Pokazywanie postów oznaczonych etykietą american wheat. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą american wheat. Pokaż wszystkie posty

piątek, 4 sierpnia 2017

NATARCIE PSZENICY - taktowny najeźdźca

(niestety nie miałem krówki w kolekcji)

Golem
wygrywa w fejsbukowym głosowaniu, co było zresztą do przewidzenia. Kontraktowiec szybko zapracował sobie na dobrą reputację, a premiery ma ciekawe i nie boi się nietuzinkowych dodatków. A jak się do tego doda trochę śmieszków, to już w ogóle. 

sobota, 22 lipca 2017

Co nowego w BRJ? Bojan Fajrant, Ciechan Eksportowe i Lwówek American Wheat


Trzy nowości z trzech browarów Pana Jakubiaka. Wśród nich dwa proste Lagery - lżejszy Bojan Fajrant oraz solidniejszy Ciechan Eksportowe - a także gwiazda wieczoru i wielka zagadka, czyli Lwówek American Wheat. Dwa oczka do miłośników klasyki i jedno do beer geeków. Czyli w sumie wszystkie do mnie, bo do dziś chodzą za mną proste piwa i chciałbym by te pozycje okazły się na tyle dobre, że przy okazji będzie to coś, do czego warto wrócić. 

poniedziałek, 18 lipca 2016

Apple Wheat i APA z browaru Amber

Rzemieślnicy ładnie namieszali na rynku w ostatnich latach, więc browary regionalne chcą (muszą?) jakoś się z nimi ścigać. Najlepiej oczywiście radzi sobie Kormoran, ale choćby Fortuna też ostatnio zaskoczyła. U Ambera ambicje widać już od jakiegoś czasu dzięki serii Po Godzinach i choć jest to taka trochę jakościowa sinusoida, to wstydu na pewno nie przynosi. 

Dołączyło do niej teraz Apple Wheat - pszenica z sokiem jabłkowym i najwyraźniej amerykańskim chmielem. Bardzo dobry pomysł na lato. W podobnym czasie wypuszczono również American Pale Ale, które już nie jest w tej serii, a więc chyba będzie w stałej ofercie - kolejny świetny ruch, takie piwa muszą być pod ręką. Coś się dzieje. Czy za niecałą dyszkę uda się spędzić wieczór przy dwóch dobrych, nowofalowych piwach?

Krótko o opakowaniu. Ostatnio zaczęło się w browarze ujednolicanie etykiet i APA też to dotknęło. Nie wyglądają źle, ale chyba wcześniej było lepiej. Szkoda, że nie pokuszono się o jakąś konkretną nazwę, bo brakuje jaj. Apple Wheat to natomiast klasyczne Po Godzinach, tym razem na zielono. Co ciekawe, APA ma na kontrze pełny skład, a to drugie już mocno uogólniony. Mimo wszystko żadne z nich nie przykuwa spojrzenia na dłużej. Fajne kapsle. 

środa, 29 czerwca 2016

Browar Spółdzielczy i przyjaciele

Zajeżdżam ja do domu, a tam kurde paczka czeka. W środku trzy świeżynki od Browaru Spółdzielczego. Zaskoczenie, bo nikt się ze mną w tej sprawie nie kontaktował, ale widzę na jednej ecie hopkinsowego psiaka, więc pewnie od nich pomysł obdarowania mnie tym dobrem. Nie mam nic przeciwko i przygarniam wszystkie paczki, dopóki nie tykają. Dziękuję!

Ci przyjaciele z tytułu tego wpisu oznaczają oczywiście piwa w kooperacji. Podwójne to lekka (wbrew pozorom, ale o tym za chwilę) pszenica z dodatkiem owoców malin i ananasa uwarzona z pomocą wspomnianych wyżej kontraktowców z Hopkinsa - brzmi to szalenie apetycznie i w sam raz na lato. W Złodziejskim maczał paluszki Gzub znany mi póki co tylko z innej kooperacji i wyszło z tego, również stosunkowo lekkie, żytnie Ale na amerykańskich chmielach i z dodatkiem różowego pieprzu. Babskie to z kolei nieco cięższy kaliber, a mianowicie RIS - tym razem samodzielne dzieło browaru z Pucka, które pół roku dojrzewało z wiśniami i podobno zdążyło w tym czasie troszkę zdziczeć. Wszystko uwarzono w Spółdzielni Socjalnej DALBA, oczywiście w Pucku. 

poniedziałek, 11 kwietnia 2016

[Hopkins] Mississippi i nowe IPA Glass z Krosna

Uwarzone w Browarze Kościerzyna 
Styl: American Wheat 
Ekstrakt: 12,5% wag. 
Alkohol: 4,9% obj. 
Goryczka: 28 IBU 
Skład: woda; słody (pszeniczny, pale ale, karmelowy pszeniczny); płatki jęczmienne i pszenne; chmiel (Citra, Columbus); drożdże US-05 
Data ważności: 7.06.2016 
niepasteryzowane, niefiltrowane 


Piwko z bogatej przesyłki od browaru, za którą jeszcze raz dziękuję. Mamy tu lekką pszenicę na amerykańskich chmielach, a więc jeśli ktoś nie zauważył, że ciepło się robi na zewnątrz, to oto kolejny znak. Nazwa odnosi się oczywiście do gorącego stanu USA, który przy okazji jest podobno najbiedniejszym. Powinno być sesyjnie, orzeźwiająco, z takim kopniaczkiem w tyłek stawiającym na nogi. 28 IBU to nie jest dużo, ale biorąc pod uwagę ogólną lekkość może już dawać o sobie znać. Cóż tam słychać w kwestii opakowania? 

Zacznijmy może tym razem od góry, gdzie znajdziemy biały kapsel, jak najbardziej pasujący do całości. Etykieta taka hopkinsowa i cieszy fakt, że Panowie zaczęli bardziej kombinować z tłami, bo nowe piwka zdecydowanie zyskały na charakterze. Tutaj flaga Missisipi też fajnie się sprawdza. Po prawej pełny skład i podstawowe info, po lewej morskie opowieści z grafiką tłumaczącą, czego oczekiwać. Jest ładnie, jest schludnie, jest progres. Otwieramy.