Drugi dzień mojego jakże ciężko wypracowanego wyjazdu postanowiłem spędzić w jedyny słuszny w tych okolicach sposób, a więc po prostu łażąc. O moim przygotowaniu i kompetencji może poświadczyć dobór obuwia na leśne wędrówki (brązowe, skórzane codzienniaki), natomiast poratował mnie nieco ośrodek wczasowy i znajdujące się w pokoju mapki.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kwaśne. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kwaśne. Pokaż wszystkie posty
niedziela, 23 września 2018
czwartek, 23 sierpnia 2018
Brodacz z bajerami
Zapowiadałem jeszcze jeden kosmaty wpis, więc dostarczam. Skupiam się tu na trzecim i czwartym odcinku serii Playground, która ruszyła kilka miesięcy temu i którą to browar stara się zaspokoić wszelkie zboczenia i skrzywienia piwnych geeków.
wtorek, 7 sierpnia 2018
Brodacz owocem namaszczony
Dziś przedstawię Wam część dobra, które otrzymałem od najbardziej brodatego kontraktowca w Polsce. Planowałem trzy wpisy, ale ze względu na pewne problemy z dwoma piwami, które ostatecznie wycofano ze sklepów, zmieścimy się w dwóch.
piątek, 9 lutego 2018
Ribesium Nigrum Arcanum z browaru Szałpiw
Dziś taka ciekawostka od być może najciekawszego polskiego kontraktowca. Nawet się z tym nie kłóćcie. Warto też zaznaczyć, że nie jest to nowość, gdyż pierwsze wzmianki o Ribesium Nigrum Arcanum pojawiłu się w blogerskich wysrywach już w roku 2015.
czwartek, 24 sierpnia 2017
Etz Chaim Lite i Sour Shower, czyli chude Golemy
Nawet nie robiłem głosowania na fejsie, bo wiadomo, że znowu wygra Golem. Cieszy mnie, że interesują Was te piwa, bo również wypatruję kolejnych premier Poznaniaków. Dziś kolejne ciekawe podejście do tematu piw z niższą zawartością alkoholu.
poniedziałek, 22 maja 2017
DUKE OF FLANDERS CUVÉE z browaru Szałpiw
Poznański Szałpiw to chyba najbardziej zakochany w Belgii rodzimy rzemieślnik, co udowadnia niemal z każdą dużą premierą. Świetny Szczun, znakomita Buba Fest, wybitna Buba Extreme, a to wcale nie wszystko. Mam więc do Szałów spore zaufanie, jak i szacunek za sięganie po niełatwe i niekoniecznie rozchwytywane na polskim rynku style. Jak już mam sięgać głębiej do portfela, to jest spore prawdopodobieństwo, że będzie to przeznaczone na danie z ich menu.
wtorek, 25 kwietnia 2017
NAFTALI - kwas po żydowsku
Świeża produkcja Golema. Piwo powstało specjalnie na ostatnią edycję BGM i zdążyło już zebrać pozytywne opinie, co oczywiście mnie nie dziwi - do tej ekipy można mieć zaufanie. Naftali przyciąga uwagę z powodu niskiej zawartości alkoholu (3,5%) i interesującego składu, który odbił się na przydługim stylu podanym na etykiecie. Są Kveiki, jest amerykański chmiel, jest i laktoza. Kwasik codzienny? Przekonajmy się.
niedziela, 9 kwietnia 2017
CHÂTEAU 2017 - rozważne i romantyczne
Los chciał, że Château dotarło do toruńskiego ZygZaka (jeszcze raz polecam) i wytrzymało na półce kilka godzin do mojego przybycia. Ciężko się nie skusić w takiej sytuacji, a jak mnie coś po prostu omija, to nie ma tego problemu. Szczęście w nieszczęściu, że piwo nabyte w okolicach ceny sugerowanej, bo ponoć sklepy specjalistyczne znów potrafią przypierdzielić soczystą marżą. Tego jest niby z 5000 flaszek, więc myślę, że nie ma sensu wytwarzać w sobie niezdrowego parcia.
czwartek, 17 listopada 2016
Urodzinowe piwa Deer Bear
Winszuję, winszuję i winszować nie przestanę, póki flaszki nie dostanę. Browar kontraktowy Grzegorza Durtana niedawno skończył roczek i był to w moim odczuciu roczek udany. Zero wpadek, równy poziom piw, ciekawe dodatki i świetny początek współpracy z piwowarami domowymi. Deer Bear w dzisiejszym natłoku premier potrafi się wyróżnić i przykuć uwagę, więc gratulacje należą się jak Clintonowej więzienie.
Jak to u rzemieślników bywa, tu również przygotowano na tę okazję piwo. A nawet trzy. Dwa z nich to Let's Cook - kwaśne APA i Gose z dodatkami. Wisienką na torcie jest Porter Bałtycki w serii Piwowar Domowy, który dyskretnie zaprezentowano na instagramie już... z osiem miesięcy temu? Tak więc szacun za cierpliwość, bo tak należy podchodzić do tego stylu.
poniedziałek, 31 października 2016
[Olimp] Wild Charon - Recenzja na Halloween
Styl: Raspberry Sour Brett Ale
Ekstrakt: 13,0% wag.
Ekstrakt: 13,0% wag.
Alkohol: 5,2% obj.
Składniki: woda; słody (pilzneński, monachijski, pszeniczny, czekoladowy 1200, Carafa II Special); dodatki (sok z malin NFC, łuskane pestki dyni, prażone: jęczmień, żyto i cykoria); chmiel (Sybilla); drożdże Brettanomyces Blend
Najlepiej spożyć przed: 1.11.2017
niefiltrowane, niepasteryzowane

U mnie dziś olimpijski Wild Charon - stuningowana wersja dawnego Belgian Pumpkin Ale'a. Są Bretty, sok z malin, pestki dyni, cykoria i inne źródła witamin i minerałów.
Jest to też jedno z niewielu polskich piw (o ile nie jedyne) z tej półki cenowej i zapakowanych tak bardziej na bogato, które mają stosunkowo skromne parametry. Jeśli to piwo swoją złożonością dostarcza wrażeń porównywalnych z dobrym RISem po beczce, to naprawdę szacuneczek dla Olimpu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)