Pokazywanie postów oznaczonych etykietą piwne podziemie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą piwne podziemie. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 2 listopada 2017

Coffeelicious SPECIAL z Piwnego Podziemia


Jakoś tak wyczekiwałem na International Stout Day, wyczekiwałem, a ten i tak przyszedł znienacka i dupa zbita. Nie przygotowałem się. Kilka dni temu piłem jednak Coffeelicious Special i postanowiłem zostawić tę reckę na dziś. 

Podstawki nie trzeba chyba za bardzo przedstawiać, gdyż Coffee Milk Stout to chyba jeden ze szlagierów Piwnego Podziemia. Znalazł sobie fanów kiedy był na kranach, znalazł również w wersji butelkowej. Wersja Special została dopieszczona dodatkiem wanilii oraz ziaren kakaowca. Smakowało mi wcześniej, więc nie trzeba mnie było przekonywać do zakupu tego egzemplarza.

wtorek, 15 sierpnia 2017

SEZON OGÓRKOWY z Piwnego Podziemia


Dziś co prawda nie nowość, jednak piwo dostępne na szerszą skalę w sumie od niedawna. Nie ukrywam też, że bardzo chciałem go spróbować, bo mimo nie tak znowu niskiego woltażu, może okazać się sympatyczną i ciekawą propozycją na letni wieczór. 

niedziela, 15 maja 2016

[Trzech Kumpli/Piwne Podziemie] Tripadelic – Recenzja piwa

Kontraktor: Browar Jana 
Styl: American Tripel 
Ekstrakt: 18,5% wag. 
Alkohol: 8,6% obj. 
Goryczka: 60 IBU 
Skład: woda; słód pilzneński; płatki pszenne; cukier; cukier kandyzowany; skórki pomarańczy, grejpfrutów, limonek i cytryn; chmiele Columbus, Amarillo, Citra, Yellow Sub; drożdże
Data ważności: 4.10.2016
pasteryzowane, niefiltrowane 


Bardzo ciekawa kooperacja dwóch powszechnie lubianych browarów i przy okazji potencjalna konkurencja dla znakomitego Szczuna. Poznaniacy swoim piwem udowodnili jak nikt, że Belgia i USA mogą się wręcz kochać i nie przypominam sobie innego piwa z rodzimego podwórka, które tak zgrabnie podrasowałoby klasycznego Belga. Jeśli macie jakieś pomysły, to oczywiście podzielcie się w komentarzu. Trzeba jednak oddać rzemieślnikom to, że powolutku zaprzyjaźniają się z tymi stylami i moim zdaniem doczekamy się w Polsce małego boomu na Belgię. IPA też się może przejeść

Jestem co prawda przeciwnikiem jakichkolwiek narkotyków (tak, nawet tych niby nieszkodliwych), ale luźne i logiczne nawiązanie do tripu po LSD można śmiało kupić. Pod względem graficznym etykieta zalicza się moim zdaniem do najładniejszych od Kumpli. Całość jest dodatkowo schludna i znajdziemy tu długi opis piwka, w miarę sprecyzowany skład i podstawowe dane. Kapsel taki srebrny, niepomalowany, co to nie spotyka się ich wbrew pozorom zbyt często. Dobra robota.