Styl: Żytnio-Owsiany Stout
Ekstrakt: 15,0% wag.
Alkohol: 5,5% obj.
Goryczka: 42 IBU
Skład: woda; słody (jęczmienny, żytni); płatki owsiane; chmiele (Iunga, Sybilla); drożdże US-05
Data ważności: 11.04.2016
niepasteryzowane, niefiltrowane

O autorze etykiet i ogólnym wrażeniu, jakie zrobiła na mnie seria, pisałem w recenzji Pierwszej zmiany. Krótko - jest ślicznie i ta flaszka nie odstaje od reszty. Tak jak w poprzednim egzemplarzu, brakuje mi głównie morskich opowieści z jajem, bo do gołych kapsli jestem przyzwyczajony.
Przy nalewaniu widać ciemnobrunatną barwę, jednak w szkle można już mówić o czarnej. Widać też już było działanie słodu żytniego, bo strumień przy chlupnięciu wydawał się taki cięższy, jeśli rozumiecie, co mam na myśli. Piana całkiem okazała, w kolorze beżowym. Przyzwoita trwałość, wyskakuje trochę grubszych bąbli, ale ostatecznie do końca możemy cieszyć się skromną warstwą i atrakcyjnym koronkowaniem. No ładnie jest.

W pyszczku czuć solidnie zagęszczone ciało, niewiele bąbelków i przyjemnie gładką teksturę - lekcje odrobione. Jest obecna skromna stoutowa kwaskowość, ale jednak nie ma szans w starciu z ciemnym pieczywem, jakimś takim pumperniklem, czarną kawą i kakao. Zaznaczona, fajna goryczka z ciemnych słodów, która pięknie wkomponowała się w całość i nie skręca za bardzo w żadną stronę. Finisz średnio długi, ale charakterny, taki kojarzący się z gorzką czekoladą. Chce się to pić.
Świetnie ułożony, gładziutki i pijalny stout. Oferuje w zasadzie wszystko, czego oczekiwałem. Życzę browarowi jak najwięcej takich piw.
Ocena: 8/10
Sprawdź to:
[Piwoteka] Gabinet Iluzji - Recenzja piwa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz