Koncern mądrzejszy od rzemieślników, czyli reklama piwa na YouTube

Koncernom najwyraźniej zaczyna robić się ciasno w telewizji. Dziś pewien znany, sympatyczny, choć lubiący pieniążki vloger, Radek Kotarski, zamieścił na swoim kanale film stworzony we współpracy z Grupą Żywiec. 

Źródło: https://www.facebook.com/KotarskiR

Materiał wyszedł, bądź co bądź, całkiem sympatycznie. W każdym razie bije na głowę efekt romansu Tyskiego z Lekko Stronniczym. Nasz gwiazdor z nienaganną fryzurą przedstawia historię browaru, przechadzając się po jego terenie jak Boguś Wołoszański, tylko zamiast ponurą miną raczy widzów szczerym uśmiechem. Następnie opisuje pomieszczenia browaru i przechodzi do krótkich degustacji poszczególnych piw z serii Żywiec. Oczywiście nie obyło się bez zachwytów i wykrywania w nich nut, których w rzeczywistości możemy się nie doszukać, co wygląda jeszcze śmieszniej biorąc pod uwagę, że pan Kotarski zaledwie zwilża usta trunkiem. Masakrowanie tej reklamówki zostawiam jednak Tomkowi Kopyrze. 

Tytuł tego tekstu odnosi się do samego faktu współpracy dużego browaru z vlogerem. Internet i telewizja zapewniają dwie zupełnie różne grupy odbiorców. Bardzo generalizując można stwierdzić, że sieć należy do pokolenia młodszego, a telewizja do średniego i starszego. Co więcej, często jest też tak, że internauci telewizji praktycznie nie oglądają, a starsi telewidzowie nie tykają Internetu. Tak więc Żywiec czy Tyskie, obecne do niedawna przede wszystkim w telepudle, zarzuciły sieci na młodych piwoszy, a rzemieślnicy nadal wysyłają flaszki do Kopyra, który ma przecież dużo mniejszy zasięg i raczej sprecyzowane grono odbiorców (czyt. birofili już znających rzemiosło). 

Uważam, że potencjalnych klientów rzemieślnicy muszą szukać przede wszystkim właśnie u młodych. Trzeba wykorzystać ich (naszą?) buntowniczo-hipsterską naturę, nastawić w opozycji do Tyskiego. Pokazać coś nowego i wyrazistego, coś z jajami. Trzeba zakorzenić w młodych ducha Kraftu. 

A gdyby Kotarski nagrał film pt. Krótka historia piwa rzemieślniczego w Polsce i sączył w trakcie swoich wywodów Atak Chmielu? Abstrachuje i Co mówią: BIROFILE? 5 sposobów na poprawną degustację piwa? Materiały w teorii pomysłowe, zabawne, zupełnie różne od sztywnych reklam koncernówek. Kontynuowanie tego, co rozpoczęto już rewolucyjnymi opakowaniami, o czym pisałem szerzej niedawno.

I wiem, że Brodacz nawiązał ostatnio współpracę z Mietczyńskim. Nie wiem tylko, czy tak powinno to wyglądać. Brodaty facet (zapewne dlatego go wybrano), znany z niesprecyzowanych problemów z wysławianiem się i chlania wódki przed obiektywem, przerywa nagle recenzję filmu, wyciąga z tyłka jakieś nieznane piwo i zaczyna pić. Kończy i kontynuuje swoje mamrotanie. Naprawdę? Naprawdę tak to powinno wyglądać? W jaki sposób to miało kogoś zainteresować i uświadomić zielonych o wyjątkowości piw rzemieślniczych?

Kraft to nie tylko piwo, ale cała kultura piwna, która obca jest większości ludzi. Kraft ma być reklamowany z jajem, pierdolnięciem. Kraft ma być agresywny dla koncernów i ma kąsać. I zostawmy na razie telewizję, bo Internet oferuje wystarczające możliwości promocji. Trzeba tylko je dostrzec i wykorzystać. Z głową.