Pokazywanie postów oznaczonych etykietą czarnków. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą czarnków. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 31 maja 2018

Trzy razy Konstancin - Witbier, New England IPA i Saison


W Czarnkowie się dzieje. Nie wiem dokładnie co, ale dzieje. Saison i Witbier to w zasadzie jeszcze style, których spodziewałbym się (ba, nawet oczekiwałbym) od takiego browaru, ale New England IPA? Co zdecydowało o takim doborze stylów? Jak wyglądało nawiązanie współpracy z piwowarami domowymi, którzy użyczyli browarowi swoich receptur? Jakiś konkurs? Jednorazowa akcja czy będzie to kontynuowane z nowymi recepturami? 

poniedziałek, 21 sierpnia 2017

Konstancin IPA, czyli marketowa nowa fala


Żadna nowość, no ale nie piłem jeszcze. W przeciwieństwie do porteru, na to piwo polować nie trzeba - od dłuższego czasu widywałem je w Kauflandzie i jakoś po prostu nie miałem ochoty. Opinie oczywiście widziałem, od dobrych po fatalne, więc nawet jest tu ta nutka ciekawości i podniecenia. 

niedziela, 30 lipca 2017

Konstancin PORTER - tego się nie spodziewałem


Namnożyło mi się ciekawych piwek w kolekcji, a i mam ostatnio trochę więcej czasu i chęci, to jedziemy z kolejną recką. Konstancin Porter to takie trochę piwne widmo. Poszedł w świat bodaj na początku tego roku i choć zapowiadało się tego dosyć sporo (mimo, że lymyted edyszyn), to trafiłem na niego dopiero teraz. W drodze do Żabki po Polskie Ale postanowiłem sprawdzić co słychać w Delikatesach, gdzie swego czasu dorwałem m.in. wybitnie spierdolonego Domatora. No i proszę, stoi sobie. 

niedziela, 10 kwietnia 2016

[Czarnków] Eire Noteckie przeterminowane o rok

Styl: Ciemny Lager 
Ekstrakt: 14,1% wag.
Alkohol: 5,6% obj. 
Skład: woda, słody jęczmienne, cukier, chmiel, karmel
Data ważności: 10.04.2015
pasteryzowane


Cóż ja tutaj dzisiaj mam? Oszalałem? Dwie flaszeczki ciemnego Noteckiego przeterminowały się w sklepie mojej mamy, więc pozwoliłem sobie na mały eksperyment i wrzuciłem je do piwnicy. Śmiesznie tam wyglądały w towarzystwie porterów i Belgów. Piwnica ciemna, sucha i ze stałą, niską temperaturą, więc trudno o lepsze warunki do dojrzewania. Piwko samo w sobie jest oczywiście kiepskie, a przynajmniej ja zapamiętałem je sobie jako wodniste, słodkie i raczej jednowymiarowe, także nie należy się tutaj spodziewać jakichś cudów. Zawartość alkoholu też jest teoretycznie za niska, żeby je odpowiednio zakonserwować. Czego więc mogę oczekiwać? Nie jestem pewien

Opakowanie piwka zalicza się do tych odlskulowo-peerelowskich. Bączek, czarny kapsel, przybrudzona etykieta na nie najlepszym papierze. Kontry nie ma, wszystko wciśnięto z przodu, więc panuje to niewielki chaos. Mamy podane dwa browary, przy czym z tego co rozumiem naszego bohatera uwarzono w Czarnkowie, który to należy do spółki Gontyniec SA. Skład niesprecyzowany, ale ten cukier i karmel wyjaśniają wiele w kwestii moich wspomnień. Ściągam kapsel nad zlewem z obawy przed gejzerem...