Kontraktor: De Proef Brouwerij
Styl: India Pale Ale
Ekstrakt: ?
Alkohol: 6,0% obj.
Skład: woda; słód (Pale Ale 7 EBC, melanoidynowy, płatki owsiane); chmiel (Lubelski, Citra, Mosaic); drożdże
Najlepiej spożyć przed: 1.03.2017
Ja osobiście specjalnego rozczarowania nie odczuwam i miło jest popatrzeć na etykietę autorstwa Keitha Shore'a z polskimi napisami. Stylóweczka oczywiście jest specyficzna i nie każdemu podejdzie, ale ja szanuję to podejście. Na kontrze w miarę sprecyzowany skład (również po polsku), no i niewiele więcej. Największy minus to kiepski papier, który faluje i odłazi po wyciągnięciu z lodówki. Co prawda rozumiem, że browar nie będzie specjalnie dla nas pieprzył się z butelkami półlitrowymi, ale widziałem, że mają bardzo fajne puszeczki o takich gabarytach, więc jeśli nadal będą warzyć to piwo, to fajnie byłoby je rozlewać właśnie tam. Mój polski żołądek może odczuwać niedosyt.
Być może młodzież nie ogarnia nazwy. Jest to nawiązanie do nieco zakurzonego filmu produkcji polsko-duńskiej o tytule 300 mil do nieba (samą grafikę też wzorowano na plakacie). Poruszany w nim problem jest jednak dosyć aktualny, a całość kruszy nawet najtwardsze serca. Genialnie przemyślana i dobrana nazwa!
W aromacie bardzo fajne mango robi klimat. No i może jakiś melon. Jest wyraźnie, słodko i tropikalnie, kupuję to. Po lekkim zamieszaniu wychodzą cytrusy z pomarańczą i grejpfrutem na czele, dodając tej słodyczy bardziej rześkiego charakteru. Przewija się cichaczem jakaś wada, być może diacetyl, ale szybko znika mi z radaru. Ogólnie chce się wąchać, a z czasem całość niestety częściowo się ulatnia.
IPA w punkt. Dzięki ogólnej lekkości i przystępności można je pomylić z APA. Piwo faktycznie nie zaskakuje, nie skręca za bardzo w którąkolwiek stronę, a ze względu na cenę raczej nie zyska w Polsce miana piwa codziennego (bo nadawałoby się), aczkolwiek przez ten cały background raz można się skusić. Tak więc mogę polecić. Naprawdę fajne i przystępne piwko.
Ocena: 7/10
Sprawdź to:
[De Molen] Tsarina Esra - Recenzja piwa [Mikkeller] Milk Stout - Recenzja piwa
[Flying Dog] Raging Bitch - Recenzja piwa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz