Pokazywanie postów oznaczonych etykietą stu mostów. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą stu mostów. Pokaż wszystkie posty

piątek, 30 marca 2018

ART+16 Blueberry FES Nitro z browaru Stu Mostów


Sprawdźmy to najtro. Wrocławski browar Stu Mostów zaskakiwał już niejednokrotnie i przez lata udowadniał, że potrafi się od czasu do czasu wyróżnić nawet na tle równie ambitnej konkurencji. Tym razem zainwestowano w technologię pozwalającą na nasycanie piwa azotem, co ma oczywiście zapewniać popularny efekt ginesa. Pierwsze takie piwko już za nami, natomiast chwilę później świat ujrzała kolejna odsłona kooperacyjnej serii ART - Blueberry Foreign Extra Stout Nitro. To wzbudza we mnie nawet większe emocje i borówki w takim solidnym ciemniaku są konkretnym wabikiem. 

piątek, 28 lipca 2017

WRCLW Barley Wine Rum BA, czyli jak spiracić piwo


To piwko wystawiłem jakiś czas temu w facebookowym głosowaniu i z czymś tam przegrało. Mam wobec niego jednak naprawdę spore nadzieje (już namiastkę hajpu) i takie nie dające spokoju przeczucie, że błędem byłoby nie poświęcać mu szerszego wpisu na blogu. Może się rozczaruję, zobaczymy. No a jak już poświęcać wpis, to teraz, póki da się je kupić. 

wtorek, 14 lutego 2017

Polished Black Gold - żyto jest nowelą


Pieronie, znowu Bałtyk. Piwo kooperacyjne, więc nawet nieźle wpasowałem się w Walentynki. Browar Stu Mostów regularnie współpracuje z browarami zagranicznymi w ramach serii ART, jednak Polished Black Gold nie zostało do niej wciągnięte. Pewnie dlatego, że tym razem nie warzono we Wrocławiu, a w Holandii.

środa, 30 listopada 2016

Nie bój się wracać do piw, które lubisz

Czyli o wyższości dobrego nad nieznanym.

Nie wiem czy to regres, czy progres z mojej strony, ale trochę przechodzi mi chęć pogoni za nowościami. Kłóci się to z blogiem, bo jest oparty głównie na piwach świeżych i oczywiście one będą się tu pojawiały.

środa, 23 listopada 2016

Czym jest Wrocławski Baran? Recenzja piwa Schöps z Browaru Stu Mostów

Spodobało mi się rozszerzanie recenzji o opis stylu (odsyłam przy okazji do Kotwicznego), aczkolwiek nie zawsze ma to sens. Są jednak piwa, które wręcz się o to proszą. Takim stosunkowo świeżym przykładem jest z pewnością jeden z ostatnich wyrobów Browaru Stu Mostów, który poszerzył klasyczną serię WRCLW

sobota, 17 września 2016

[Stu Mostów] ART+8 i ART+9 - Recenzje piw

Czas sprawdzić, co tam słychać w browarze Stu Mostów z Wrocławia. Do sklepiku trafiły dwa ostatnie piwka z ambitnej kooperacyjnej serii ART+ i tak się składa, że obydwa są w stylu berliner weisse, który na blogu jeszcze nie gościł. Co do samej serii, to pewnie większość z Was wie OCB, ale jakby co szerzej wytłumaczyłem to przy okazji recenzji numeru 5

Parametry piw są niemal identyczne. Ósemkę wyróżnia dodatek truskawek, a Dziewiątkę płatki owsiane i odważniejsze chmielenie, bo etykieta zapowiada dużo większą goryczkę. Jedno i drugie zakwaszono w taki sam sposób. Zapowiada się lekko, rześko i owocowo. 

Co do etykiet, to dużo bardziej podoba mi się Oatmeal Hoptart i budzi pozytywne skojarzenia z browarami amerykańskimi. Truskawa i miś na czerwonym tle w ART+8 są już takie trochę z czapy i normalnie nie obejrzałbym się za tym piwem. Na obu znajdziemy infografiki oraz w miarę sprecyzowany skład. Kapsle firmowe, bardzo ładne. 

niedziela, 22 maja 2016

[Stu Mostów/Pizza Boy Brewing Co.] ART5 Imperial Apricot IPA - Recenzja piwa

Ekstrakt: 19,5% wag. 
Alkohol: 8,9% obj. 
Skład: woda; słody jęczmienne (pilzneński, Carapils); morele; chmiele (Falconer's Flight, Magnum, Citra, Chinook, Columbus); drożdże
Data przydatności do spożycia: 9.07.2016
niepasteryzowane, niefiltrowane 


Dziś na tapetę biorę piwko od browaru Stu Mostów. Seria ART oparta jest na współpracy, i to zazwyczaj takiej niecodziennej. Znajdują się w niej choćby AIPA dedykowane kabaretowi Neo-Nówka czy też piwo orkiszowe z dodatkiem marchwi w kooperacji z kolektywem Food Think Tank. Mi trafił się numerek 5, czyli imperialne IPA z dodatkiem moreli. Pizza Boy Brewing to natomiast browar amerykański, który wyróżnia to, że jest umieszczony w pizzerii. Mocarne parametry, konkretne IBU i kilka fajnych chmieli w składzie, więc oczekiwania można mieć. 

W małej buteleczce widać zawiesinę, która jest jak najbardziej do przełknięcia, jednak bagienko na dnie wygląda już niepokojąco i niezbyt apetycznie. Chmiel? Drożdże? Może jakimś cudem te morele? Etykieta graficznie raczej bez fajerwerków, ale w oczy nie kłuje. Całkiem sporo informacji, infografika, firmowy kapsel. Opisu piwa i inicjatywy należy natomiast szukać na stronie internetowej. Kapsel już firmowy, co cieszy, bo nie mam jeszcze w kolekcji.