Po jakichś dwóch latach przerwy wracam do browaru Twigg. Po piwach rozgazowanych przeplatanych czasami przegazowanymi, a niekiedy podobno również całkiem przyzwoitymi, wyklęty przez niektórych rzemieślnik podejmuje w końcu temat mocarzy. O Three Body Problem jest w zasadzie cichutko, a to bodajże dopiero trzeci Braggot w naszym hipsterskim, snobistycznym światku.