wtorek, 7 listopada 2017

ROZWOJOWE, czyli Pale Ale z bursztynem


Bursztyn to kopalna żywica drzew iglastych znana większości z Was zapewne ze względu na jego zastosowanie w jubilerstwie. W różnych formach prawdopodobnie zdobiły się nim Wasze babcie, a może i obecnie matki, żony, dziewczyny i kochanki. Ma ono jednak kilka innych ciekawych zastosowań, w tym spożywcze. Z bursztynu można bowiem zrobić zdrowotną nalewkę, a jak się okazuje nic nie stoi na przeszkodzie, by wrzucić go do piwa. 

Na taki właśnie pomysł wpadli zdolni ludzie z Browaru Spółdzielczego, mającego póki co naprawdę udany rok. Mam tu na myśli zarówno ciekawe premiery, przełomową serię wymrażanek, a także niedawne wyróżnienie w postaci Najlepszego Przedsiębiorstwa Społecznego Roku. Winszuję, bo wypracowane.

Rozwojowe to poniekąd kontynuacja tej tradycji wychodzenia z piwnym rzemiosłem poza nasze podwórko. Trunek powstał we współpracy z Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej i Fundacją Gdańską. Część dochodów ze sprzedaży ma zostać przeznaczona właśnie na rozwój miasta. Co ciekawe, największe międzynarodowe targi bursztynu odbywają się corocznie właśnie w Gdańsku, a z samych plaż Bałtyku pozyskuje się rocznie 4-6 ton tego minerału. Tak, zaglądam na Wikipedię.

Można więc rzec, że składnik wybitnie polski. Ba, jest on wybitnie gdański. Co dzięki niemu zyska piwo? Nie mam pojęcia jakie bursztyn ma właściwości smakowe, ale jeśli ten eksperyment pyknie, to może nie będzie to ostatnie piwo tego typu. 

Etykieta odbiega nieco od serii węzłowej, moim zdaniem w dobrym kierunku. Gdańsk zbudowany z bursztynu czy coś - niby oczywiste, ale grafik przedstawił swoją wizję całkiem efektownie. Możemy tu też poczytać o inicjatywie, jak i samej zawartości butelki. Z jakiegoś powodu zabrakło ekstraktu, ale całościowo trudno być niezadowolonym.

Przyjemne barwa jasnego złota i delikatne, równomierne zamglenie. Pianka oczywiście biała, natomiast jest też lekko strzelająca i niestety niezbyt trwała.

Ku mojemu zaskoczeniu aromat okazuje się... no, śliczny. Mam wrażenie, że dodatek bursztynu zrobił tu robotę, bo nie jest to do końca bukiet, który skojarzyłbym z polskimi chmielami. Wyraźnie wyczuwalna jest tu słodka żywiczność przeplatana dojrzałymi pomarańczami. Po chwili robi się bardziej kwieciście, jednak wciąż ma to przyjemnie słodki sznyt. Jeszcze później przechodzi to w zwiewną perfumowość, a nawet coś na kształt przypraw korzennych. 

Kto by się spodziewał? Wącha się aż miło.

Mimo lekkości w odbiorze, jest tu nuta fajnej słodyczki. Niewielka, zwiewna, w sam raz. A mimo tej lekkości i słodyczki, nie jest to jednocześnie piwo dla każdego. Ma specyficzny, niejednoznaczny charakter i chyba rzeczywiście udało się tu wyciągnąć moc bursztynu. Umiarkowana pełnia, wyraźnie zaznaczona kwiatowość, może coś na kształt czeskiego Saaza. Obok ta żywiczność, nutki leśne, wręcz napisałbym drewniane, takie świeże wióry. Znajdzie się dziebko tych przypraw korzennych, co z kolei budzi delikatnie belgijskie skojarzenia. Bardzo fajna kompozycja, której nie zaburza w żaden sposób przyjemna, klasyczna podstawa zbożowo-chlebowa. 

Dalej lekka, tradycyjnie chmielowa goryczka i wytrawny, delikatnie wysuszający finisz. Retronosowo wychodzi odrobina tego świeżego drewna, a na języku pozostaje nienachalna zieleń i kwiatki. 

Całość gładka, fajnie skrojona. Osobiście pije mi się to sprawnie, choć jak wspomniałem Rozwojowe ma jakiś tam swój charakterek. Doceniam.

Przyznam, że nie wierzyłem do końca w ten bursztyn, a tu miła niespodzianka. Piwo zdecydowanie zasługuje na uwagę piwnych świrów i pokazuje potencjał niecodziennego dodatku. Ciekaw jestem czy ktoś pójdzie za ciosem i sypnie bursztynu np. do jakiegoś ciemniaka. Albo do Barley Wine - to mogłoby być coś... W tym szaleństwie jest metoda. Spróbujcie i oceńcie sami, a jeśli już piliście, to podzielcie się opinią.

Ocena: 7,5/10


Browar Spółdzielczy
Styl: Pale Ale z bursztynem 
Ekstrakt:
Alkohol: 5,0% obj.
Składniki: woda; słody jęczmienne i pszeniczne (Pilsner, Palisander, pszenica jasna prażona); bursztyn; chmiel (Iunga, Sybilla); drożdże US-05 
Najlepiej spożyć przed: 15.01.2018 
niepasteryzowane, niefiltrowane

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz