Pokazywanie postów oznaczonych etykietą amber. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą amber. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 17 kwietnia 2017

Po Godzinach: STOUT - niby tak, ale jednak nie do końca


Ambitna seria Po Godzinach browaru Amber z Bielkówka doczekała się już dziesiątej odsłony. Zaprezentowano nam piwa lepsze i gorsze, ciekawe i nudne, z czego największe emocje wzbudziło chyba ostatnie Barley Wine. Pierwsze recenzje skutecznie mnie zniechęciły i je sobie odpuściłem - cenowo było aż boleśnie rzemieślnicze. Przyszedł jednak czas na stosunkowo lekkiego Stouta, a więc raczej wdzięczny, prosty, a jednocześnie niezbyt chętnie warzony styl. W sumie aż dziw, że dopiero teraz wzięli go na warsztat. Kosztował około 6 zł, także można się mu przyjrzeć. 

niedziela, 25 grudnia 2016

Świąteczny przegląd polskich porterów bałtyckich

No i jest. Zapowiadałem jakiś czas temu przegląd polskich porterów i udało się wyrobić jeszcze na święta. Piwowarski skarb Polski ze świętami mocno mi się kojarzy - a bo rozgrzewa, a bo ciemne, słodkie i degustacyjne. Rok temu po wigilii do seansu Witaj, Święty Mikołaju sączyłem Żywiec Porter. W tym roku do tego samego filmu wyciągnąłem z piwniczki Łódzki. 

Jest to też styl, który ma specjalne miejsce w moim sercu, gdyż właśnie portery bałtyckie były tymi pierwszymi rzeczywiście smakującymi mi piwami. W związku z tym chciałem mieć na blogu w miarę wszystko. Pogoda sprzyja takim maratonom. 

piątek, 29 lipca 2016

Moje leżaki: Grand Imperial Porter Chili z Browaru Amber

Styl: Porter Bałtycki 
Ekstrakt: 18,1% wag. 
Alkohol: 8,0% obj. 
Skład: woda; słody jęczmienne jasne i ciemne; chmiel aromatyczny i goryczkowy; naturalny aromat z papryki chili 
Najlepiej spożyć przed: 6.06.2015 (leżakowane ok. 15-16 miesięcy) 
pasteryzowane 


Kolejne piwo z mojej piwniczki. Wybór padł na Granda z chili, który swoje już odsiedział i powinien jakoś tam się zmienić. Testowałem to piwo jeszcze na fanpejdżu, krótko po wyjściu z terminu, no i proszę - spotykamy się ponownie na blogu. Była to oczywiście ta sama warka i wówczas całkiem mi podeszło, więc jestem dobrej myśli. Zagadką jednak pozostaje dla mnie jak (i czy w ogóle) zmieni się ten dodatek. Jeśli do czekolady i kawy doszły tu porterowe śliwki czy rodzynki, to może to całkiem przyjemnie zgrać się z pikantną nutą na rozsądnym poziomie. 

Dopiero zauważyłem, że chili dodano tylko w postaci aromatu naturalnego. Chyba nie powinno mnie to dziwić, jednak cały czas byłem przekonany, że browar po prostu wrzuca tu te papryczki... Nie boli mnie dupa (później może zapiecze), ale troszkę się zdziwiłem. 

Buteleczka wygląda całkiem stylowo. Są jak zwykle tłoczenia i taka grandowa etykieta ze smakiem. Kolorostycznie wolę jednak wersję zwykłą. Na kontrze niesprecyzowany skład i krótki opis, również po angielsku. Kapsel dedykowany piwu. Całkiem gustownie, tylko przydałby się lepszy papier. 

poniedziałek, 18 lipca 2016

Apple Wheat i APA z browaru Amber

Rzemieślnicy ładnie namieszali na rynku w ostatnich latach, więc browary regionalne chcą (muszą?) jakoś się z nimi ścigać. Najlepiej oczywiście radzi sobie Kormoran, ale choćby Fortuna też ostatnio zaskoczyła. U Ambera ambicje widać już od jakiegoś czasu dzięki serii Po Godzinach i choć jest to taka trochę jakościowa sinusoida, to wstydu na pewno nie przynosi. 

Dołączyło do niej teraz Apple Wheat - pszenica z sokiem jabłkowym i najwyraźniej amerykańskim chmielem. Bardzo dobry pomysł na lato. W podobnym czasie wypuszczono również American Pale Ale, które już nie jest w tej serii, a więc chyba będzie w stałej ofercie - kolejny świetny ruch, takie piwa muszą być pod ręką. Coś się dzieje. Czy za niecałą dyszkę uda się spędzić wieczór przy dwóch dobrych, nowofalowych piwach?

Krótko o opakowaniu. Ostatnio zaczęło się w browarze ujednolicanie etykiet i APA też to dotknęło. Nie wyglądają źle, ale chyba wcześniej było lepiej. Szkoda, że nie pokuszono się o jakąś konkretną nazwę, bo brakuje jaj. Apple Wheat to natomiast klasyczne Po Godzinach, tym razem na zielono. Co ciekawe, APA ma na kontrze pełny skład, a to drugie już mocno uogólniony. Mimo wszystko żadne z nich nie przykuwa spojrzenia na dłużej. Fajne kapsle. 

czwartek, 17 grudnia 2015