Przechodzimy na chwilę do mocniejszych rzeczy, do czego też zachęca obecnie pogoda. W ciągu ostatnich kilku dni deszcz biczował mnie na tyle starannie, że poczułem się gotowy na ukrzyżowanie, ale czego nie robi się dla pieniędzy? Czas sobie jakoś to wynagrodzić.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą belgian strong ale. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą belgian strong ale. Pokaż wszystkie posty
wtorek, 28 sierpnia 2018
wtorek, 18 lipca 2017
BLOODY BELFEGOR - porzeczkowy zdrajca
Piwa owockowe ostatnio na propsie, więc temat podjął również poznański Szałpiw. Oczywiście na swój sposób - po belgijsku i cichaczem, bo Bloody Belfegor po prostu pojawił się w sklepach. No, w każdym razie ja nie trafiłem na jakieś zapowiedzi. Klasycznego belgijskiego mocnego ciemniaka podkręcono czarną porzeczką - bardzo fajny wybór, a i owoc mało popularny na polskim rynku. Powinno więc wyjść co najmniej ciekawie, bo autorzy to przecie jeden z tych browarów, które najlepiej wiedzą, co robią.
czwartek, 8 czerwca 2017
Belgijskie mózgotrzepy z LIDLA
Rzadko zdarza mi się tyle dni bez wpisu, a może i to pierwszy raz. Jak na najdłuższą przerwę, to i tak nie jest źle. Usprawiedliwienie mam, a nawet dwa. Primo, dużo roboty w robocie, gdzie w dodatku spaliłem sobie kark i jest już na etapie odpadania płatów skóry. Secundo, zainstalowałem po latach PES 6, w którego zagrywałem się za czasów gimbazy, no i cóż... Zagrywam się dalej. Pamiętam, że wtedy ze złości jak jakiś debil złamałem sobie przy którymś meczu ząb, ale dziś już jestem dojrzały i tylko przeklinam z umiarkowaną częstotliwością.
Subskrybuj:
Posty (Atom)