Popularna francuska sieciówka puściła oczko do wszystkich polskich beer geeków. Po umieszczeniu na fejsbukowej Jepiwce zdjęcia infografiki z działu piwnego przedstawiającej różnice między wyrobami rzemieślników a piwem zwykłym (w domyśle oczywiście koncernowym) pojawiły się liczne komentarze wyrażające głęboki szacunek za takie podejście i ukłon sklepu w stronę rewolucji. Trochę mnie to zdziwiło, bo ja w Auchan bywam i nie widzę tu większych powodów do podniety.
Źródło: Damian Kibilko, PiwneOpinie |
Szeroki wybór w piwach może budzić szacunek, to fakt. Nie tak dawno w toruńskim Auchan widywałem z rzemiosła chyba tylko AleBrowar, Pintę i nieszczęsnego Glogera, a teraz doszedł do tego Doctor Brew, Setka i pewnie coś tam jeszcze. Fajnie, choć w kraftach chyba lepiej zabawicie się choćby w Tesco. Świadomość, że na takową tabliczkę trafi prawdopodobnie tysiące nieuświadomionych klientów również może cieszyć - nie neguję tego. Kto jednak zamierza wybrać się tam w celu zrobienia większych zapasów do lodówki powinien nieco wyhamować. Krafty w Auchan są niespotykanie drogie.
Regularne IPA ze stałej oferty polskich rzemieślników to wydatek rzędu 11-12 zł. Apollo 19 jeszcze droższe. O jakichś RISach i innych cymesach oczywiście zapomnijcie. Tak przynajmniej było w Toruniu jakieś dwa tygodnie temu, więc jeśli zeszli na ziemię, dajcie znać w komentarzach. W każdym razie ja takie ceny widziałem wcześniej chyba tylko w multitapach.
Nie sądzę, żeby żabojad kupował te piwa po wyższych cenach niż wspomniane Tesco czy sklepy specjalistyczne. To jest skutek soczystej marży. Głównym celem akcji nie jest tu więc dobroduszne uświadomienie klienta czy wsparcie browarów rzemieślniczych, ale własny portfel. Auchan stara się wyciągnąć z tego źródełka jak najwięcej i ma oczywiście do tego pełne prawo. Ba, z ich perspektywy jest to wskazane.
Jako konsument jednak nie jestem w stanie odesłać Was tam na piwne polowanie. Po prostu. Miło, że z prostego chwytu marketingowego może wyniknąć coś dobrego na naszym skromnym rewolucyjnym podwóreczku, choć jego skuteczność też póki co stoi pod znakiem zapytania. Piwo i tak pozostanie w szerokiej świadomości piwem. Wiadomo, że jak kosztuje dychę, to różni się od tego za 2 zł. Tak samo jest z winem, czekoladą, kawą i właściwie wszystkim. Ludzie rozumieją, że droższe jest lepsze, a grafika tylko przybliża, dlaczego tak się dzieje w przypadku piwa.
Ile osób jednak tak naprawdę to obchodzi? Spokojnie, kochani. Pozostajemy piwną hipsterką.
Pozwolę się z autorem nie zgodzić.
OdpowiedzUsuńTeż robię zakupy w Auchan i ceny w tym "moim oszą" wcale nie są takie drogie, a na pewno sporo niższe niż w Tesco (mówię o tym samym mieście). Wniosek z tego taki, że nie w każdym Auchan ceny się takie same.
Normalne krafty chodzą tam w granicach 8-9zł (Atak Chmielu coś koło 7zł for example). Dr Brew bardziej pod dychę, ale w sumie ich piwa wszędzie są droższe do Pinty i 80-ciu procent innych rzemieślników.
Trzeba dodać, że często zdarzają się promocje - piwa tańsze o 2-3zł i niekoniecznie jest to spowodowane dobiegającą końca datą ważności. Tak więc Auchan Auchanowi nie równy. Pozdrawiam
W Auchanie w SRC z kraftów tylko DR Brew (Be Free) i Pinta (A Ja Pale Ale, Atak chmielu) i Perun. Ceny w porządku. Za to krafty w Tesco to już ceny z kosmosu :)
OdpowiedzUsuńno i fajnie napisane
OdpowiedzUsuń