiel (Premiant); drożdże górnej fermentacji
Najlepiej spożyć przed: 5.09.2041


Zeszłoroczny hit de Molena całkiem niedawno trafił do polskich sklepów i został u nas przyjęty równie ciepło. Właściwie trudno mówić tu o niespodziance, bo rzemieślnicy z Bodegraven wielokrotnie udowadniali, że mocarze to ich specjalność. No to też sobie pozwoliłem na tę przyjemność i niedługo później pojawił się wpis Bartka Nowaka, który zjechał to piwo i zasiał ziarno niepewności. Przeleję więc na monitor moje wrażenia i postaram się Was ostatecznie zachęcić/zniechęcić do zakupu.

Oczekiwania wobec Weer & Wind (pogoda i wiatr? hmm...) naturalnie mieć można, a wręcz jest to wskazane - grube Barley Wine leżakowane w wielokrotnie już sprawdzonej beczce po Bourbonie powinno urywać dupę. 

Ascetyczne etykiety to już znak rozpoznawczy browaru i mi się to całkiem podoba. Są podstawowe informacje (choć skład nie do końca sprecyzowany), kod kreskowy, logo browaru w dolnym rogu.

poniedziałek, 28 listopada 2016

KLASYCZNIE: Brauerei Heller i Aecht Schlenkerla Rauchbier Urbock

Otwieram nowy i zapewne mocno nieregularny cykl Klasycznie. Będę tu brał na warsztat piwne klasyki zarówno z Polski, jak i zagranicy. Dzisiejszego bohatera próbowałem po raz pierwszy nie tak dawno i napisałem o nim kilka ciepłych słów na moim facebooku, jednak uznałem, że zasługuje na pełnoprawny wpis. Przed recenzją warto jednak krótko przedstawić twórców. 


Heller Brauerei

Browar Heller to duma Bambergu - niemieckiego miasta położonego w Górnej Frankonii. Jego siedzibą jest gospoda Schlenkerla położona przy Dominikanerstrasse 6. Heller to oficjalna nazwa pochodząca od Johanna Wolfganga Hellera, który przejął miejsce w połowie XVIII wieku, aczkolwiek sam browar częściej jest nazywany po prostu Schlenkerlą i nie stanowi to dla nikogo problemu. 

Można śmiało nazwać go brewpubem, gdyż jest połączony z restauracją. Znany jest głównie z powodu doskonałych, nagradzanych na całym świecie (ostatnie medale zdobyte w Australii w 2015 roku) piw wędzonych z serii Aecht Schlenkerla Rauchbier, lecz o nich za chwilę. 

czwartek, 6 października 2016

[Flying Dog] Gonzo Imperial Porter - Recenzja piwa

Ekstrakt: ?
Alkohol: 9,2% obj. 
Goryczka: 85 IBU 
Skład: woda; słód (120L Caramel, Black, Chocolate); chmiel (Warrior, Northern Brewer, Cascade); drożdże (dwa szczepy)
Najlepiej spożyć przed: 10.02.2017 


Nic nigdy nie było dla mnie zbyt dziwne.


To cytat Huntera S. Thompsona - legendarnego pisarza, któremu browar zadedykował to piwo. Gonzo to z kolei wyjątkowo subiektywny styl dziennikarski, którego Thompson był jednym z czołowych przedstawicieli. 

Nie mam chwilowo pod ręką nic ciekawego z Polski, więc pozostańmy jeszcze przy zagramanicy. Mam tu kultowy już Imperialny Porter - flagowe piwo amerykańskiego Flying Doga i zdobywcę kilku prestiżowych nagród. Grubsza wersja ich Road Dog Porteru, piwo głębokie i złożone, z wyczuwalnym chmielowym pierdyknięciem - tak mniej więcej przedstawiają je twórcy. Można mieć oczekiwania. 

Autorem etykiety jest, jak zwykle u Flying Doga, popularny brytyjski artysta Ralph Steadman. Rysownik jest jednocześnie jeszcze jednym nawiązaniem do Thompsona, bo panowie wielokrotnie nawiązywali współpracę. Niezwykle charakterystyczna stylówa znajdzie sobie pewnie przeciwników, ale mi ta surrealistyczno-karykaturalna kreska bardzo leży.

niedziela, 2 października 2016

Aventinus Eisbock. Czym jest koźlak lodowy?

Pewnie nie wszyscy o tym wiedzą, więc informuję, że w maju tego roku Pinta uwarzyła pierwszego komercyjnego koźlaka lodowego w Polsce. Piwo powstało na bazie receptury Artura Piasecznego - zdobywcy Grand Prix w Warszawskim Konkursie Piw Domowych. Nie zacierajcie jednak zbyt szybko rączek, bo browar sam nie potrafi sprecyzować, kiedy ich cymesik trafi na rynek. Tak ciężki trunek musi swoje odstać i dojrzeć, jednak warto już dziś nieco lepiej poznać ten styl, więc zapraszam do krótkiej charakterystyki i recki słynnego Eisbocka z browaru Schneider Weisse
Źródło: cdbrewing.com

Według pewnej legendy, powstanie pierwszego koźlaka lodowego było zupełnym przypadkiem. Zdarzyło się to oczywiście w Niemczech, a dokładniej w mieście Kulmbach, pod koniec XIX wieku. Pracownik miał za zadanie przenieść beczki ze świeżym koźlaczkiem z placu browaru do piwnicy i zamknąć interes, jednak z powodu zmęczenia po ciężkim dniu postanowił dać sobie spokój i przełożyć robotę na następny poranek. Noc okazała się na tyle chłodna (była już zima), że piwo zamarzło i częściowo rozwaliło beczki. Wśród brył lodu dało się zauważyć gęstą, brązową ciecz, którą leniwemu pracownikowi kazano wypić w ramach kary za zmarnowanie takiej ilości piwa, na co ten musiał się zgodzić. Jak już zapewne się domyślacie, mikstura chłopu zasmakowała i postanowiono przetestować ten proces produkcyjny na szerszą skalę. 

środa, 3 sierpnia 2016

[Hornbeer] Caribbean Rumstout - Recenzja piwa

Styl: Imperial Stout 
Ekstrakt: ?
Alkohol: 11,0% obj. 
Goryczka: 85 IBU
Najlepiej spożyć przed: 1.04.2024 



Przenosimy się znowu do Danii, ale już nie za sprawą Mikkellera. Hornbeer to minibrowar założony w 2008 roku przez Gunhildę i Jorgena Fogh Rasmussenów - nie wiem czy jest to małżeństwo, czy rodzeństwo. Omawiany dziś napitek już w roku założenia browaru zdobyło tytuł najlepszego piwa w Danii, a w 2013 wygrał brązowy medal na European Beerstar. Zapowiada się fajnie. 

Mamy tu do czynienia z imperialnym stoutem. Wyróżnia go z pewnością nietuzinkowy dodatek w postaci rumu oraz leżakowanie w dębowych beczkach. Nie widzę daty rozlewu do butelek, ale podejrzewam, że dają mu okrągłe 10 lat terminu ważności, więc wychodzi, że ten egzemplarz ma już ponad 2 lata. Na moim etykiecie widnieje 11% alkoholu, choć w sieci częściej podają 10% - może wlali więcej rumu czy coś? 

Sama etykieta jest, hmm... specyficzna? Warstwą graficzną zajmuje się założycielka, Gunhilda, która jest również malarką. W sklepie od mojej Panny usłyszałem, że piwo wygląda ohydnie i mam go nie brać. Po części się zgadzam, jednak winą obarczam ten pieprzony comic sans, który tak bardzo został przytulony przez browar. DLACZEGO?! Papier natomiast jest bardzo dobry jakościowo, a półlitrowa butelka zamknięta firmowym kapslem. 

środa, 27 lipca 2016

[Mikkeller] 330 ml do nieba - Recenzja piwa

Kontraktor: De Proef Brouwerij 
Styl: India Pale Ale 
Ekstrakt: ? 
Alkohol: 6,0% obj. 
Skład: woda; słód (Pale Ale 7 EBC, melanoidynowy, płatki owsiane); chmiel (Lubelski, Citra, Mosaic); drożdże 
Najlepiej spożyć przed: 1.03.2017 


Żadna nowość, ale z pewnością ciekawostka, obok której trudno przejść obojętnie. Mikkeller, legendarny duński kontraktowiec i jeden z najbardziej cenionych browarów na świecie, uwarzył to piwo ponad rok temu specjalnie na polski rynek. Taki hołd dla polskiego rzemiosła i dynamiki z jaką się rozwija. Czy trunek zachwycił rodzimych beer geeków? Pomimo pozytywnych recenzji - nie do końca. Za największą wadę tego piwa uznaje się fakt, że jest to po prostu kolejne IPA, a nas to już przecież nie wzrusza i nie jesteśmy już dziećmi

Ja osobiście specjalnego rozczarowania nie odczuwam i miło jest popatrzeć na etykietę autorstwa Keitha Shore'a z polskimi napisami. Stylóweczka oczywiście jest specyficzna i nie każdemu podejdzie, ale ja szanuję to podejście. Na kontrze w miarę sprecyzowany skład (również po polsku), no i niewiele więcej. Największy minus to kiepski papier, który faluje i odłazi po wyciągnięciu z lodówki. Co prawda rozumiem, że browar nie będzie specjalnie dla nas pieprzył się z butelkami półlitrowymi, ale widziałem, że mają bardzo fajne puszeczki o takich gabarytach, więc jeśli nadal będą warzyć to piwo, to fajnie byłoby je rozlewać właśnie tam. Mój polski żołądek może odczuwać niedosyt.

czwartek, 4 lutego 2016

[Flying Dog] Raging Bitch - Recenzja piwa

Styl: Belgian IPA 
Ekstrakt: 18,0% wag. 
Alkohol: 8,3% obj. 
Goryczka: 60 IBU


Dziś zagramanicznie. Flying Dog to uznany browar craftowy z USA. W Leclercu pojawiło się trochę ich piw, więc wziąłem to z najbardziej bóldupną etykietą, ale o tym za chwilę. Wściekła Suka to belgijskie IPA o naprawdę konkretnych parametrach. Piwo niestety kupiłem już kilka dni po terminie przydatności (nie pierwszy raz w tym sklepie), ale chyba nadal mogę oczekiwać solidnego nachmielenia przełamanego charakterystyczną drożdżowością i fenolami. 

Zapakowano to we flaszkę o pojemności 330 ml i zamknięto bardzo ładnym kapslem. Stylówa i kolorystyka niecodziennej etykiety przypomina mi komiksy Silent Hill, które miałem okazję czytać lata temu. Generalnie brud i bazgroły o specyficznym uroku - podoba mi się. Twórca to Ralph Steadman i polecam zapoznać się z jego pracami. Wspomniane wcześniej kontrowersje wzbudza głównie nazwa i przez nią browar został oskarżony o seksizm, a sprawa trafiła do sądu, choć od początku zaznaczano, że odnosi się ona do psa.

piątek, 15 stycznia 2016

[De Molen] Tsarina Esra - Recenzja piwa

Styl: Imperial porter

Ekstrakt: 23,4% wag.
Alkohol: 11,0% obj.
Data zabutelkowania: 17.11.2014


Pierwsze piwo zagramaniczne na blogu i od razu petarda. W każdym razie taką mam nadzieję, bo nie było tanie. Chętnie sięgam po te grubsze trunki od De Molena i do tej pory wszystkie okazywały się przynajmniej bardzo dobre. Caryca Esra (chyba tak to można przetłumaczyć) ma być taką ich interpretacją poczciwego, dobrego porteru bałtyckiego, a więc liczę na udaną rozgrzewkę przed wielkim świętem 16-stego stycznia. 

Flaszki z holenderskiego browaru praktycznie się od siebie nie różnią. Pojemność 330 ml, firmowy kapsel z młynem i niezwykle oszczędna w formie, a jednocześnie szlachetna etykieta. W myślach łączy się takie piwa z facetami w drogich garniturach, ładnie jest. Mamy podany styl, skład i takie tam formalności. Data ważności do 2039 roku, jednak z jakiegoś powodu postanowiłem tyle nie czekać. Ponad roczna butelka powinna już zawierać fajnie ułożony trunek.

wtorek, 29 grudnia 2015

[Brouwerij Huyghe] Delirium Tremens - Recenzja piwa

Majaczenie alkoholowe (delirium tremens, majaczenie drżenne, biała gorączka) – stan zaburzeń świadomości z iluzjami, omamami oraz urojeniami trwający do tygodnia. Często towarzyszą mu zaburzenia wegetatywne i inne objawy somatyczne. Jest spowodowany nagłym odstawieniem lub zmniejszeniem dawki alkoholu. Prawdopodobnie grają rolę również czynniki toksyczne. Śmiertelność wynosi poniżej 4%.
Wikipedia