Pokazywanie postów oznaczonych etykietą browary łódzkie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą browary łódzkie. Pokaż wszystkie posty

piątek, 8 września 2017

Desperados vs Kustosz o smaku tequili


¡Hola, Mundo! ¡Hola, Amigos!

Z okazji piątku zabieram Was wszystkich do słonecznego, pachnącego nachos i narcoticos, rozśpiewanego Meksyku. W tej mentalnej podróży pomogą nam dwa piwka - będący żywą legendą Desperados oraz całkiem jeszcze świeża podróbka w postaci Kustosza o smaku tequili

niedziela, 25 grudnia 2016

Świąteczny przegląd polskich porterów bałtyckich

No i jest. Zapowiadałem jakiś czas temu przegląd polskich porterów i udało się wyrobić jeszcze na święta. Piwowarski skarb Polski ze świętami mocno mi się kojarzy - a bo rozgrzewa, a bo ciemne, słodkie i degustacyjne. Rok temu po wigilii do seansu Witaj, Święty Mikołaju sączyłem Żywiec Porter. W tym roku do tego samego filmu wyciągnąłem z piwniczki Łódzki. 

Jest to też styl, który ma specjalne miejsce w moim sercu, gdyż właśnie portery bałtyckie były tymi pierwszymi rzeczywiście smakującymi mi piwami. W związku z tym chciałem mieć na blogu w miarę wszystko. Pogoda sprzyja takim maratonom. 

piątek, 19 lutego 2016

[Browary Łódzkie] Porter Łódzki - Recenzja piwa

Styl: Porter bałtycki 
Ekstrakt: 22,0% wag.
Alkohol: 9,5% obj. 
Data ważności: 5.11.2016 
pasteryzowane



W końcu kultowy Porter z Browarów Łódzkich. Przez wielu jest zaliczany do czołówki polskich reprezentantów stylu, więc widząc w Leclercu jeszcze starą puszkę z tym napitkiem nie mogłem sobie odmówić zakupu. Kupiłem go już kiedyś, ale jakoś tak potoczyły się jego losy, że wylądował w piwnicy. Na widocznym egzemplarzu data ważności wskazuje, że powinienem mieć do czynienia z piwem dojrzałym, bo o ile się nie mylę, browar daje mu nawet dwa lata przydatności do spożycia. Jeśli jestem w błędzie, to proszę o komentarz, ale na tę chwilę nie oczekuję tu wyraźnych nut alkoholowych. 

Czy mam coś przeciwko puszkom? Nieee. Zagraniczni kraftowcy udowadniają, że da się na nich sporo wyczarować. Nie można tez odmówić względów praktycznych, bo nie przepuszczają światła itp. Jak konserwa prezentuje się w przypadku Łódzkiego? Stara szata graficzna wygląda moim zdaniem nieco lepiej od nowej. Niekoniecznie bardziej elegancko czy nowocześnie, nie. Wręcz przeciwnie, bo czuć tu takiego ducha PRL-u, coś sympatycznie taniego i swojskiego. Specyficzny urok. Trochę kłują w oczy anglojęzyczne wstawki, bo jakoś gryzą się z całością. Oczywiście nie ma też co liczyć na morskie opowieści, precyzyjny skład czy dodatkowe informacje, więc oka zbyt długo nie zawiesimy i trzeba dziada otworzyć.