poniedziałek, 8 sierpnia 2016

[Doctor Brew] BeFree - Recenzja piwa

Kontraktor: Browar Czarnków 
Styl: Bezalkoholowe 
Ekstrakt: 8,0% wag. 
Alkohol: do 0,5% obj. 
Goryczka: 16 IBU 
Skład: woda; słody (pilzneński, karmelowy); chmiele (Ella, Centennial); drożdże
Najlepiej spożyć do: 01.2017 
pasteryzowane 


Rzemieślnicy nie kazali długo czekać na konkurencję dla całkiem udanego 1 na 100. Doctor Brew uwarzył bodajże pierwsze bezalkoholowe piwo rzemieślnicze i już za to należy się szacun. Mam wątpliwości, czy przebije wspomniany wyżej wyrób Koczkodana, bo skład nie wygląda już tak atrakcyjnie, choć kto wie? Nie można też tak do końca tych piwek porównywać, bo procentowo trochę się różnią i dla kierowców bezpieczniejszą opcją z pewnością będą Doktorzy. Ciekawość jest, więc przejdźmy do ety. 

Jest tak sobie i nic konkretnego nie przedstawia. Zawiesić oko można natomiast na opisie, który wyszedł całkiem fajnie. W składzie brakuje nazwy drożdży. Papier całkiem przyzwoity. Średnio widzi mi się podział na kontrę i front, natomiast Czarnków nadrabia butelkami, bo chyba żaden inny rzemieślnik nie rozlewa swoich produktów do takich. Kapsel oczywiście firmowy. Całościowo ujdzie.

Piwerko jest złociste i delikatnie zamglone. Przyjemnie pracuje w nim wysycenie. Piana bielutka, dosyć obfita i całkiem zgrabna. Opada powoli, a w trakcie ładnie brudzi szkło. Trudno wymagać więcej. 

Zapach jest specyficzny i raczej niespotykany w zwykłych piwach. Wyraźny i słodki, przyjemny. Trochę słodu, trochę kwiatów, ale też coś pokroju piwnej brzeczki znanej z innych bezalkoholowych. Chyba jest tu trochę nowofalowych tropików, coś jak bardzo dojrzałe mango, jednak nic urywającego dupę. Dominuje chyba ta brzeczka. Nic nieprzyjemnego, ale też nie ma nad czym tu medytować

Lekko tu, ale o dziwo całość wydaje się nieco pełniejsza niż w piwie Kormorana. Dosyć wytrawne, delikatnie kwaskowe. Zioła i trawa z chmielu zdają się dominować nad przyjemną podstawą słodową. Goryczka odczuwalna i przyjemna. Mogłaby oczywiście być wyższa, ale z drugiej strony przechmielenie w takim cienkuszu mogłoby być fatalne w skutkach, więc lepiej w tę stronę. Na finiszu przyjemna zieleń. Gazu w sam raz, tak średnio. Ogólnie mocno kojarzy mi się z niezłym niemieckim pilsem

W gruncie rzeczy jestem całkiem pozytywnie zaskoczony. Jest pijalnie, smacznie, rześko i klasycznie. Jeśli się wahasz między Kormoranem i Doktorem, to dla mnie są to piwa podobnej klasy, choć zdecydowanie różniące się od siebie. Chcesz nową falę? Bierz 1 na 100. Masz chęć na pilsa? BeFree powinien Cię zadowolić.

Ocena: 6,5/10 


Sprawdź to: 
[Bytów] Polka Pils - Recenzja piwa 
[Doctor Brew] Barley Wine (Bourbon BA) - Recenzja piwa 

[Zakładowy] Pierwsza Zmiana - Recenzja piwa 

1 komentarz:

  1. Trudno się nie zgodzić - to zdecydowanie bezalkoholowy pils, ale bardzo pijalny, bardzo rześki. Zastanawiam się czy kiedyś doctorzy uwarza bezalkoholową apę albo ipę i czy to w ogole jest możliwe :)

    OdpowiedzUsuń