Pokazywanie postów oznaczonych etykietą smakowe. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą smakowe. Pokaż wszystkie posty

piątek, 8 września 2017

Desperados vs Kustosz o smaku tequili


¡Hola, Mundo! ¡Hola, Amigos!

Z okazji piątku zabieram Was wszystkich do słonecznego, pachnącego nachos i narcoticos, rozśpiewanego Meksyku. W tej mentalnej podróży pomogą nam dwa piwka - będący żywą legendą Desperados oraz całkiem jeszcze świeża podróbka w postaci Kustosza o smaku tequili

sobota, 17 czerwca 2017

Doctor Brew i pierwsze kraftowe MIODOWE


O Doktorach ostatnio głośno jak nigdy. Kolejna przaśna reklama na YouTube, wybuchające piwa, kooperacja z Ruskami, zaskakujące premiery... Łał. Do tych ostatnich można zaliczyć piwko Miodowe - chyba pierwsze (przynajmniej na taką skalę) od browaru rzemieślniczego. Braggotów nie liczę, to inna parafia.

niedziela, 20 listopada 2016

Domator o smaku wiśni - jabol wśród piw?

Producent: Domator PWN sp. z o.o. 
Styl: słodowe aromatyzowane 
Ekstrakt:
Alkohol: 9,0% 
Składniki: piwo słodowe, syrop glukozowy, aromat, kwas cytrynowy - regulator kwasowości, karmel, substancje słodzące (acesulfam K, aspartam, sacharynian sodu, sacharoza); zawiera: źródło fenyloalaniny, słód jęczmienny, siarczyny, substancje słodzące 
Najlepiej spożyć przed: 13.01.2017 


Widząc ten ewenement w delikatesach, nie mogłem sobie odmówić zakupu. Spójrzcie tylko na ilość dodatków w składzie - Kingpin by się nie powstydził, prawda? Koszt - zaledwie 2,60 zł lub coś w ten deseń. Pewnie i tak 2 zł za dużo.

Domator o smaku wiśni to dziecko znanego chorzowskiego producenta jaboli. Byk, Mocna wisienka, Super porzeczka, Sangrija i Grzany gospodzin to zaledwie część ich oferty. O dzisiejszym bohaterze trudno natomiast znaleźć cokolwiek w sieci. Trafiłem jedynie na kilka opinii browarbizowiczów i choć nie mam pewności, czy to to samo piwo, to już jestem zniechęcony. Nie oznacza to jednak, że nie będzie to trunek wyjątkowy. 

Wlano go do półlitrowej puszeczki. Generalnie jest tu czarno, a ze złotymi fontami robi to takie żałobne wrażenie. Zakład pogrzebowy Domator. No dopiszcie to sobie nad logiem w wyobraźni, to przyznacie mi rację.

poniedziałek, 19 września 2016

[Browar na Jurze] Jurajskie Buraczana Piana - Recenzja piwa

Styl:
Ekstrakt:
Alkohol: 4,0% obj. 
Składniki: woda źródlana; słody (pilzneński, pszeniczny, Crystal Maple); płatki ryżowe; koncentrat jabłkowy; burak; rabarbar; kolendra; chmiele (Hallertauer, Amarillo); drożdże US-05 
Najlepiej spożyć przed: 03.2017 
pasteryzowane 

Browar na Jurze miał niedawno bardzo udany występ na blogu, więc tym bardziej przyjrzałem się uważnie, co tam nowego kombinują. Ostatnia premiera, Buraczana Piana, to już naprawdę śmiały krok w stronę dodatków. Mamy tu górniaka z dodatkiem koncentratu jabłkowego, rabarbaru, kolendry oraz BURAKA. Poza tym zakwaszono to jeszcze lactobacillusem. Brzmi jak wymysł (zdolnych) szaleńców z Kingpina lub Piwoteki i browar zaskoczył tym piwem, więc chyba sami przyznacie, że trudno przejść obojętnie. Niezależnie od efektu propsuję to podejście i jestem bardzo ciekaw kolejnych premier. 

Tym specjalnym wyrobom fachowców z Zawiercia chciałem początkowo zarzucić pewien brak spójności na etykietach, aczkolwiek oryginalny krój i logo browaru sprawiają, że jednak jest to jedna parafia. Grafika prezentuje się całkiem fajnie i początkowo skojarzyła mi się ze starymi grami na 8-bitowce. Jest krótki opis piwa, jest pełny skład. Nie widzę znowu ekstraktu i stylu. Kapsel jak zawsze z logiem. Może być, to taki solidny poziom, do którego przyzwyczaił na browar. 

środa, 7 września 2016

[Kormoran] Orkiszowe z czosnkiem - Recenzja piwa

Styl:
Ekstrakt: 12,5% wag. 
Alkohol: 5,1% obj. 
Skład: woda; słód jęczmienny; orkisz; czosnek; drożdże; chmiel
Najlepiej spożyć do: 17.03.2017
pasteryzowane, niefiltrowane


Uwielbiam czosnek. W ogóle cebulę, por i te wszystkie szczypiorowate przysmaki. Orkiszowe z czosnkiem nie jest nowością i premierę miało już bodajże 4 lata temu, no ale nie było kiedy spróbować. W ogóle bardzo dawno nie widziałem go w sklepach, więc pewnie była przerwa w sprzedaży. Czy to dobrze, że wróciło? Się okaże, bo dało się zauważyć, że nie zalicza się do najcieplej przyjętych pozycji browaru.

Bazą jest tu oczywiście Orkiszowe - piwo Kormorana uwarzone przy użyciu prastarej odmiany pszenicy. Chyba miałem okazję je testować, ale było to tak dawno, że nawet nie potrafię powiedzieć, czy mi podeszło. Ciekawie prezentuje się tu fermentacja, bo podobno użyto zarówno szczepu do ejli i lagerów. Nie jestem pewien w jakim celu, ale niech się bawią, szanuję to.

Na etykiecie typowy Kormoran i wszyscy dobrze znamy tę stylówę. Część oferty wygląda bardzo podobnie, ale poza tym tak powinny się moim zdaniem prezentować piwa regionalne - schludne, eleganckie, jednocześnie bardzo swojskie (chyba nadużywam tego słowa...). 

czwartek, 11 sierpnia 2016

[Browar na Jurze] Wiśnia w czekoladzie - Recenzja piwa

Styl:
Ekstrakt:
Alkohol: 5,0% obj. 
Skład: woda źródlana; słody (pilzneński, monachijski, Carared, Crystal Rosewood, czekoladowy pszeniczny); kakao; miód naturalny; sok z wiśni nadwiślanki; drożdże Wyeast 1028 London Ale; chmiele (goryczkowy Marynka, aromatyczny Lubelski) 
Najlepiej spożyć przed: 01.2017 
pasteryzowane, niefiltrowane 


Całkiem jeszcze świeże piwko od Browaru na Jurze. Wiśnia w czekoladzie... Kojarzy mi się to niestety z piwami babskimi, wiecie, soczki i aromaty naturalne. Skojarzenie jest jednak chyba błędne, bo cena i skład sugerują już porządny produkt rzemieślniczy. Prawdziwe kakałko, prawdziwy miód i sok z ciekawiej odmiany wiśni. Ta nadwiślanka jest ponoć cierpka i wyraźnie kwaśna, więc może nie będzie to wcale tak grzeczny napitek. Nie pokuszono się o przypisanie piwa do jakiegokolwiek stylu, ale warto jeszcze zaznaczyć, że jest to górniak. Może Brown Porter? Zobaczymy. 

Browar preferuje bezpieczne etykiety i raczej nie skręca na te punkowo-kraftowe ścieżki. Nie szkodzi, bo nadrabia elegancją i bardzo dobrym materiałem. Graficznie prosto i z głową, kojarzy mi się to trochę ze sreberkiem z czekolady, co jest oczywiście na miejscu. Nie widzę nigdzie ekstraktu, choć może znowu go przede mną ukryto, jak w Jurajskim Porterze. Szkoda, że nie pokuszono się o bardziej fikuśny opis, ale jest przynajmniej pełny skład. Śliczny firmowy kapsel. Otwieramy.