Pokazywanie postów oznaczonych etykietą miód pitny. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą miód pitny. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 8 października 2018

Pomiętolony i Anyż się uda - trójniaki z bajerami


Piękny, wietrzny, jesienny dzionek i dwie świeże propozycje od Spółdzielni Pszczelarskiej APIS. Cóż innego mogłem uczynić, jak nie wyjść na pełnym przypale do miejskiego (a'la) parku na plenerową, hehe, degustację? Nie obyło się bez nieprzyjemnych spojrzeń dziada z psem czy baby z kijkami, ale czego nie robi się dla odrobiny zieleni na blogasku? 

środa, 1 sierpnia 2018

Wściekła Pszczoła ze Spółdzielni Pszczelarskiej APIS


Czyżby nowa fala zapukała do drzwi producentów miodów pitnych? Rynek jest ciekawy i sam dopiero w niego wsiąkam, choć nie sposób nie zauważyć, że miodziarze sięgają po bezpieczne dodatki, o ile w ogóle z takowych korzystają. A tu bęc - lubelski APIS wprowadza do oferty nowość z imbirem i chili. 

poniedziałek, 9 lipca 2018

Dwójniak Maliniak z Pasieki Jaros


Niedawno ruszyłem dział cydrów, dziś natomiast wracam do miodów pitnych - tym razem z debiutującą na blogu rodzinną Pasieką Jaros.  Firma istnieje od 1978 roku i początkowo zajmowała się hodowlą pszczół oraz przetwórstwem produktów pszczelarskich, natomiast od roku 1991 para się także miodem pitnym, który do dziś jest konikiem tego uroczego przedsiębiorstwa. 

sobota, 21 października 2017

BARTNIK, czyli Braggot z browaru Profesja


W ostatnim facebookowym głosowaniu zdecydowane zwycięstwo odniósł Bartnik, więc napaliliśta się na tego Braggota konkretnie. Polskich przedstawicieli miodowo-piwnej hybrydy nadal można zliczyć na palcach jednej ręki, a Profesja wykręciła póki co chyba egzemplarz najgrubszy - 14% alkoholu, 28% ekstraktu. Głębokie odfermentowanie zwiastuje napitek nie tak znowu ulepkowaty, co nawet delikatnie mnie martwi. 

czwartek, 20 kwietnia 2017

Bracia Figo BRAGGOT


Rzemieślnicy zabrali się w końcu za Braggota - miks piwa i miodu pitnego. W teorii to miód powinien stanowić większość zasypu, jednak ze względów prawnych Perun i łódzka Piwoteka zdecydowały się jednak przekazać władzę słodom. Pozostaje nam oczywiście i tak pogratulować próby, a blisko 50% miodu w składzie też z pewnością da o sobie znać.

Poza tym jest między tymi piwami sporo różnic. Pan Czogalla zdecydował się na fuzję z Barley Wine, a w składzie oprócz miodu wielokwiatowego widnieje również gryczany. 1423 to z kolei single honey wielokwiat plus solidny ciemniak w postaci Foreign Extra Stouta. Jedno i drugie rozbudza oczekiwania.

środa, 15 marca 2017

APIS Półtorak Lubelski - miód w gębie

 

Mała pauza od piwa. Wpisy o miodach pitnych całkiem nieźle się klikają, więc cieszę się, że są wśród Was osoby zainteresowane tematem. Przy całej mojej sympatii do trójniaków czy czwórniaków, to oczywiście ciężkie miody królewskie w teorii oferują najwięcej, więc Lubelski po prostu musiał się znaleźć na blogu.

niedziela, 19 lutego 2017

Trójniak PIASTOWSKI i Dwójniak KURPIOWSKI - recenzje miodów pitnych


Krótko przerwa od piwa, by wrócić do mojego nowego hyzia. Jadwiga okazała się trunkiem arcysmacznym i wypadałoby zgłębić temat miodów pitnych. Okazuje się, że APIS rozlewa swoje miody również na porcje 250 ml, co jest ilością w sam raz na spróbowanie, toteż dziś dwa egzemplarze z tych lżejszych kategorii. Jeśli temat jest dla Was zupełną nowością, odsyłam do tego wpisu, gdzie krótko go przedstawiam i tłumaczę, jak funkcjonuje ten piękny, słodki świat.

wtorek, 10 stycznia 2017

Półtorak Jadwiga - beer geek kontra miód pitny


No i wchodzę w miody pitne. Czy powinienem zdawać relację z tego starcia na blogu poświęconemu piwu? Przekonały mnie dwa powody. 

Już dziś daje się zauważyć spore zainteresowanie tematem i poszanowanie tego napitku wśród beer geeków. Popularny AleBrowar zapowiedział niedawno, że oprócz sprzedaży już dostępnych na rynku miodów pitnych rozpoczną oni produkcję własnych - zakładam, że przyprawianych nowofalowym chmielem. Samo chmielenie tego trunku też nie jest wcale nową praktyką i stanowi ciekawą cechę łączącą go z piwem, a biorąc pod uwagę możliwości dzisiejszych odmian, efekty mogą być niezwykle ciekawe. Czekam na pierwszych stricte miodożłopnych blogerów.

No i z tego automatycznie wyłania się powód drugi - jako miodowy prawiczek chciałbym osoby o podobnym statusie poinformować, czego się spodziewać po tych cymesach i czy faktycznie warto zagłębić się w ten świat.