środa, 29 czerwca 2016

Browar Spółdzielczy i przyjaciele

Zajeżdżam ja do domu, a tam kurde paczka czeka. W środku trzy świeżynki od Browaru Spółdzielczego. Zaskoczenie, bo nikt się ze mną w tej sprawie nie kontaktował, ale widzę na jednej ecie hopkinsowego psiaka, więc pewnie od nich pomysł obdarowania mnie tym dobrem. Nie mam nic przeciwko i przygarniam wszystkie paczki, dopóki nie tykają. Dziękuję!

Ci przyjaciele z tytułu tego wpisu oznaczają oczywiście piwa w kooperacji. Podwójne to lekka (wbrew pozorom, ale o tym za chwilę) pszenica z dodatkiem owoców malin i ananasa uwarzona z pomocą wspomnianych wyżej kontraktowców z Hopkinsa - brzmi to szalenie apetycznie i w sam raz na lato. W Złodziejskim maczał paluszki Gzub znany mi póki co tylko z innej kooperacji i wyszło z tego, również stosunkowo lekkie, żytnie Ale na amerykańskich chmielach i z dodatkiem różowego pieprzu. Babskie to z kolei nieco cięższy kaliber, a mianowicie RIS - tym razem samodzielne dzieło browaru z Pucka, które pół roku dojrzewało z wiśniami i podobno zdążyło w tym czasie troszkę zdziczeć. Wszystko uwarzono w Spółdzielni Socjalnej DALBA, oczywiście w Pucku. 

poniedziałek, 27 czerwca 2016

[Browar w Grodzisku] Piwo z Grodziska (Piwobranie 2016) - Recenzja piwa

Styl: Grodziskie 
Ekstrakt: 7,7% wag. 
Alkohol: 3,1% obj. 
Skład: woda z Grodziska Wlkp.; słód pszeniczny suszony dymem dębowym; zielona herbata Sencha Earl Grey; chmiel (Magnum, Citra, Lubelski); drożdże "grodziskie" 
Najlepiej spożyć przed: 18.05.2016 
niepasteryzowane, refermentowane w butelce 


Szukałem, szukałem i w końcu mam. W Leclercu było. Browar w Grodzisku po raz drugi częstuje nas edycją specjalną swojego flagowego produktu. W zeszłym roku było naprawdę udane i sporo wnoszące chmielenie na zimno, a tym razem posunięto się jeszcze dalej i przyprawiono to Citrą oraz zieloną herbą. Gratuluję pomysłu i odwagi do eksperymentów z klasyką, no i mam nadzieję, że będzie przynajmniej równie dobrze, jak w zeszłym roku. 

Pod względem opakowania prezentuje się to sympatycznie, choć nie znajdziemy tu jakichś większych zmian. Mamy tę samą genialną butelkę z tłoczeniami o pojemności 400 ml zamkniętą równie genialnym i dobrze znanym kapsel. Etykieta podobna do oryginału, a więc sporo zieleni, bardzo ładne fonty i taki biały pasek z informacją o edycji specjalnej - mi to do szczęścia wystarczy. Na kontrze pełny skład i formalności. Jest elegancko i swojsko zarazem. 

piątek, 24 czerwca 2016

[Browar na Jurze] Jurajskie ImBEER - Recenzja piwa

Styl: ?
Ekstrakt: 14,0% wag. 
Alkohol: 3,5% obj. 
Skład: woda źródlana; słód jęczmienny; chmiel (Lubelski, Marynka); drożdże W-34/70; dodatki (świeży imbir, cukier trzcinowy, kwasek cytrynowy) 
Najlepiej spożyć przed: 11.2016 
pasteryzowane


Lato oficjalnie się zaczęło, więc spożywamy lżejsze napitki. Browar mimo wszystko twierdzi na etykiecie, że piwo potrafi również rozgrzać w chłodniejsze dni. A cóż to jest za piwo? Stylu co prawda nie sprecyzowano, ale wszystko wydaje się jasne - jasny, lekki lager na polskich chmielach i z dodatkiem świeżego imbiru. W składzie jeszcze znalazł się cukier trzcinowy oraz kwasek cytrynowy. Mimo wszystko nie do końca wiem, czego się spodziewać i trudno mi nawet powiedzieć, czy lubię w ogóle imbir. Pewnie jak ze wszystkim, czyli w dużych ilościach może mnie zaboleć. Zaskakująco duży ekstrakt przy tym woltażu, może to zasługa tego cukru. Cenowo ociera się to już o rzemiosło, więc oczekiwania jakieś tam wypada mieć. 

Zapakowano to całkiem zgrabnie, choć mam wątpliwości co do typografii. Początkowo nie wiedziałem, jak rozczytać nazwę i w sklepie poprosiłem o to to tam, z tym chińskim znaczkiem. No i w sieci też widać podobne problemy z zapisem, bo jedni piszą całość wielkimi literami, inni gdzieniegdzie wplatają małe i jest trochę bałagan. Poza tym schludnie, przyjemnie dla oka. Informacji jak dla mnie wystarczająco, choć trudno wyłapać, czy piwo było filtrowane. Bardzo ładny kapsel.

środa, 22 czerwca 2016

Milk Stout i Rauchbock z Osowej Góry


Piwka z Osowej Góry powoli zaczynają wychodzić poza granice Bydgoszczy i dzisiejsze dwa egzemplarze udało mi się już zakupić w Toruniu. Witbier okazał się całkiem udany, a co najważniejsze smaczny, więc nie mogłem sobie odmówić piw w bardzo lubianych przeze mnie stylach. Zaznaczam jednak, że trudno zliczyć wszystkie wypuszczone przez ten młodziutki browar produkty i każdy powinien znaleźć coś dla siebie

Zanim zajmiemy się konkretami, krótko o etykietach. Są oczywiście utrzymane w klimacie poprzednika, a najbardziej widoczną różnicą jest kolorystyka. Dodatkowo mamy inne grafiki - na Rodeo pasą się krówki, a na Dymach Osowej pali się ognicho. Jest naprawdę ładnie; taki pomost między stylówkami browarów regionalnych i kraftowych. Kompletne składy, zwięzłe opisy stylów oraz informacje o goryczce, barwie i zalecanej temperaturze spożycia. Wszystko bardzo schludne i ozdobione firmowymi kapslami w rożnych kolorach. Jeśli miałbym wybierać, to trochę bardziej podoba mi się Rodeo, ale to głównie kwestia gustu. 

No to lecimy dalej. 

niedziela, 19 czerwca 2016

[Dukla/Brokreacja] Nafciarz Dukielski - Recenzja piwa

Uwarzone w Szczyrzyckim Browarze Cystersów Gryf 
Styl: Whisky Rye Double Brown Porter 
Ekstrakt: 16,0% wag.
Alkohol: 6,3% obj. 
Goryczka: 60 IBU 
Skład: woda; słody (Whisky 45ppm, Pale Ale, żytni, monachijski II, Chocolate Wheat, Carafa Special III); chmiele (Warrior, East Kent Goldings); drożdże Safale S-04 
Najlepiej spożyć przed: 1.08.2016 
niepasteryzowane, niefiltrowane 


Troszkę późno i przy nie do końca odpowiednich warunkach pogodowych, ale trafia do mnie Nafciarz Dukielski. O dziecku Dukli i Brokreacji napisano i powiedziano już właściwie wszystko. Podobno wyszło super, a na serwisie RateBeer znajduje się obecnie w pierwszej 50-tce piw wędzonych na świecie. Warto zaznaczyć, że nie jest to oczywiście pierwsza warka, a sami wiecie jak wygląda powtarzalność w wykonaniu rzemieślników, jednak w tym wypadku jakichś narzekań na spadek jakości nie zauważyłem. W każdym razie mamy tu podwójny brown porter podrasowany słodem whisky (oh yeah) i żytem (oh yeah), a więc moja bajka. 

Kooperacja została wyraźnie zaznaczona na etykiecie i widać tu rękę grafików obydwu browarów. Ładnie wyszło, choć całość mogłaby być węższa, bo nie wiem jak to uchwycić na zdjęciu. Takie moje wysmradzanie. Wszystko na dobrym materiale z wszelkimi niezbędnymi informacjami i opisem piwa. Okazuje się, że ropę naftową wydobywa się w okolicach Dukli i stąd pomysł na piwo, a skoro już w tych naftowych klimatach jesteśmy, to polecam Wam film Aż poleje się krew z absolutnie wybitną rolą Daniela Day-Lewisa. Świetne kino, które czas najwyższy sobie odświeżyć. 

piątek, 17 czerwca 2016

[Fortuna] Miłosław Warzy Śmiało: Sosnowe APA

Ekstrakt: 12,0% wag. 
Alkohol: 4,8% obj. 
Goryczka: 37 IBU 
Składniki: woda; słody jęczmienne (pilzneński, monachijski, karmelowy), słód pszeniczny; chmiel (Simcoe, Cascade, Chinook, Citra, Herkules); pędy sosny; drożdże US-05 
Data przydatności: 5.12.2016 
pasteryzowane 


Fortuna kombinuje. No i bardzo dobrze. APA z dodatkiem pędów sosny oznacza chyba początek nowej serii w limitowanych ilościach, coś na wzór Po Godzinach od Ambera. Na kontrze mamy wyodrębniony ŚMIAŁY SKŁADNIK, więc można założyć, że do nowofalowych stylów będą regularnie dorzucali ciekawe dodatki. Ich niedawnego Witbiera jeszcze nie piłem, jednak opinie zebrał całkiem pochlebne i niech to będzie dobry omen przed dzisiejszą degustacją. Kto wie, może szykuje się godna konkurencja dla Kormorana

Jako że jest to lymyted edyszyn browar postanowił podrasować nieco etykietę. Nie odbiega jakoś bardzo od podstawowej serii, jednak znajduje się tu bardzo fajna grafika autorstwa Karola Banacha. Szkoda, że trochę jej nie powiększono, ale z pewnością dodaje całości tego czegoś. Jest pstrokato, wręcz oczojebnie, co do mnie w sumie trafia, bo czemu nie. Na kontrze rzemieślniczo, wszelkie potrzebne i mniej potrzebne informacje. Brakuje głównie lepszego papieru i ten obecny błyskawicznie się marszczy po wyciągnięciu z lodówki. Kapsel biały. Jest sympatycznie. 

środa, 15 czerwca 2016

[Kompania Piwowarska] Książęce Golden Ale - Recenzja piwa

Uwarzone w browarze Tychy
Styl: British Golden Ale 
Ekstrakt: 12,5% wag. 
Alkohol: 5,2% obj. 
Goryczka: 18 IBU 
Skład: woda; słód jęczmienny (Pale Ale); chmiel (Golding, Sovereign, Pilgrim, Target, Mosaic)
Data przydatności: 8.11.2016 
pasteryzowane 


No i stało się - oto pierwszy górniak od KP. Myślałem, że kiedy do tego już dojdzie wszyscy z ciekawości będą szukać tego piwa i pytać na forach, gdzie już jest dostępne (przypadek ŻAPA), a tymczasem specjalnego szumu w internetach nie zauważyłem. Może czekaliśmy za długo? Ja mimo wszystko chętnie spróbuję, bo koncern zdecydował się na styl nietuzinkowy i (z tego co zrozumiałem) dosyć zakurzony. Nie przypominam sobie, żeby którykolwiek z polskich rzemieślników go uwarzył. 

Czym więc jest złoty ale? Podobno pierwotnie miał być konkurencją dla eurolagera. Narodził się na Wyspach, więc nachmielono go po brytyjsku i dzisiejszy bohater również chwali się pięcioma odmianami chmielu, przy czym znajduje się wśród nich amerykański Mosaic, co wg. BJCP (strona 21)jest jak najbardziej dopuszczalne. Oczywiście na jasno, a poza tym stosunkowo lekko, rześko i pijalne. Takie mniej egzotyczne i zapewne trochę bardziej słodowe APA. Boli trochę to 18 IBU, bo dopuszczalne jest nawet 45, ale wszyscy znamy podejście KP. Nie skreślam jednak piwka na starcie i życzę mu, żeby mi smakowało. 

poniedziałek, 13 czerwca 2016

[Raduga] Kazek - Recenzja piwa

Kontraktor: Browar Wąsosz 
Styl: American Pale Ale 
Ekstrakt: 13,1% wag. 
Alkohol: 5,0% obj. 
Goryczka: 50 IBU 
Skład: woda; słód jęczmienny, słód pszeniczny; chmiel (Amarillo, Cascade, Citra, Simcoe, Magnat); drożdże US-05 
Najlepiej spożyć przed: 13.12.2016 
pasteryzowane, niefiltrowane 


Historia i dokonania Kazimierza Nowaka są niezwykłe, budzące podziw, a jednak do tej pory jakoś o nim nie słyszałem. A może po prostu się nie zainteresowałem, nie wiem. W każdym razie facet samotnie pokonał całą Afrykę, z północy na południe i z powrotem. Sporą część trasy przejechał rowerem. Jako reporter oczywiście trzaskał dużo zdjęć, a jego relacje z podróży były publikowane w wielu czasopismach, również zagranicznych. Cała przygoda trwała pięć lat i zabrała chłopu tyle zdrowia, że odszedł w wieku lat czterdziestu, niecały rok po powrocie do Polski.

Piwo jest tylko częścią większego projektu przybliżającego światu postać Kazimierza Nowaka, ale ja skupię się dziś oczywiście na nim. Zdecydowano się na American Pale Ale, które w teorii powinno pasować do motywu wyczerpującej podróży po ciepłych krajach. Owocowe, lekkie, orzeźwiające i przystępne – tak to sobie wyobrażam i chyba się ze mną zgodzicie.

piątek, 10 czerwca 2016

[Doctor Brew] Perfect Lager - Recenzja piwa

Kontraktor: Browar Czarnków S.A. 
Styl: Jasny Lager 
Ekstrakt: 11,5% wag. 
Alkohol: 4,6% obj. 
Goryczka: 29 IBU 
Skład: woda; słody jęczmienne (pilzneński, karmelowy); chmiele (Magnum, Ella, Centennial); drożdże 
Najlepiej spożyć przed: styczeń 2017
pasteryzowane 


Kraftowcy idą śmiało w te dolniaki, co bardzo mnie cieszy. Samozwańczy Idealny Lager od Doktorów zapowiada mniej fajerwerków niż choćby produkty Pinty, ale cenowo specjalnie nie odstawał, więc może się mylę i poza pijalnością pokaże coś jeszcze. Browar niedawno rozgościł się w Chodzieży i tam też uwarzono to piwko. W butelce wydaje się zupełnie klarowne, co też nie jest normą u tego duetu, choć może po prostu je przefiltrowano, bo nie widzę informacji na ten temat. Zmiany na lepszy czy na gorsze? A może bez znaczenia? Okaże się, przy czym należy wziąć pod uwagę, że akurat ta nowość nie jest raczej adresowana do hop headów szukających mocnych wrażeń.

Fajną zmianą w opakowaniu jest butelka i chyba nie spotkałem się jeszcze z tym modelem wśród piw rzemieślniczych (o ile w ogóle). Zmianą na gorsze jest etykieta, którą rozdzielono na front i kontrę. Pomimo nie najgorszego papieru wygląda po prostu taniej i w dodatku przedstawia takie geometryczne nie wiadomo co, meh. Opis na tyłach (nie widać na zdjęciu, sory) po doktorowemu, czyli z przymrużeniem oka - ja tam nawet lubię to podejście. Jest infografika, firmowy kapsel i niewiele więcej. 

środa, 8 czerwca 2016

[Osowa Góra] Witek - Recenzja piwa

Styl: Witbier 
Ekstrakt: 12,0% wag. 
Alkohol: 5,0% obj. 
Goryczka: 12 IBU 
Skład: woda; słód pilzneński, płatki pszeniczne i owsiane, słód melanoidowy; drożdże FM20; chmiel (Hersbrucker, Saaz, Citra) 
Najlepiej spożyć przed: 20.08.2016 
niepasteryzowane, niefiltrowane 


Dosyć dawno nie robiłem zapasów w Bydzi, a przecie niedawno doszło tam do niemałego wydarzenia. Kujawski Browar Regionalny Osowa Góra wystartował z pokaźną baterią piw i w międzyczasie zdążyło jeszcze kilka przybyć, w tym choćby imperialne IPA. Jak widać piwowar się nie opierdala i odważnie włącza się do wyścigu premierowego. Nie mam nic przeciwko, ale jako że pogoda taka witbierowa, to na blogu browar zadebiutuje klasyką. Witek powinien być lekki i pijalny, stawiający na nogi, orzeźwiający. Ma być idealnym zwieńczeniem ciepłego dnia i ukojeniem dla zmęczonego, śmierdzącego, spoconego cielska. Nadzieję rozbudzają dodatkowo Citra i Saaz wymienione w składzie. Chce mi się witbiera i ma być dobry, basta

Jak zwykle jednak powstrzymuję się chwilę z chamskim ściągnięciem ładnego firmowego kapsle i kulturalnie badam warstwę zewnętrzną. Butelka z tych takich przyjemnie solidnych. Etykieta oryginalnie wykrojona i bardzo dobra jakościowo. Podoba mi się logo browaru oraz ogólna typografia, bo fonty są przyjazne dla oka. Po bokach spotkać można jeszcze jakiegoś pirata (Witek, to Ty?) i gałązki chmielu w takiej kredkowej stylówie - akurat to już jest takie sobie, ale nie drażni. Krótki opis stylu, pełny skład, podstawowe informacje - całkiem fajnie

poniedziałek, 6 czerwca 2016

[Beer Bros.] Smoke on the Porter - Recenzja piwa

Styl: Imperial Lapsang Porter 
Ekstrakt: 19,0% wag. 
Alkohol: 7,0% obj. 
Skład: woda; słody (Pale Ale, pszeniczny, pilzneński, barwiący, czekoladowy); słody wędzone (whisky, steinbach, żytni, pszeniczny, jęczmienny); chmiele (Aurora, Nugget); drożdże (S-04); dodatki (herbata Lapsang Souchong) 
Data przydatności do spożycia: 15.07.2016 
niefiltrowane, niepasteryzowane 


Jeszcze jeden debiucik na blogu. Beer Bros. to mały browar z Żyrardowa, niedaleko stolicy. Smoke on the Porter natomiast jest (zaskoczenie) porterem górnej fermentacji. Imperialne gabaryty to nie wszystko, czym mnie skusił, bo solidnie to podwędzono przy pomocy odpowiednich słodów oraz tej czarującej herbaty Lapsang. Brzmi to zajebiście i ciekaw jestem jak wytrzyma porównanie choćby z degustowanym ostatnio piwkiem Hopkinsów

Jeśli chodzi o opakowanie, to zacznę od tego, co budzi moje wątpliwości, żeby skończyć pozytywem. Na pewno brakuje jakiegokolwiek opisu, bo na froncie widać logo browaru domowego Latający Rosomak oraz multitapu Same Krafty i ja nie wiem, o co chodzi. Jakaś kooperacja? Strona internetowa na tę chwilę również nie działa. Papier na którym nadrukowano całość ma fajną fakturę, ale naklejony już jest dosyć niechlujnie. Graficznie natomiast do mnie przemawia, takie trochę Art Nuvo (jakbym się znał na rzeczy). Plus za czerń i biel, oryginalny zabieg. Kolejny plus za pełny, fajne rozpisany skład. Tak więc z potencjałem, ale do poprawki

sobota, 4 czerwca 2016

[Hajer] Farorz - Recenzja piwa

Kontraktor: Browar Reden w Świętochłowicach
Styl: American Stout 
Ekstrakt: 14,0% wag. 
Alkohol: 5,5% obj. 
Goryczka: 45 IBU 
Skład: woda; słody (Pale Ale, monachijski, karmelowy, palony, płatki jęczmienne); chmiele (Marynka, Columbus, Fuggles, Simcoe, Cascade); drożdże Safale US-05
Data przydatności do spożycia: 24.07.2016
niepasteryzowane, niefiltrowane 


Śląski Hajer w końcu debiutuje na blogu. To bodajże trzecie piwo kontraktowców, którego próbuję i mogę już co nieco sobie po nim obiecywać, bo Panowie warzyć naprawdę potrafią. Farorz (czyli proboszcz) to stout na amerykańskich chmielach. Jak wiadomo łatwo w tym stylu dać się ponieść wyobraźni i w efekcie końcowym otrzymać black IPA, a tego mimo wszystko nie chcemy, bo Hajery już to mają w ofercie. Oczywiście najważniejsze, żeby było smaczne, ale za stylowość w tym wypadku należy się dodatkowy punkcik. Jadymy!

Farorz z etykiety wygląda na wrednego, ale stylówka Hajera całkiem mi się podoba. Jest oryginalnie, a dzięki zółtemu kolorowi (również na kapslu) oczojebnie. Na odwrocie ciekawy zabieg, bo znajdziemy informacje pisane polszczyzną i gwarą śląską. Krótkie morskie opowieści, które są jednocześnie fragmentem piosenki Rewelsów, oraz pełny skład. Jest ciekawie i można się tego trzymać. Dobra robota.

czwartek, 2 czerwca 2016

[Kormoran] 1 na 100 - Recenzja piwa

Styl: Lite Rye American Pale Ale
Ekstrakt: 6,5% wag. 
Alkohol: 1,0% obj. 
Skład: woda; słody jęczmienne (jasne i ciemne), słody żytnie (jasne i ciemne), słód pszeniczny; chmiel (Citra, Lubelski, Marynka, Sybilla); drożdże
Data przydatności do spożycia: 18.08.2016
pasteryzowane, niefiltrowane 

Nie napiszę, że długo wyczekiwane, bo zapowiedziano to piwo stosunkowo niedawno, ale jednak głośne, leciutkie żytnie APA od Kormorana. Browar wyczuł na rynku braki w piwach niskoalkoholowych i postanowił nieco tę dziurę załatać, a może i rozpocząć nowy trend. Kto wie? Zamysł jest taki, żeby przy 1% alkoholu piwo oferowało jak najwięcej doznań smakowych. Te z kolei ma zapewnić chmielenie citrą oraz dodatek słodu żytniego, który powinien nadać całości trochę ciała. Na rodzimym podwórku jest to zdecydowanie nowość, ale jeśli faktycznie piwo będzie trzymało się kupy, to przy atrakcyjnej cenie (ok. 4 zł) z pewnością będzie się do niego wracało przy obecnej pogodzie. Już mogę pogratulować pomysłu i odważnego kroku, a mam nadzieję, że za chwilę pogratuluję wykonania. 

Opakowaniami Kormoranów zajmują się ludzie z głową i trudno w tej kwestii cokolwiek zarzucić. Etykieta 1 na 100 jest oszczędna w formie, ale bardzo elegancka i szlachetna. Duży plus za dobór fontów. Na kontrze jak zawsze angażująca lekturka i trochę danych. Oryginalna butelka z tłoczeniami, firmowy kapsel... Szanuję