Pokazywanie postów oznaczonych etykietą jan olbracht. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą jan olbracht. Pokaż wszystkie posty

sobota, 23 grudnia 2017

Kord z browaru Jan Olbracht Rzemieślniczy


Kord z rzemieślniczego Olbrachta jest piwem, którego nie trzeba dziś chyba specjalnie przedstawiać. Swoją premierę miał już stosunkowo dawno, doczekał się kolejnych warek, a także szeroko komentowanej dystrybucji przez markety, gdzie było do kupienia w całkiem przystępnej cenie. Zdaje się, że około 16 nowych polskich złotych, natomiast ja mój egzemplarz kupiłem w którymś sklepie specjalistycznym już po tej mini aferce.

wtorek, 21 marca 2017

NUTA CHMIELU - woda z chmielem


No i doczekaliśmy się konkurencji dla Nachmielonej. I w sumie nie trwało to długo. Temat napojów bezalkoholowych podjął Jan Olbracht Rzemieślniczy z Piotrkowa Trybunalskiego i pokusił się od razu o trzy warianty chmielonej wody: klasyczną, z dodatkiem świeżego ogórka, a także dosmaczoną bergamotką. Mam dwie pierwsze. Napój z Nepomucena całkiem mi podszedł, ale i wierzę, że można zdziałać więcej w tej kwestii i liczę, że dzisiejsi bohaterowie błysną jeszcze bardziej.

poniedziałek, 7 listopada 2016

[Jan Olbracht Rzemieślniczy] Kuźnia Piwowarów 2016: Milk Stout - Recenzja piwa

Receptura: Michał Białozór
Ekstrakt: 15,0% wag. 
Alkohol: 5,2% obj. 
Goryczka: 30 IBU 
Składniki: woda; słody jęczmienne (Pale Ale, monachijski); płatki owsiane; płatki jęczmienne; laktoza; wiórki kokosowe; słody jęczmienne (Caraaroma, Carafa II, Carafa III, Biscuit, Abbey); jęczmień prażony; kawa espresso; granulat chmielowy (Marynka); drożdże S-04; wanilia 
Najlepiej spożyć przed: 25.04.2016 
pasteryzowane, niefiltrowane 


Średnio mi leżą tegoroczne kategorie Kuźni Piwowarów, więc nie rozglądam się specjalnie za tymi piwami. Do tej pory sprawdziłem tylko Fruit Ale'a i był naprawdę udany. Jak większość oczekiwałem jednak najbardziej mlecznego Stoutu, bo trudno nie dostać ślinotoku, kiedy słyszy się jego opis. 

Michał Białozór, autor receptury, oprócz laktozy dodał do swojego konkursowego piwa wanilię, kawę espresso, prażone płatki oraz robiące ponoć fantastyczną robotę wiórki kokosowe. Zostały one odpowiednio przygotowane, aby nie mordować piany, jak w przypadku choćby Triple Twister. Na papierze wygląda to rewelacyjnie, więc mam nadzieję, że Olbracht poradził sobie z tematem. 

Etykieta budzi mieszane uczucia. Z jednej strony nie można jej nic zarzucić pod względem jakości materiału czy zawartości informacji. Zadbano również o podpis zwycięzcy kategorii.

środa, 17 lutego 2016

[Jan Olbracht Rzemieślniczy] Śmietanka - Recenzja piwa

Styl: Hefeweizen 
Ekstrakt: 12,5% wag. 
Alkohol: 5,6% obj. 
Goryczka: 15 IBU
pasteryzowane, niefiltrowane


Czas sprawdzić, co tam słychać u Olbrachta. Sięgnąłem po piwko z tej bardziej stałej oferty, czyli pszeniczną Śmietankę. O ile Piotrki od czasu do czasu sobie przechylałem, tak klasyki z browaru jakoś omijałem (rym!). Czy słusznie? 

Wszystkie etykiety autorstwa Andrzej Mleczki przechodzą od pewnego czasu lifting i ja to popieram. Grafika praktycznie się nie zmienia, jednak przezroczysta naklejka i oszczędniejsze kolory nadają całości taki nowocześniejszy wygląd. Nadal sympatycznie, ale jakby z wyższej półki. Nic się nie odkleja, jest krótki opis stylu, pełny skład i dodatkowe info. Bardzo fajny firmowy kapsel. Piwo prosi z półki, żeby je kupić.

Ściągam żelastwo i przelewam Śmietankę do żywieckiej szklanki, którą wypadało w końcu odkurzyć. Mamy tutaj jasne złoto z zauważalnym zmętnieniem, jednak jest zaskakująco przejrzyście. Przy dolewce wypłukuję wszystko z butelki i robi się pszeniczne błotko, aczkolwiek kilka farfocli delikatnie kłuje w oczy.