Styl: Rock'n'Roll (???)
Ekstrakt: 12,8% wag.
Alkohol: 5,0% obj.
Goryczka: 40 IBU
Pasteryzowane, niefiltrowane
Etykieta jest z grubsza utrzymana w stylówie poprzednich. Na plus ogólny porządek, schludność i pełny skład. Na minus tylko (aż?) grafika, która ponownie pozostawia nieco do życzenia. Jeśli jeszcze dodać do tego oszczędną kolorystykę i proste fonty, to flaszka średnio zachęca stojąc w towarzystwie oczojebnych wyrobów Pinty i AleBrowaru. Warto nad tym popracować. Ściągamy kapsel.
Ramones'k ma barwę jasnego bursztynu i nalewa się ze średnią pianą w kolorze lekko złamanej bieli. Budowa z drobnych i średnich oczek, średnia trwałość. Nie znika całkowicie, a i potrafi rozwiesić firankę, więc nie jest źle. Dolewka była już zamglona, lecz na szczęście obyło się bez pojedynczych farfocli.
Nasz mały punk pachnie całkiem wyraźnie. Najbardziej daje o sobie znać karmelowo-herbatnikowa słodowość, czego można się było spodziewać po składzie. Za tym odzywa się mosaic, w postaci słodkich, białych winogron z domieszką nafty, co nieźle ożywia akcenty słodowe. Dalej może trochę żywicy i w sumie tyle. Jest przyjemnie i bez smrodków, choć mogłoby być tu coś jeszcze.
Wyszło smacznie, przystępnie i w sumie całkiem nietuzinkowo. Kolejny fajny browar od Rebelii.
Ocena: 7,5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz