Pokazywanie postów oznaczonych etykietą belgijskie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą belgijskie. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 8 czerwca 2017

Belgijskie mózgotrzepy z LIDLA


Rzadko zdarza mi się tyle dni bez wpisu, a może i to pierwszy raz. Jak na najdłuższą przerwę, to i tak nie jest źle. Usprawiedliwienie mam, a nawet dwa. Primo, dużo roboty w robocie, gdzie w dodatku spaliłem sobie kark i jest już na etapie odpadania płatów skóry. Secundo, zainstalowałem po latach PES 6, w którego zagrywałem się za czasów gimbazy, no i cóż... Zagrywam się dalej. Pamiętam, że wtedy ze złości jak jakiś debil złamałem sobie przy którymś meczu ząb, ale dziś już jestem dojrzały i tylko przeklinam z umiarkowaną częstotliwością.

środa, 14 grudnia 2016

[Szałpiw] Buba Extreme Whiskey Barrel Aged - Recenzja piwa

Kontraktor: Browary Regionalne Wąsosz
Styl: Ice Quadrupel 
Ekstrakt:
Alkohol: 16,0% obj. 
Składniki: woda; słody (pilzneński, monachijski, pszeniczny, karmelowy, palony); cukier; chmiel Marynka; kolendra; drożdże
Najlepiej spożyć przed: 31.12.2018 
niepasteryzowane 


No to kolejna bariera cenowa pokonana. Przynajmniej w moim przypadku, choć chodziły słuchy, że Buba Extreme od poznańskiego browaru kontraktowego Szałpiw będzie najdroższym polskim piwem. Nie wiem jak wygląda to w tej chwili, bo ja swój egzemplarz kupiłem za mniej niż 50 zł. I tak bolało, ale wiecie, świąteczny klimat się udziela. 

piątek, 23 września 2016

[Fortuna] Komes Belgian IPA - Recenzja piwa

Styl: Belgian India Pale Ale 
Ekstrakt: 17,0% wag. 
Alkohol: 8,0% obj. 
Składniki: woda; słód jęczmienny pilzneński; cukier; słód pszeniczny; chmiele (Cascade, Simcoe, Hersbrucker, Fuggle, Herkules); drożdże S-33 
Najlepiej spożyć przed: 16.02.2018 
niepasteryzowane, refermentowane w butelce 


Przyszło nam trochę poczekać na nowego Komesa i osobiście uznałem, że to już skończona seria, ale jednak nie. Wybór stylu jest ciekawy - Belgian IPA, a więc mix piwa mocno chmielonego (w tym wypadku nie tylko odmianami amerykańskimi) z szeroko rozumianą, charakterystyczną Belgią. Niby edycja limitowana. Powstało tego już trochę w Polsce, aczkolwiek mam wrażenie, że nie jest to jakoś szczególnie lubiany styl. Fajnie jednak byłoby, gdyby obok Porteru znalazło się w tej serii coś NAPRAWDĘ dobrego i po cichutku trzymam kciuki. Wy też pewnie jesteście ciekawi, więc lecim. 

Etykieta komesowa, wszyscy to znamy, tym razem w wydaniu zielonym. Zarówno przód i tył niechlujnie naklejone, a krawatka przekrzywiona. Rozumiem tę nieco ascetyczną koncepcję, ale naprawdę fajnie może się to prezentować tylko na dobrym, starannie naklejonym papierze. Na kontrze zaskakuje obecność tej infografiki o leżakowaniu, bo jednak Belgian IPA raczej średnio się do tego nadaje. Skład sprecyzowany, opis zachęcający, a kapsel bardzo ładny. 

niedziela, 15 maja 2016

[Trzech Kumpli/Piwne Podziemie] Tripadelic – Recenzja piwa

Kontraktor: Browar Jana 
Styl: American Tripel 
Ekstrakt: 18,5% wag. 
Alkohol: 8,6% obj. 
Goryczka: 60 IBU 
Skład: woda; słód pilzneński; płatki pszenne; cukier; cukier kandyzowany; skórki pomarańczy, grejpfrutów, limonek i cytryn; chmiele Columbus, Amarillo, Citra, Yellow Sub; drożdże
Data ważności: 4.10.2016
pasteryzowane, niefiltrowane 


Bardzo ciekawa kooperacja dwóch powszechnie lubianych browarów i przy okazji potencjalna konkurencja dla znakomitego Szczuna. Poznaniacy swoim piwem udowodnili jak nikt, że Belgia i USA mogą się wręcz kochać i nie przypominam sobie innego piwa z rodzimego podwórka, które tak zgrabnie podrasowałoby klasycznego Belga. Jeśli macie jakieś pomysły, to oczywiście podzielcie się w komentarzu. Trzeba jednak oddać rzemieślnikom to, że powolutku zaprzyjaźniają się z tymi stylami i moim zdaniem doczekamy się w Polsce małego boomu na Belgię. IPA też się może przejeść

Jestem co prawda przeciwnikiem jakichkolwiek narkotyków (tak, nawet tych niby nieszkodliwych), ale luźne i logiczne nawiązanie do tripu po LSD można śmiało kupić. Pod względem graficznym etykieta zalicza się moim zdaniem do najładniejszych od Kumpli. Całość jest dodatkowo schludna i znajdziemy tu długi opis piwka, w miarę sprecyzowany skład i podstawowe dane. Kapsel taki srebrny, niepomalowany, co to nie spotyka się ich wbrew pozorom zbyt często. Dobra robota. 

środa, 13 kwietnia 2016

[Browar Jana] Oktavio - Recenzja piwa

Styl: Quadrupel 
Ekstrakt: 20,5% wag. 
Alkohol: 9,5% obj. 
Goryczka: 40 IBU 
Skład: woda; słody (Pale Ale, Buiscuit, Special B, pszeniczny); chmiel (Admiral Goldings); drożdże (3522 Belgian) 
Data ważności: 5.08.2016 
pasteryzowane, niefiltrowane 

- Na zdrówko Ronny! Powiedz, czego byś sobie prędzej odmówił? Szklanki Cuveé van de Keizer, czy kobitki?
- No wiesz, Johan, to zależy od rocznika.


Żeśmy się pośmiali, to przejdźmy do konkretów. Nie zamieściłem tego dowcipu przypadkiem, gdyż wywodzi się podobno z Antwerpii, a naszego dzisiejszego bohatera z Belgią to i owo jednak łączy. Oktavio to quadrupel z rzemieślniczego Browaru Jana. Co ciekawe, wypuszczono go krótko po świetnej Fest Bubie, więc polscy rzemieślnicy chyba zaczynają zaprzyjaźniać się z Belgią. Oktavio ma jednak ten problem, że jest sporo lżejszy od trunku Poznaniaków, a więc teoretycznie trudniej będzie mu zrobić takie wrażenie. Przyczepię się też trochę ceny, gdyż kosztował zaledwie 50 groszy mniej, a Buba była przecież jeszcze w butelce półlitrowej. Przyjmijmy, że wina sklepu. Pozostaje mi mieć nadzieję, że to koniec wątpliwości, bo jednak rozglądałem się za tym piwkiem i nastawiony jestem pozytywnie

piątek, 11 marca 2016

[Szałpiw] Fest Buba - Recenzja piwa

Uwarzone w Browarach Regionalnych Wąsosz 
Styl: Quadrupel 
Ekstrakt: 25,0% wag. 
Alkohol: 11,0% obj. 
Skład: woda, słody (pilzneński, monachijski, pszeniczny, karmelowy, palony), cukier, chmiel (Marynka), kolendra, drożdże 
Data ważności: 1.03.2017 
niepasteryzowane 
refermentowane w butelce 



Pierwsza Buba mnie ominęła, więc o drugą już naprawdę chciałem powalczyć. Okazało się jednak, że takowej potrzeby nie było i gruby quadrupel nie zalicza się do tych piw, co to w godzinę znikają z półek sklepowych. Dziwne, ale najwyżej będzie więcej dla mnie :) Styl oczywiście wywodzi się z Belgii i powinien zrywać papę z dachu, ale tak dyskretnie, niepozornie i bezboleśnie. Wyraźna słodycz i szlachetny, złożony charakter. Po świetnym Szczunie byłem przekonany, że Szałpiw poradzi sobie z tematem lepiej niż jakikolwiek inny rzemieślnik, więc sprawdźmy. 

Fest Buba oznacza mniej więcej mocno spieprzoną pogodę. Ostatnio robi się co prawda dosyć wiosennie, ale wieczorem jednak ma się chęć czymś rozgrzać, także pasi. Ogólnie podoba mi się ta seria Szałpiwu i tutaj nie jest inaczej. Charakterystyczna grafika, ładne fonty, oszczędne kolory, niezły papier. Morskie opowieści w gwarze jak zawsze piękne i chce się to przeczytać na głos. Jest dalej skład, podstawowe info... no i tyle. Styka, podoba się. A półlitrowe butelki to ja szanuję.

sobota, 5 marca 2016

[Maryensztadt] Belgijska Blondynka - Recenzja piwa

Styl: Belgian Blond
Ekstrakt: 15,0% wag. 
Alkohol: 6,5% obj. 
Skład: woda, słody jęczmienne, płatki owsiane, chmiel, drożdże
Data ważności: 1.08.2016 
pasteryzowane, niefiltrowane


Dziś coś z warszawskiego browaru rzemieślniczego Maryensztadt. No, może nie do końca warszawskiego, bo warzą w Zwoleniu, ale na fanpejdżu Panowie podkreślają, że chcą być kojarzeni ze stolicą. Możemy też poczytać o ambitnych planach budowy imperium piwa, więc tym bardziej wypada się przyjrzeć którejś z imponującej ilości pozycji wypuszczonych już na rynek. Niedawno próbowałem już Polish Hop(e) i zdążyłem już je pochwalić na moim instagramie, więc jestem dobrej myśli. Swoisty kompromis między klasycznymi belgijskimi stylami a europejskim Pilsem. Hmm...

Flaszkę zdobi firmowy kapsel, także szacun od kolekcjonera. Papier z tych śliskich; przyjemnie się prezentuje, choć można znaleźć pęcherzyki powietrza. Co do ogólnej stylówy, to na pewno się wyróżnia i mamy tu zdjęcie kształtnej blondyny, na które nałożono jakiś budynek. Jeszcze jakieś figury geometryczne i całość wygląda całkiem ciekawie, nowocześnie tak, choć z drugiej strony nie mam pojęcia, jaki jest tutejszy przekaz. Pożałowano dokładnego składu, jednak opis piwa jest obecny, a i garść dodatkowych informacji się znajdzie.

czwartek, 4 lutego 2016

[Flying Dog] Raging Bitch - Recenzja piwa

Styl: Belgian IPA 
Ekstrakt: 18,0% wag. 
Alkohol: 8,3% obj. 
Goryczka: 60 IBU


Dziś zagramanicznie. Flying Dog to uznany browar craftowy z USA. W Leclercu pojawiło się trochę ich piw, więc wziąłem to z najbardziej bóldupną etykietą, ale o tym za chwilę. Wściekła Suka to belgijskie IPA o naprawdę konkretnych parametrach. Piwo niestety kupiłem już kilka dni po terminie przydatności (nie pierwszy raz w tym sklepie), ale chyba nadal mogę oczekiwać solidnego nachmielenia przełamanego charakterystyczną drożdżowością i fenolami. 

Zapakowano to we flaszkę o pojemności 330 ml i zamknięto bardzo ładnym kapslem. Stylówa i kolorystyka niecodziennej etykiety przypomina mi komiksy Silent Hill, które miałem okazję czytać lata temu. Generalnie brud i bazgroły o specyficznym uroku - podoba mi się. Twórca to Ralph Steadman i polecam zapoznać się z jego pracami. Wspomniane wcześniej kontrowersje wzbudza głównie nazwa i przez nią browar został oskarżony o seksizm, a sprawa trafiła do sądu, choć od początku zaznaczano, że odnosi się ona do psa.

środa, 3 lutego 2016

[Zamkowy Cieszyn] Dubbel Cieszyński (leżakowany) - Recenzja piwa

Receptura: Czesław Dziełak

Styl: Dubbel 
Ekstrakt: 18,0% wag. 
Alkohol: 8,5% obj. 
Goryczka: 17 IBU 
Data ważności: 20.11.2015


Minęło już trochę czasu od premiery nowego Grand Championa, którego jeszcze nie próbowałem, ale odłożyłem sobie w piwnicy dwie flaszeczki zwycięzcy z roku 2014. Piłem wersję świeżą i choć zdania były podzielone, to mi piwo smakowało. Czas sprawdzić jak znosi próbę czasu. 

Sama butelka robi bardzo pozytywne wrażenie i pozwala wierzyć, że będziemy mieli do czynienia ze szlachetnym trunkiem. Kolorystyka, dobór fontów i przyzwoity papier wyróżniały cieszyńskiego Dubbla na tescowej półce. Całość zdobi piękny kapsel dedykowany piwu. Pojemność 330 ml wydaje się odpowiednia dla grubszego napitku. Informacji tyle, co trzeba. Jest jakiś opis i podpis Pana Dziełaka. Bardzo fajnie.

Nasz czempion w szkle ma kolor mahoniowy i jest praktycznie klarowny. Nalewa się ze średnią, kremową pianą, która głośno syczy i nie pozwala się sobą zbyt długo nacieszyć. Nic po niej nie zostaje, no ale nie jest to dla mnie zaskoczenie, bo już to przeżyłem.

wtorek, 29 grudnia 2015

[Brouwerij Huyghe] Delirium Tremens - Recenzja piwa

Majaczenie alkoholowe (delirium tremens, majaczenie drżenne, biała gorączka) – stan zaburzeń świadomości z iluzjami, omamami oraz urojeniami trwający do tygodnia. Często towarzyszą mu zaburzenia wegetatywne i inne objawy somatyczne. Jest spowodowany nagłym odstawieniem lub zmniejszeniem dawki alkoholu. Prawdopodobnie grają rolę również czynniki toksyczne. Śmiertelność wynosi poniżej 4%.
Wikipedia