Styl: Pale Ale
Ekstrakt: 11,0% wag.
Alkohol: 4,4% obj.
Goryczka: 30 IBU
Niepasteryzowane, niefiltrowane
Kolor: Złoty, lekko zamglony [2/2]
Piana: Dosyć obfita, biała. Bardzo ładna budowa i trwałość.
Utrzymuje się do końca fajnie zdobiąc szkło [3,5/4]
Zapach: Średnio intensywny. Dominuje tu czysta, przyjemna i
raczej pilsowa słodowość. Jest też taki słodki, owocowy akcencik, zapewne od
chmielu. Przemyka jeszcze trochę kwiatków, trochę trawy. Po zamieszaniu nuta kukurydziana, ale powiedzmy, że nienajgorzej się wkomponowała. Lagerowo
trochę, ale ma to swój urok [11/17]
Smak: Leciutkie w odbiorze, półwytrawne. Znowu ten słód, no
jakbym pił pilsa. Do tego akcenty ziemiste, kwiatowe, może trochę cytryny ze
skórką. Mało tu ciała, ale pełni nie brakuje. Goryczka trawiasto-cytrusowa,
całkiem odczuwalna jak na 30 IBU. Finisz mocno wytrawny i przechodzi w taki
łodygowy profil, co może trochę wykrzywiać gębę. Dosyć orzeźwiający charakter,
stawia na nogi. Dobry materiał na piwo codzienne [17/21]
Wysycenie: Trochę powyżej średniego. Pasi [3,5/4]
Opakowanie: Brak dokładnego składu. Etykieta jak najbardziej
w moim guście i myślę, że seria ładnie się prezentuje. Nawiązanie do morza -
okej, ja to kupuję i czuję ten klimat. Trochę obdrapana, ale to już raczej nie
wina browaru. Na plus [1,5/2]
Podsumowanie: Fajniutkie. Nie wyrywające z kapci, ale
zdecydowanie fajniutkie. Gdyby było w marketach za 4-5 zeta, to z pewnością
zabierałbym je na mitingi. Proszę przekazać pozdrowienia szefowi kuchni.
Ocena końcowa: 7,7/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz