Styl: Roggenbier
Ekstrakt: 14,0% wag.
Alkohol: 5,2% obj.
Skład: woda; słody (jęczmienny i żytni); chmiel, drożdże
Najlepiej spożyć przed: 25.11.2016
pasteryzowane
Gościszewo stawia raczej na stałą ofertę i nie rozpieszcza nas nowościami, więc chętnie sięgnąłem po Sołtysa. Mamy tu klasycznego roggenbiera, a więc w teorii bardzo przystępne piwo z dużą ilością żyta i drożdżami od weizena. Myślę, że bardzo dobry pomysł na obecną pogodę, choć nie ukrywam, że po prostu leży mi ten styl i trochę się już za nim stęskniłem. Nie przedłużam więc i rzucam oczkiem na etykietę.
Lubię etykiety Gościszewa. Bardzo schludne, ładnie wykrojone, przyjemne dla oka. Graficznie też prezentują się fajnie, bo stylóweczka jest wyjątkowo swojska, a poczciwa gęba pana sołtysa jeszcze bardziej zachęca do zakupu. W tle jakieś widły, jakiś bocian... No ciepło na sercu się robi. Na kontrze opis piwa z rozsądnym wyjaśnieniem nazwy. Brakuje tylko pełnego składu, no ale cóż... Kapsel firmowy, również bardzo ładny, ale mam ich już trochę, więc ściągam bez ceregieli.

Aromat Sołtysa (Jezu, jak to brzmi...) przywodzi na myśl dobrego weizena - bardzo dużo przyjemnego goździka uzupełnionego bananową słodyczą. Jest też akcent, który mi osobiście mocno kojarzy się z cynamonem. Jest tu delikatna pieprzność, są ciasteczka i całkiem przyjemna karmelowość. Po zamieszaniu to wszystko się nasila i przychodzi mi na myśl jakieś ciasto świąteczne. Mogłoby pachnieć jeszcze wyraźniej, ale jest naprawdę fajnie.

Konkretny roggen. Już taki bardziej dla dorosłych, z przytemperowaną słodyczą i znakomitą fakturą, która robi to piwo. Oby zawsze trzymało ten poziom. Browarowi winszuję, a Wam polecam.
Ocena: 8/10
Sprawdź to:
Milk Stout i Rauchbock z Osowej Góry
duzo tu wiedzy
OdpowiedzUsuń