czwartek, 21 grudnia 2017

5th Anniversary Imperial Baltic Porter Bourbon Barrel Aged z browaru Widawa


Zastanawiałem się nad zostawieniem tego cymesu na koniec przedświątecznego cyklu sztosowego, ale popołudniu google przypomniał mi, że mamy pierwszy dzień zimy i warto to uczcić czymś specjalnym. Może i na mokro, może i bez śniegu, może z temperaturą na plusie, ale przy okazji bez skrobania szyb w aucie i odśnieżania. Chwytajmy się więc jakichkolwiek pozytywów, choć podejrzewam, że większość z Was i tak śniegu nie lubi. 

Sraty-pierdaty. 5th Anniversary Imperial Baltic Porter to bodaj najdroższe piwo z przygotowanego przeze mnie na ten tydzień zestawu, przy okazji też najbardziej ekstraktywne i chyba z największym potencjałem na urywanie. Upichcono to oczywiście w Widawie, gdzie prawdopodobnie co drugie warzone piwo jest porterem bałtyckim, a nikt jeszcze z tego powodu nie narzekał. Dobrymi rzeczami trudno najeść się do syta. 

Co bystrzejszy pewnie już się domyślił, że piwo powstało z okazji pięciolecia browaru, a biorąc pod uwagę kiedy zrodził się ten cały kraftowy pierdolnik, Widawa może pochwalić się naprawdę zaawansowanym wiekiem. Mam tutaj wersję leżakowaną w beczce po burbonie, choć jednocześnie ukazał się porter z beczki po rumie, dodatkowo podkręcony wędzonym słodem. Trafiłem na obydwa, miałem ochotę na tego.

W browarze raczej nie szczypią się specjalnie z etykietami. Oszczędna forma ma swój urok i w tym wypadku nie świadczy raczej o jakimś niedbalstwie. Produkt naturalnie rzuca się w oczy dzięki fikuśnej, bardzo eleganckiej butelce. Opłacało się szarpnąć na coś lepszego, nie ma to tamto. Ciekawostką jest to, że na etykiecie pojawiły się jakieś białe plamy, być może wywołane miesięcznym pobytem w lodówce. Dziwne, ale co zrobisz? Kapsel golas, nie ma tu też za bardzo czego czytać. Jako marzyciel i romantyk z natury będę jednak patrzył przede wszystkim na wnętrze. 

A to samo w sobie nie wygląda źle. Piwo ciemnobrunatne, bez szczególnego zmętnienia. Zdobi je taka soczyście beżowa czapeczka piany, może nie bardzo obfita, ale ładnie zbudowana i przyjemna dla oka. Niech będzie, że nawet dla dwóch. Średnio się trzyma i szczątkowo zdobi ścianki szkła.

O tutejszym aromacie można napisać sporo, ale nie to, że rozczarowuje. Ciemny, intensywny, porterowy, a na deser solidnie nadgryziony beczką. Pierwsze skojarzenie? Prawilna czekolada z dużą ilością kakao i kokosem. Kojarzenie tego z Bounty byłoby jednak niecelne, bo tuż obok wychodzi mocna nuta mokrej dechy, a także wanilia i dobry destylat. Na pierwszym planie jest też ta typowo porterowa nuta, mi osobiście przywodząca na myśl przede wszystkim zbożowość i ciemne pieczywo. Po czasie znajduję tu jeszcze zagadkową ziemistość. Ciekawie, ciekawie, rób mi tak jeszcze. Pijem.

Mamma mia, jakie to jest dobre, jakie eleganckie i z wysokiej półki... Dobre ciało, deserowa puszystość, jakby wcinać jakieś pianki czekoladowe czy ptasie mleczko. 5th Anniversary jest pełne i wyraziste, ale przy tym pozostaje porterowe, zbalansowane, bez RISowej łopatologii i agresji, które oczywiście również szanuję, ale nie zawsze szukam. Czekolada, ciasto czekoladowe, palone zboże, dalej melasa, skórka ciemnego pieczywa, prażony słonecznik, a to wszystko uzupełnione stonowaną, bardzo przyjemną wanilią i akcentem łychy. 


Goryczka nie jest szczególnie intensywna, ale obecna. Zbożowa taka, upalona, nieco kawowa. Przechodzi powoli w bardzo długi, wyrazisty finisz wypełniony po brzegi drewnem, kawą zbożową, kakao, a może i lekką śliwką na dalszym etapie. Ma ten taki przyjemny, słodko-gorzkawy charakter.

Całość gotowa do spożycia, bez upierdliwego podgryzania alkoholu. Szlachetnie, dostojnie i porterowo jak Pan Frączyk nakazał. Piwo w moim guście.

Tak więc oczekiwania spełnione, a w zamian za zaufanie i niemałe pieniądze otrzymujemy świetny, kompleksowy porter bałtycki. Który to już taki w tym roku? No nic, niech będzie, że jesteśmy tacy mocni. Czarne złoto itp. Cieszmy się z tego. Do zobaczenia w jutrzejszym wpisie, dzieciaki.

Ocena: 8,5/10

Browar Widawa 
Styl: Imperial Baltic Porter Bourbon Barrel Aged 
Ekstrakt: 27,5% wag. 
Alkohol: 11% obj. 
Składniki: woda; słód jęczmienny, palony jęczmień; chmiel; drożdże
Najlepiej spożyć przed: 31.12.2018 
niefiltrowane, niepasteryzowane

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz