Pokazywanie postów oznaczonych etykietą baba jaga. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą baba jaga. Pokaż wszystkie posty

sobota, 22 kwietnia 2017

Baba Jaga i PORTER z bajerami


Panie konduktorze, zatrzymej pan pociąg! W rzemieślniczym pędzie gdzieś nam się zawieruszyła Baba Jaga!

Kontraktowca pod dowództwem Tomasza Schutza można było swego czasu zaliczyć do tych bardziej płodnych polskich kraftowców. Nie było też wielu powodów by narzekać na jakość jego wyrobów, a w każdym razie ja przynajmniej dobrze wspominam właściwie wszystkie próbowane piwa. No i ekipa jakoś nam przysnęła. Nawet nie potrafię sprecyzować, kiedy do tego doszło, ale w ostatnim czasie coś tam z ich kociołka trafia do sklepów. Także coś się dzieje, choć w social media nadal o nich trochę za cicho, a to niedobrze, bo nie jest to jeszcze marka rozmiarów AleBrowaru, który notabene również przysypia pod względem premier. 

wtorek, 8 marca 2016

[Dukla/Baba Jaga] Wiedźmy - Recenzja piwa

Uwarzone w Browarze Wąsosz 
Styl: English India Pale Ale 
Ekstrakt: 14,0% wag. 
Alkohol: 5,4% obj. 
Goryczka: 50 IBU 
Skład: woda, słody (monachijski, pilzneński, carapils, caramunich), chmiele (Magnat, Fusion, Epic), dodatki (woda z Cergowej Góry, morela suszona, czarci korzeń, liść bluszczu) 
Data ważności: 8.08.2016 
pasteryzowane, niefiltrowane 


Chciałem dziś w końcu nadrobić Lśnienie od Hopkinsów, ale uznałem, że bardziej zainteresuje Was świeżynka od Dukli i Baby Jagi. Takie poświęcenie. Jeśli ktoś liczył, że z tego romansu wyniknie jakiś gruby porter bałtycki czy RIS, to mógł się trochę zdziwić. Browary postawiły na stosunkowo lekką i chyba nieszczególnie popularną u nas angielską odmianę IPA. Mniej cytrusów i żywicy, a więcej kwiatów, ziół czy ziemi. 

Nazwa piwa wydaje się zrozumiała, jeśli popatrzymy na dodatki rodem z kociołka czarownicy. Cergowa znajduje się nad Duklą, więc Panowie nie mieli daleko. Tamtejsza woda ma ponoć właściwości lecznicze, więc robi się ciekawie. Czarci pazur (to chyba to samo, co korzeń?) stosowany jest od wieków przez murzyńskie plemiona w Afryce jako lek na dolegliwości nerek, wątroby i innych bebechów. O bluszczu jakichś szczególnych ciekawostek nie znalazłem, a suszona morela... to suszona morela. Poza nią nie jestem pewien, jakie właściwości smakowe i aromatyczne mają te dodatki, ale zaufajmy browarom. Sraczki chyba po tym nie dostanę. 

niedziela, 31 stycznia 2016

[Baba Jaga] Mrok - Recenzja piwa

Styl: Black Wheat IPA 
Ekstrakt: 16,5% wag. 
Alkohol: 6,5% obj. 
Goryczka: 65 IBU
Pasteryzowane, niefiltrowane 

 Jakoś kojarzy mi się ze spacerem w mrocznym lesie. Świetny film, BTW.


Baba Jaga po raz drugi. Mrok to ciemna, pszeniczna ipka uwarzona w rzemieślniczym Olbrachcie. Razem z Czarną Wdową jest to póki co najlepiej oceniany wyrób Pana Schutza i reszty ekipy, więc mogę oczekiwać dobrego piwa. Przyjrzyjmy się flaszce. 

Etykieta nie odbiega zbytnio od reszty serii i najbardziej rzuca się w oczy fioletowy kolor akcentów. W tym przypadku niestety słabo czytelny na czarnym tle. Skoro już się czepiam, to warto wspomnieć o pewnym braku konsekwencji w nazewnictwie, bo część piw ma nazwy polskie, a część angielskie. No ale to drobiazg, bo ogólnie jest bardzo ładnie, ze smakiem. Na plus ponownie komplet informacji i świetne morskie opowieści łączące nazwę z samym piwem. To jest sprawa, którą większość browarów olewa, a naprawdę fajnie się to czyta. Ściągam czarny kapsel.

wtorek, 12 stycznia 2016

[Baba Jaga] Black Widow - Recenzja piwa

Styl: Extra Oak Whisky Stout

Ekstrakt: 16,5% wag. 
Alkohol: 6,7% obj. 
Goryczka: 27 IBU
Niepasteryzowane, niefiltrowane


I wtedy Baba Jaga powiedziała do Jasia, Zdzisia i Małgosi: Połóżcie się na tej szufli, pokażę wam mój piec od środka. Będzie niezły fan.
 Rafał Kosik, Felix, Net i Nika oraz Pałac Snów



Długo polowałem na to piwo, więc oczekiwania mam spore. Tym większe, że nie raz słyszałem o skrajności Czarnej Wdowy, o odrzucającej wędzonce, o ludziach uciekających z browaru w trakcie jego warzenia. A ja torfowe stouty uwielbiam i czekałem, aż ktoś pojedzie po bandzie w tym stylu. 

Wdowa ma bardzo gustowne wdzianko od agencji FLOV. Elegancka grafika z czerwonymi akcentami i fontem, która przyciąga oko na dłuższą chwilę dzięki bogatości. Po prawej naprawdę fajne morskie opowieści i adresy do stron internetowych. Po lewej technikalia, pełen skład, polecane szkło itd. Czarny kapsel, który ładnie się skomponował z resztą. Trochę dziwi data ważności nadrukowana na cenie i naklejona na etykietę, ale to detal. Jest dobrze. Pokaż, co masz w kotle, Babo Jago.