Pokazywanie postów oznaczonych etykietą belgian ipa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą belgian ipa. Pokaż wszystkie posty

środa, 18 lipca 2018

Blondyn Wieczorową Porą i Some Like It Hoppy z browaru Hoppy Beaver


Jest coś fascynującego w uczuciu jakim polscy rzemieślnicy obdarowali Belgian IPA. Można nie mieć w ofercie RISa, można darować sobie porter bałtycki czy pilsa, ale Belgian IPA? Prawie każdy kiedyś musi przez to przebrnąć, choć nikt nigdy tym piwem nie zachwycił. Temat podjął również ceniony przeze mnie, idący zazwyczaj swoimi ścieżkami Hoppy Beaver, który przy okazji podesłał mi także lekkiego Blonde'a przyprawionego polskim chmielem. 

poniedziałek, 9 października 2017

Der Amerikaner i Hop! Sarenka z browaru ŁĄKOMIN


W końcu, dzięki uprzejmości samych autorów, mam przyjemność spróbować smakołyków z browaru Łąkomin. Zdążyłem co nieco się naczytać i z opinii wynika, że pracują tam zdolni ludzie. 

poniedziałek, 1 maja 2017

Ile sztosu w SZTOSIE? Belgian IPA z browaru Gloger


Białostocki Gloger dawno u mnie nie gościł. Raz, że od czasu porteru bałtyckiego nie wypuścił chyba nic ciekawego. Dwa, że cieszy się nie najlepszą opinią. Jak mawia typ z Piwolucji: szanujmy swoje pieniądze (czy coś takiego, cytuję z pamięci). Zresztą nie tylko o jakość oferty tu chodzi, bo do szkalunku w środowisku przyczyniły się również matactwa na ratebeer.

piątek, 23 września 2016

[Fortuna] Komes Belgian IPA - Recenzja piwa

Styl: Belgian India Pale Ale 
Ekstrakt: 17,0% wag. 
Alkohol: 8,0% obj. 
Składniki: woda; słód jęczmienny pilzneński; cukier; słód pszeniczny; chmiele (Cascade, Simcoe, Hersbrucker, Fuggle, Herkules); drożdże S-33 
Najlepiej spożyć przed: 16.02.2018 
niepasteryzowane, refermentowane w butelce 


Przyszło nam trochę poczekać na nowego Komesa i osobiście uznałem, że to już skończona seria, ale jednak nie. Wybór stylu jest ciekawy - Belgian IPA, a więc mix piwa mocno chmielonego (w tym wypadku nie tylko odmianami amerykańskimi) z szeroko rozumianą, charakterystyczną Belgią. Niby edycja limitowana. Powstało tego już trochę w Polsce, aczkolwiek mam wrażenie, że nie jest to jakoś szczególnie lubiany styl. Fajnie jednak byłoby, gdyby obok Porteru znalazło się w tej serii coś NAPRAWDĘ dobrego i po cichutku trzymam kciuki. Wy też pewnie jesteście ciekawi, więc lecim. 

Etykieta komesowa, wszyscy to znamy, tym razem w wydaniu zielonym. Zarówno przód i tył niechlujnie naklejone, a krawatka przekrzywiona. Rozumiem tę nieco ascetyczną koncepcję, ale naprawdę fajnie może się to prezentować tylko na dobrym, starannie naklejonym papierze. Na kontrze zaskakuje obecność tej infografiki o leżakowaniu, bo jednak Belgian IPA raczej średnio się do tego nadaje. Skład sprecyzowany, opis zachęcający, a kapsel bardzo ładny. 

czwartek, 4 lutego 2016

[Flying Dog] Raging Bitch - Recenzja piwa

Styl: Belgian IPA 
Ekstrakt: 18,0% wag. 
Alkohol: 8,3% obj. 
Goryczka: 60 IBU


Dziś zagramanicznie. Flying Dog to uznany browar craftowy z USA. W Leclercu pojawiło się trochę ich piw, więc wziąłem to z najbardziej bóldupną etykietą, ale o tym za chwilę. Wściekła Suka to belgijskie IPA o naprawdę konkretnych parametrach. Piwo niestety kupiłem już kilka dni po terminie przydatności (nie pierwszy raz w tym sklepie), ale chyba nadal mogę oczekiwać solidnego nachmielenia przełamanego charakterystyczną drożdżowością i fenolami. 

Zapakowano to we flaszkę o pojemności 330 ml i zamknięto bardzo ładnym kapslem. Stylówa i kolorystyka niecodziennej etykiety przypomina mi komiksy Silent Hill, które miałem okazję czytać lata temu. Generalnie brud i bazgroły o specyficznym uroku - podoba mi się. Twórca to Ralph Steadman i polecam zapoznać się z jego pracami. Wspomniane wcześniej kontrowersje wzbudza głównie nazwa i przez nią browar został oskarżony o seksizm, a sprawa trafiła do sądu, choć od początku zaznaczano, że odnosi się ona do psa.