Między kolejnymi owocowymi przystępniakami i poszerzaniem oferty dla młodych satanistów, Perun znalazł chwilę na twór skierowany do nieco węższego grona. Triple IPA to styl, który właściwie nie doczekał się w Polsce jakiegoś widocznego boomu i gdybym miał na szybko policzyć rodzime piwa w tym stylu, chyba starczyłyby mi do tego palce jednej ręki. I tak, wliczałbym w to też ostatnie potrójne Vermonty.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą triple ipa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą triple ipa. Pokaż wszystkie posty
czwartek, 19 lipca 2018
poniedziałek, 14 maja 2018
Pixie Dust z browaru Kingpin
Pixie, poza stanowieniem nazwy dla krótkiej damskiej fryzury (wiem, to zbrodnia), to pewna istotka wywodząca się z brytyjskiego folkloru. Najbliżej jej do tego, co rozumiemy jako wróżka, choć na ilustracjach przypomina też niekiedy coś na kształt uskrzydlonego goblina bądź skrzata. Postać jest oczywiście obdarzona magiczną mocą i pojawiała się w powieściach tak uznanych autorów jak Terry Pratchett lub J. K. Rowling, którzy również dosyć swobodnie ją interpretowali.
niedziela, 4 lutego 2018
Juicy Symphony z browaru Rockmill
Co prawda Rockmill gościł ostatnio na blogu ze swoim RISem, ale nie moja wina, że duet niemal każdą premierą przyciąga oko. Zresztą RIS jak RIS - jakikolwiek by nie był, to mieliśmy już tego trochę, a NEIPA w wersji potrójnej sobie nie przypominam i to po prostu domaga się wpisu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)