Słoneczko jak na złość się schowało, temperatura spadła na pysk, a od czasu do czasu pojawia się deszcz, ale jak tu nie pokusić się o degustację w plenerze, skoro piwo pozbawione procentów?
Miłosław Bezalkoholowe IPA to najnowsza propozycja od rozpędzonego w ostatnim czasie browaru Fortuna. Autorzy po raz kolejny podczepiają się pod wagonik z trendami i częstują nas nowofalowym piwem dla tych, co nie mogą. Zdążyłem już trafić na kilka pozytywnych opinii, a muszę też przyznać, że jestem z tych geeków nie do końca zadowolonych z dotychczasowych propozycji rzemieślników. Wszystko dało się wychylić ze smakiem, ale zawsze miało się poczucie, że jednocześnie czegoś tam brakowało. Wiecie, co mam na myśli?
Co gorsza, tak naprawdę trudno mi stwierdzić czy da się temat ugryźć lepiej i zaproponować bezalkoholowe nie dające poczucia obcowania z kastratem. Przed browarem więc bardzo trudne zadanie, ale ten wydaje się pewny swego. Do ambitnych świat należy i jest tu jeszcze spore pole do popisu.
Miłosław Bezalkoholowe IPA
Etykieta. Postawiono na biel, czystość i akcenty w kolorach dających poczucie bezpieczeństwa. Inni robią to podobnie i chyba jest to rozsądne rozwiązanie. Poza tym nie odbiega to szczególnie od reszty serii i mamy znaną rycinę z browarem w Miłosławiu. Na rewersie sensowny opis, motto autorów, infografika i pełny skład. Czy można chcieć więcej od browaru regionalnego? Mi wystarczy.
Z samym piwem jest jeszcze lepiej. Ba, jest wręcz wzorowo. Żywa, żółciutka barwa i modne, jednolite zmętnienie. Już to cieszy oczy, a jest tu jeszcze kapitalna, obfita i betowa w swojej strukturze piana. Gęsta jak na azocie, trwała, prześlicznie odmierzająca na szkle kolejne łyki.
Co ta Fortuna? Aromat jest cudny i nie ma w nim śladu obecnej niekiedy w piwach bezalkoholowych brzeczkowości. Średnio intensywny bukiet budowany jest przez mariaż akcentów chmielowych i herbacianych. Limonka, pomarańcze, troszkę takiej zieleni a'la liście kaffir, może nutka ziołowa. Zielona herbata Sencha Earl Grey świetnie się z tym komponuje, a jednocześnie daje takie wrażenie pozornej słodyczy i wygładza to wszystko. Podobnie działa to w dobrze znanej Grodziskiej White IPA.
Po pierwszym łyku warto zaznaczyć, że piwu nie brakuje ciała i przy tych skromnych 6,2% ekstraktu udało się uniknąć poczucia wodnistości. Słowa uznania. Być może słód żytni zrobił tu robotę, bo jest obecna wyczuwalna, przyjemna gładkość, a jednocześnie nie ma tu śladu topornej pikantności, której nie brakuje niestety choćby w 1 na 100.
Całościowo Miłosław Bezalkoholowe IPA to piwo bardzo rześkie, lekkie, dosyć przystępne, a przy tym nowofalowe. Herbata po raz kolejny wydaje się strzałem w dziesiątkę, bo jest tu w smaku taka ciekawa, słodko-zielonkawa nuta, która jednocześnie dopełnia tego cienkusza. Poza tym cytrusy, skórki, bardzo delikatna ziołowość. Świetnie dobrana, leciutka podstawa słodowa.
Jako że trochę się tu dzieje, nie było potrzeby przyklejać do piwa mocnej goryczki - te 30 IBU jest wystarczające, wyczuwalne i po prostu przyjemne. Finisz z kolei wydaje mi się zdominowany przez dodatek, choć sam w sobie nie jest szczególnie wyraźny czy długi. Fajne herbaciane echo pozwala zatrzymać się na chwilę, zastanowić nad całością, przemyśleć swoje życie i następnie sięgnąć po kolejny łyk tego wybitnie pijalnego trunku.
Szacunek za portery bałtyckie, order uśmiechu za śmiałą serię, ale to jest to piwo, którym Fortuna rzeczywiście wyprzedziła konkurencję. Jest dużo lepsze od dowolnego polskiego piwa bezalkoholowego i w moim odczuciu przebija nawet większość tych niskoalkoholowych, w tym hit Kormorana. Świetny pomysł, genialne wykonanie, a to wszystko w dobrej cenie nieprzekraczającej czterech blaszek.
Browar Fortuna
Ekstrakt: 6,2% wag.
Alkohol: <0,5% obj.
Składniki: woda; słód jęczmienny pilzneński, pszenica, słód żytni; chmiele (Citra, Amarillo, Chinook, Lubelski); herbata Sencha Earl Grey; drożdże US-05
Najlepiej spożyć przed: 28.05.2019
pasteryzowane
Kilka dni temu odkryłem te piwo i zgadzam się z każdym zdaniem. Do tej pory bezalkoholowym zawsze czegoś brakowało ale to jest po prostu kompletne. Po prostu świetne piwo za normalną cenę!
OdpowiedzUsuńWitam gdzie mogę dostać to piwko . Prawie nigdzie go nie widzę w sklepach. Pozdrawiam z Katowic.
OdpowiedzUsuńHej. Wiem, że ostatnio bywało w Żabkach i regularnie w Kauflandzie. Jeśli nie tam, to proponuję popytać w okolicznych sklepach specjalistycznych z piwem (najlepiej po prostu napisać wiadomość na facebooku i poprosić o odłożenie).
UsuńAuchan po 3 coś i butelka zwrtona:)
UsuńPiwko to - czysty majstersztyk. Pyszne a doprawione bosko. Dla podniebienia niebo a wisienką na tym wszystkim jest brak alkoholu :)
OdpowiedzUsuńJest świetne i dostępne w Żabie za 3.70 przy zakupie 3 sztuk
OdpowiedzUsuń