wtorek, 17 października 2017

Bojan MUSCOVADO z browaru Bojanowo


Ostatnia zapowiedź BRJ wzbudziła spore zainteresowanie, jak i dyskusje. Bojan Muscovado to najciekawszy pomysł z Bojanowa od czasów bodajże Maorysa i wiążę z tą propozycją nadzieję na przyzwoitego Stouta po lżejszej stronie mocy. Wśród składników piwa oprócz długiej listy słodów widnieje kakao oraz używany m.in. do wytwarzania rumu charakterystyczny cukier trzcinowy, któremu to piwo zawdzięcza swoją nazwę. 

Ciekawostką jest tu na pewno stosunek alkoholu do ekstraktu. Biorąc pod uwagę dodatek cukru, piwo wydaje się zadziwiająco płytko odfermentowane i całość zapowiada się naprawdę słodko. Co ciekawe, sam browar przedstawia je raczej jako wytrawne w smaku. Chińskim targiem wychodzi więc, że będzie zbalansowane, no ale zobaczymy.

Bojanowo ma kilka wyróżniających się na tle regularnej serii etykiet i przy Muscovado również pozwolono sobie na coś ekstra. Może trochę przeginam, natomiast w tej prostocie leży siła, a czerń wykorzystana z głową zawsze będzie prezentowała się elegancko. Prosty akcent graficzny w postaci ziaren kakaowca, w tle widoczny zarys dachu browaru, ładny dobór dodatkowych kolorów... Do szczęścia nie trzeba więcej, gdyż na odwrocie znalazł się nawet kompletny skład i jakaś ciekawostka kaloryczna. Kapsel jak zawsze firmowy.

Prezentuje się to w szklanicy naprawdę apetycznie. Ciecz jest niemalże czarna i klarowna. Piana początkowo tworzy się nieco niechętnie, natomiast trzeba temu przyklasnąć, gdyż zapowiada to piwo stylowo płaskie. Koniec końców i tak mam na tafli kremową, średnio trwałą i zgrabną warstewkę z chęciami do zdobienia szkła.

Jeśli miałbym nadawać temu piwku nazwę po samym aromacie, to byłoby to Kakałko. Jest bardzo zbliżony do tego, co wydobywa się z widocznego na zdjęciach słoiczka i ziarna kakaowca ładnie tu dyrygują. Piękny efekt, naprawdę szanuję. W połączeniu z nutą słodyczy można odnieść skojarzenia z dobrą, ciemną czekoladą. Gdzieś w tle kawa ziarnista czy akcent palony, które jednak lubią się schować. Po ogrzaniu to kakao jeszcze zyskuje na sile, rozbudza ślinianki... OK, dodatek zrobił aromat, ale co z tego? Pachnie ślicznie.

Na wstępie muszę rozwiać wątpliwości wszystkich malkontentów, bo piwo wcale nie jest ulepem. Niemniej jednak jest to na pewno Stout z tych słodszych. Na wejściu ponownie fajnie wyodrębnione kakao, czekolada i dosyć specyficzna, choć stonowana nuta - stawiam, że to dodatek Muscovado. Można to skojarzyć z rumem, może z jakąś ciekawą przyprawą korzenną, natomiast fajnie tu pasuje. Całość jest taka półpełna, nie wykleja, nie ma też szczególnie dużo ciała. Zachowano tu wzorową stoutową gładkość i przyjemnie stonowane nagazowanie.

Jest tu również obecna palono-kawowa goryczka. Niezbyt duża, ale stanowiąca przyzwoitą kontrę i przyjemnie wysuszająca gębę. Łyczek żegna mnie niezbyt intensywnym, ale długim i ciemnym finiszem w postaci popiołu i ponownie czarnej kawy doprawionej tym kakao. Pląta się w tym nutka słodyczy, natomiast zaliczyłbym aftertaste do wytrawnych.

Z każdym łykiem jest lepiej, piwo zyskuje balans, wstęp zazębia się z finiszem. Myślę, że jest to też kwestia ogrzewania, więc nie schładzajcie go zbyt mocno. 

Z jednej strony nie jest to piwo w którym dzieje się dużo, z drugiej natomiast trudno o drugie z tak wybitnie kakaowym charakterem. Cukier trzcinowy wzbogacił nieco smak, przy czym wydaje mi się, że to laktoza jeszcze ładniej weszłaby w ten zestaw. Ogólnie jednak jest to jeden z najlepszych Bojanów i piwo, które może zainteresować zarówno beer geeków, jak i piwoszy poszukujących bardziej przystępnego ciemniaka. 

Ocena: 7/10

Browar Bojanowo - Browary Regionalne Jakubiak
Styl: Stout
Ekstrakt: 14,0% wag.
Alkohol: 4,5% obj. 
Składniki: woda; słody (pilzneński, Caraaroma, Caramunich typ II, pszeniczny, czekoladowy żytni, extra Black, czekoladowy pszeniczny); kakao; chmiele (Magnum, Lubelski); cukier trzcinowy Muscovado; drożdże US-05
Najlepiej spożyć przed: 5.03.2018
pasteryzowane, filtrowane

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz