Hopkinsów nie było jakiś czas na blogu, jak i w sklepach. No przerwę sobie zrobili, być może z powodu zapierdzielu z knajpie. Nie wiem. Nadległości jednak sumiennie nadrabiają, bo był choćby porter bałtycki z kukułkami, było też coś kwaśnego. No i dzisiejszy bohater. Minęło w sumie trochę czasu od kiedy ostatni raz piłem coś podwędzanego torfem, a Biohazard w wersji imperialnej to chyba najlepszy obecnie sposób, by do tematu powrócić.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą whisky porter. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą whisky porter. Pokaż wszystkie posty
poniedziałek, 26 czerwca 2017
wtorek, 31 maja 2016
[Hopkins] Biohazard - Recenzja piwa
Kontraktor: Browar Kościerzyna
Styl: Whisky Porter
Ekstrakt: 18,5% wag.
Alkohol: 7,5% obj.
Goryczka: 36 IBU
Skład: woda; słody (Chateau Whisky, Caraspecial I); chmiele (Admiral, Fuggles); dodatki (płatki dębowe); drożdże US-05
Najlepiej spożyć przed: 15.07.2016
niepasteryzowane, niefiltrowane

Pisałem już, że browar od dłuższego czasu odważniej bawi się etykietami. Graficznie Biohazard podoba mi się co prawda mniej niż Angelene, ale nadal jest spoko. Nawiązanie do odpadów toksycznych jak najbardziej na miejscu i skutecznie zwiększa oczekiwania. Zauroczyły mnie resztki pieska w beczce - niby nic, a cieszy. Jest oczywiście opis piwa (dlaczego nie wyjustowany?!?), pełny skład i infografika. Schludnie i charakternie. Na górze biały kapsel.
Subskrybuj:
Posty (Atom)