Uwarzone w Browarze Zodiak
Styl: Double Black IPA
Ekstrakt: 17,5% wag.
Alkohol: 8,0% obj.
Goryczka: 80 IBU
Skład: woda; słody (pilzneński, Pale Ale, karmelowe, ciemne); cukier; chmiel (Mosaic, Centennial, Citra, Cascade); drożdże US-05
Data ważności: 31.12.2016

Trochę się z Faktorią ostatnio mijałem, jednak widząc tego bad boya w Tesco nie mogłem się nie skusić. Pamiętny Bass Reeves jest chyba najlepszym Black IPA, jakie piłem z rodzimego podwórka, więc nawet jeśli Deadwood miałoby oznaczać po prostu jeszcze więcej tego samego, to będę w siódmym niebie. Stosunek ekstraktu do alkoholu sugeruje, że może być dosyć wytrawnie, co oczywiście szanuję, a 80 IBU powinno już głośno dawać o sobie znać. Piwa z tej serii w ogóle bardzo cieplutko wspominan, a browar darzę naprawdę sporym zaufaniem. Cieszę się, że wracam na Dziki Zachód i mam nadzieję miło spędzić tam wieczór.

Dużo lepiej prezentuje się samo piwo. Ciemnobrunatna, lekko przejrzysta w nóżce barwa oraz solidna czapka beżowej piany o zgrabniutkiej budowie. Nie opada zbyt szybko i pozostawia wyraźną koronkę na ściankach szkła. Kiedy kończysz cykać fotki i nadal widzisz pianę, to wiedz, że jest dobrze.

Pierwszy łyk przynosi średnie ciało i przyjemną gładkość, bo oszczędnie to nagazowano. Dosyć pełne i nie tak wytrawne, jak oczekiwałem. Raczej bliżej mu do półsłodkiego, przy czym dominują znowu tropiki z chmielu, słodkie owoce, cytrusy, ale iglaki już się gdzieś zmyły. Słód obecny, przy czym ponownie jest jaśniej, takie ciasto i trochę karmelu. Goryczka wyczuwalna, choć liczyłem na mocniejszą. Mimo wszystko przyjemna, krótka i cytrusowa - fajnie. Aftertaste już odważniej skręca w stronę wytrawnego i skórka pomarańczy całkiem długo miesza się tu z kakao i czarną kawą. Wysoka pijalność, w ciemno nie powiedziałbym, że to double.
Bardzo fajne piwo. Nie oferuje więcej niż ten Bass Reeves, ale nadal robi wrażenie i szalenie dobrze wchodzi. Bierzta i pijta z tego wszyscy.
Ocena: 8/10
Sprawdź to:
[Profesja] Kominiarz - Recenzja piwa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz