środa, 30 listopada 2016

Nie bój się wracać do piw, które lubisz

Czyli o wyższości dobrego nad nieznanym.

Nie wiem czy to regres, czy progres z mojej strony, ale trochę przechodzi mi chęć pogoni za nowościami. Kłóci się to z blogiem, bo jest oparty głównie na piwach świeżych i oczywiście one będą się tu pojawiały.

poniedziałek, 28 listopada 2016

KLASYCZNIE: Brauerei Heller i Aecht Schlenkerla Rauchbier Urbock

Otwieram nowy i zapewne mocno nieregularny cykl Klasycznie. Będę tu brał na warsztat piwne klasyki zarówno z Polski, jak i zagranicy. Dzisiejszego bohatera próbowałem po raz pierwszy nie tak dawno i napisałem o nim kilka ciepłych słów na moim facebooku, jednak uznałem, że zasługuje na pełnoprawny wpis. Przed recenzją warto jednak krótko przedstawić twórców. 


Heller Brauerei

Browar Heller to duma Bambergu - niemieckiego miasta położonego w Górnej Frankonii. Jego siedzibą jest gospoda Schlenkerla położona przy Dominikanerstrasse 6. Heller to oficjalna nazwa pochodząca od Johanna Wolfganga Hellera, który przejął miejsce w połowie XVIII wieku, aczkolwiek sam browar częściej jest nazywany po prostu Schlenkerlą i nie stanowi to dla nikogo problemu. 

Można śmiało nazwać go brewpubem, gdyż jest połączony z restauracją. Znany jest głównie z powodu doskonałych, nagradzanych na całym świecie (ostatnie medale zdobyte w Australii w 2015 roku) piw wędzonych z serii Aecht Schlenkerla Rauchbier, lecz o nich za chwilę. 

środa, 23 listopada 2016

Czym jest Wrocławski Baran? Recenzja piwa Schöps z Browaru Stu Mostów

Spodobało mi się rozszerzanie recenzji o opis stylu (odsyłam przy okazji do Kotwicznego), aczkolwiek nie zawsze ma to sens. Są jednak piwa, które wręcz się o to proszą. Takim stosunkowo świeżym przykładem jest z pewnością jeden z ostatnich wyrobów Browaru Stu Mostów, który poszerzył klasyczną serię WRCLW

niedziela, 20 listopada 2016

Domator o smaku wiśni - jabol wśród piw?

Producent: Domator PWN sp. z o.o. 
Styl: słodowe aromatyzowane 
Ekstrakt:
Alkohol: 9,0% 
Składniki: piwo słodowe, syrop glukozowy, aromat, kwas cytrynowy - regulator kwasowości, karmel, substancje słodzące (acesulfam K, aspartam, sacharynian sodu, sacharoza); zawiera: źródło fenyloalaniny, słód jęczmienny, siarczyny, substancje słodzące 
Najlepiej spożyć przed: 13.01.2017 


Widząc ten ewenement w delikatesach, nie mogłem sobie odmówić zakupu. Spójrzcie tylko na ilość dodatków w składzie - Kingpin by się nie powstydził, prawda? Koszt - zaledwie 2,60 zł lub coś w ten deseń. Pewnie i tak 2 zł za dużo.

Domator o smaku wiśni to dziecko znanego chorzowskiego producenta jaboli. Byk, Mocna wisienka, Super porzeczka, Sangrija i Grzany gospodzin to zaledwie część ich oferty. O dzisiejszym bohaterze trudno natomiast znaleźć cokolwiek w sieci. Trafiłem jedynie na kilka opinii browarbizowiczów i choć nie mam pewności, czy to to samo piwo, to już jestem zniechęcony. Nie oznacza to jednak, że nie będzie to trunek wyjątkowy. 

Wlano go do półlitrowej puszeczki. Generalnie jest tu czarno, a ze złotymi fontami robi to takie żałobne wrażenie. Zakład pogrzebowy Domator. No dopiszcie to sobie nad logiem w wyobraźni, to przyznacie mi rację.

czwartek, 17 listopada 2016

Urodzinowe piwa Deer Bear

Winszuję, winszuję i winszować nie przestanę, póki flaszki nie dostanę. Browar kontraktowy Grzegorza Durtana niedawno skończył roczek i był to w moim odczuciu roczek udany. Zero wpadek, równy poziom piw, ciekawe dodatki i świetny początek współpracy z piwowarami domowymi. Deer Bear w dzisiejszym natłoku premier potrafi się wyróżnić i przykuć uwagę, więc gratulacje należą się jak Clintonowej więzienie. 

Jak to u rzemieślników bywa, tu również przygotowano na tę okazję piwo. A nawet trzy. Dwa z nich to Let's Cook - kwaśne APA i Gose z dodatkami. Wisienką na torcie jest Porter Bałtycki w serii Piwowar Domowy, który dyskretnie zaprezentowano na instagramie już... z osiem miesięcy temu? Tak więc szacun za cierpliwość, bo tak należy podchodzić do tego stylu. 

środa, 16 listopada 2016

Lilith - RIS palony jak samo piekło!

Styl: Imperial Stout 
Ekstrakt: 24,0% wag. 
Alkohol: 10,0% obj. 
Zawiera: słód jęczmienny, żyto palone, pszenicę paloną, jęczmień palony 
Najlepiej spożyć przed: 12.2018 
pasteryzowane, niefiltrowane 


Lilith - pierwsza żona biblijnego Adama, feministka, a następnie kochanka Belzebuba i upiorzyca mordująca noworodki. Podobno była też wężem, który przyczynił się do wygnania Adama i Ewy z Raju. Raczej nie kobrą, ale hej - wąż to wąż.

Golem jak zawsze rzuca na etykiecie hasłem, które prosi się o wygooglanie. Ciekaw jestem, co jeszcze skrywa folklor żydowski, ale ta historia pasuje mi do uczciwego RIS'a. Piwo jeszcze całkiem świeże, obiecujące i zbierające bardzo pozytywne opinie. Nie jestem tym jednak zaskoczony, bo poznański kontraktowiec ma w ofercie bardzo dobre trunki i w miarę możliwości staram się być na bieżąco z nowościami. 

Pierwsze piwo Golema w porcji 330 ml. Zdecydowano się na klasycznego bączka. Może z konieczności biorąc pod uwagę, że Lilith uwarzono w Czarnkowie, ale ja lubię te butelki i cieszę się, że rzemieślnikom jeszcze zdarza się z nich korzystać.

poniedziałek, 14 listopada 2016

[Nepomucen] Nachmielona Hoptimum - czy to na pewno ma przyszłość?

Alkohol: 0% 
Kalorie:
Goryczka: 2/4 
Składniki: woda, chmiel 
Najlepiej spożyć przed: 5.05.2017 
niepasteryzowana, niefiltrowana 


Co nieco już o Nachmielonej powiedziano i napisano. Niewtajemniczonych poinformuję krótko, że jest to nowość od browaru Nepomucen ze Szkaradowa. Wyjątkowo nie mamy tu do czynienia z piwem, a pierwszą w Polsce wodą z chmielem. Ponoć przyprawiono to po amerykańsku, ale nie sprecyzowano niestety, jakimi odmianami. Zero kalorii, zero alkoholu, zero konserwantów. Nowatorski pomysł, trzeba to przyznać, ale czy rzeczywiście przyjmie się jako coś więcej, niż ciekawostka? Trudno powiedzieć. Barierę może stanowić cena, bo są to okolice pięciu blaszek. Akurat piwka Jacka Domagalskiego były do tej pory uczciwie wyceniane, więc być może stworzenie wody z chmielem nie jest aż tak tanie, jak mogłoby się wydawać. 

Warto jeszcze wspomnieć, że napój doczeka się innych wariantów, w tym wersji bardziej goryczkowej.

Na pochwałę zasługuje z pewnością opakowanie. Wiem, zielona butelka nie służy zawartości, ale skutecznie odróżnia Nachmieloną od piw rzemieślniczych.

czwartek, 10 listopada 2016

Moje leżaki: Cornelius Porter

Browar Sulimar 
Styl: Porter Bałtycki 
Ekstrakt: 22,0% wag. 
Alkohol: 8,0% obj. 
Składniki: woda; słód jęczmienny; chmiel; drożdże 
Najlepiej spożyć przed: 3.10.2015 
pasteryzowane 


Rozgrzewamy się. Mam dziś coś (być może) ciekawego, a mianowicie solidnie wyleżakowany Cornelius Porter z browaru Sulimar. Przeterminowany o 13 miechów, natomiast do piwniczki trafił bodajże w maju 2015. Butelka jeszcze półlitrówka, a więc sentymencik, bo od dawna jest w porcjach 400 ml. Zmieniło się chyba jednak coś więcej i na nowej wersji podają większy woltaż. Nawet jeśli, to chyba nikt specjalnie za tym piwem nie tęskni - nie zbierało jakichś szczególnie dobrych opinii, a w każdym razie gorsze, niż ten nowszy. Pewnie charakterystyczna corneliusowa słodycz nie przekonała ludu. Sprawdźmy jednak, jak to piwo się trzyma i co się w nim zmieniło. 

Krótko o opakowaniu. Graficznie jest to przeciętniak bez ambicji, może z wyjątkiem przyjemnej kolorystyki. Jest też parę dziwnych kwiatków: bez konserwantów (jakby wszystkie inne piwa je zawierały), warzone 90 dni (czyli gotowane?) i minimum 6 tygodni leżakowania (nie ma się czym chwalić... i jak to się ma do tych 90 dni?).

poniedziałek, 7 listopada 2016

[Jan Olbracht Rzemieślniczy] Kuźnia Piwowarów 2016: Milk Stout - Recenzja piwa

Receptura: Michał Białozór
Ekstrakt: 15,0% wag. 
Alkohol: 5,2% obj. 
Goryczka: 30 IBU 
Składniki: woda; słody jęczmienne (Pale Ale, monachijski); płatki owsiane; płatki jęczmienne; laktoza; wiórki kokosowe; słody jęczmienne (Caraaroma, Carafa II, Carafa III, Biscuit, Abbey); jęczmień prażony; kawa espresso; granulat chmielowy (Marynka); drożdże S-04; wanilia 
Najlepiej spożyć przed: 25.04.2016 
pasteryzowane, niefiltrowane 


Średnio mi leżą tegoroczne kategorie Kuźni Piwowarów, więc nie rozglądam się specjalnie za tymi piwami. Do tej pory sprawdziłem tylko Fruit Ale'a i był naprawdę udany. Jak większość oczekiwałem jednak najbardziej mlecznego Stoutu, bo trudno nie dostać ślinotoku, kiedy słyszy się jego opis. 

Michał Białozór, autor receptury, oprócz laktozy dodał do swojego konkursowego piwa wanilię, kawę espresso, prażone płatki oraz robiące ponoć fantastyczną robotę wiórki kokosowe. Zostały one odpowiednio przygotowane, aby nie mordować piany, jak w przypadku choćby Triple Twister. Na papierze wygląda to rewelacyjnie, więc mam nadzieję, że Olbracht poradził sobie z tematem. 

Etykieta budzi mieszane uczucia. Z jednej strony nie można jej nic zarzucić pod względem jakości materiału czy zawartości informacji. Zadbano również o podpis zwycięzcy kategorii.

czwartek, 3 listopada 2016

Leżakowany Tenczynek Imperial Stout na International Stout Day

Wyciągnięcie na dziś z piwniczki De Molena byłoby zbyt proste, prawda? No to niech będzie Tenczynek. Piwo miało swoją (dosyć niespodziewaną zresztą) premierę jakoś w listopadzie ubiegłego roku i jest to pierwszy RIS od polskiego browaru regionalnego. Nie można więc odmówić BRJ braku ambicji, ale wykonanie pozostawiało już sporo do życzenia. 

Właściwie każdy skarżył się na to samo - wyczuwalny alkohol, akcenty rozpuszczalnikowe, aldehyd octowy... Wychodzi więc na to, że zbyt wcześnie uwolniono je z browaru. Z tego co zauważyłem, ukazały się dwie warki - jedna z datą do marca, druga (moja) do maja bieżącego roku. Swoją drogą, zastanawia mnie taki krótki termin ważności, ale dobra, zostawmy to. Dziś Tenczynek powinien być już ułożony i choć nie należy oczekiwać tu drugiego Samca Alfa, to jest nadzieja, że będzie to udany wieczór. 

środa, 2 listopada 2016

Kotwiczne Wheat Wine. Czym jest Wino Pszeniczne?

Dzięki uprzejmości Browaru Spółdzielczego z Pucka trafiło w moje łapy bardzo ciekawe piwo. O nim jednak za chwilę, bo jako iż Wheat Wine nie jest póki co stylem zbyt popularnym w naszym kraju, to warto rozszerzyć nieco ten wpis. 


Wheat Wine – co to właściwie jest? 

Można powiedzieć, że mamy do czynienia z młodszym bratem Barley Wine. Kluczowe znaczenie ma oczywiście nazwa i Wheat Wine powinno charakteryzować się znacznym udziałem słodu pszenicznego w zasypie. Najczęściej podaje się, że stanowi on przynajmniej 50% całości.